Jak na razie super. Po 3 dniach fazy uderzeniowej na wadze 2 kg mniej. Dzisiaj pokazała 66,4 kg. Co prawda właśnie jestem w trakcie @ więc ubytek 1 kg można zaliczyć właśnie na poczet @ ale i tak jestem zadowolona. Głodna nie chodzę i jak na razie daję radę. Weekend miałam bardzo aktywny włączając w to 2,5 godziny prasowania, sprzątanie 2 miszkań (mojego i mojej mamy) oraz wczorajszy 1,5 godzinny wypad na rower do Puszczy Bukowej. Dzisiaj bolą nogi - oj nie ma się tej kondycji, nie ma :-(.
Pozdrawiam wszystkich i życzę duuużo wytrwałości i silnej woli na nadchodzący weekend.