Hey, Hi, Hello Kobietki
Jak u Was? Trzymacie się? :P
U mnie powoli, powoli do przodu. Bez żadnych wrażeń, bez żadnych ochów, achów. Monotonia, chociaż mam nadzieję, że się choć trochę zmieni. Człowiek przyzwyczajony do mieszkania w mieście, że codziennie gdzieś wychodzi, ciągle w ruchu, coś do roboty, a nagle na wsi brak ruchu, brak przestrzeni, brak rzeczywistości.. Jak się nie ma prawka tak jest uwiązanym z dzieckiem (oczywiście zaczęło się robić prawko, nie udało się raz, dwa odpuszczenie i huk trudno.. a teraz by się bardzo przydało) Nawiązanie do sprawy w skrócie tj. Przed poznaniem Narzeczonego i zajściem w ciążę mieszkałam w mieście, później przeprowadziłam się na wieś i wsio.. hi hi. I nie szykuję się zmiana jak na razie :P
Co do diety. Jestem na diecie Vitalji. "Siła błonnika" Przeszłam z "Smacznie dopasowanej" ponieważ trochę mi nie podeszło, szczególnie ta ilość koktajli.. powoli dobrnę co mi lepiej służy. Na razie schudłam 1,7kg.. zawsze o ten kroczek bliżej do wymarzonego celu ;) Od jutra zamierzam się wziąć konkretnie tzn.
a) peeling co 3 dzień ciała
b) balsamowanie - masaż specjalną szczotką
c) spacery "szybki chód" z synkiem, przynajmniej dwa razy dziennie mierzone Endomondo, mam nadzieję, że znajdę ćwiczenia z wózkiem :D
d) nawodnienie - koszmar u mnie, chociaz 1,5l dziennie.
e) ważenie raz w tygodniu CZWARTEK.
Co drugi, trzeci dzień będę starała się relacjonować co się u mnie dzieję, może jakieś małe fotomenu, wszystko wyjdzie w praniu :P
Miejsce gdzie najbardziej lubię spacerować.
Mam blisko, 3 minutki od domu.
Drzewa... chronią Tygryska małego od wiatru (męczymy się z katarem już miesiąc) na szczęście, że przeszło gardziołko i uszko)
Cisza, spokój oprócz samochodów co jakiś czas.. i dobra droga powiedzmy :D