Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Z biegiem lat zwróciłam uwagę, że pomimo właściwego jedzenia (jak wtedy myślałam, a tak właśnie większość z nas myśli) byłam coraz częściej zmęczona, rozdrażniona, problemy z kręgosłupem, częste przeziebienia, częste zapalenia oskrzeli, problemy skórne a najgorsze bylo to, ze utylam az do 90 kg. TRAGEDIA!! Oczywiście leczyłam się, ale żaden lekarz tak naprawdę mi nie pomógł, gdyż leczyli tylko skutek choroby, a nie jej przyczynę. Postanowiłam to zmienić. Była przede mną długa żmudna droga, lecz lepiej jest szukać wyjścia niż stać w miejscu i pogłębiać się w błędach. Stosowalam wiele diet...jednak dopiero gdy oczyscilam organizm i wprowadzilam diete nie laczenia oraz wiele innych zmian..schudlam, nie mam jojo efektu a najpiekniejsze pozbylam sie wielu chorob. Jak to zrobilam opisuje na mojej stronie www.mojadrogadozdrowia
.com

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 252195
Komentarzy: 1710
Założony: 13 października 2007
Ostatni wpis: 21 marca 2021

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Gabriela60

kobieta, 64 lat, Szczecin

164 cm, 62.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

13 listopada 2008 , Komentarze (15)



Na pewno będzie Ci łatwiej, jeżeli wszystko odpowiednio zaplanujesz. Musisz dokładnie określić co chcesz osiągnąć, kiedy i jak to zrobisz oraz dlaczego chcesz to osiągnąć. Wyznacz sobie jasne i klarowne cele i najlepiej zapisz je na kartce. W chwilach zwątpienia będziesz mógł zajrzeć do spisanego planu działania, to bardzo Ci pomoże.

Na początek przyjrzyj się dokładnie Twojej obecnej sytuacji. Odkryj, czego nie chcesz dłużej znosić w swoim życiu!!!

Zrób swoją listę problemów. Listę tego, czego za wszelką cenę chcesz uniknąć.

Jak domyślam się, twoja lista będzie zawierała takie sformułowania jak: "nie chcę dalej cierpieć", "nie chcę dłużej chorować", "nie chcę mieć ciągłych katarów", "nie chcę mieć bólów reumatycznych" itd. Dlaczego lista problemów będzie Ci pomocna?

Lista problemów to tak naprawdę odwrócona lista naszych pragnień. Znajomość swoich problemów może być siłą dającą rozpęd do podróży w kierunku Twoich pragnień. Wystarczy tylko znaleźć przeciwieństwo dla każdego problemu.

Weź swoją listę problemów i dopisz przeciwieństwo do każdego z punktów. Sztuka polega na zamianie tego, czego unikasz, na coś, czego pragniesz. Zacznij skupiać swoją uwagę nie na obecnej sytuacji, tylko na pragnieniach. Napisz, czego pragniesz zamiast problemu.

Ta technika jest bardzo pomocna przy formułowaniu właściwych celów, gdyż pomaga uniknąć zaprzeczeń (tego czego nie chcesz) i zamienić je na Twoje pragnienia. Według mnie bardzo istotne przy formułowaniu celów jest unikanie zaprzeczeń. Np. gdy za cel postawisz sobie "nie będę jeść słodyczy" - za każdym razem gdy pomyślisz o tak sformułowanej treści, pomyślisz również o słodyczach. Czy łatwo będzie wówczas z nich zrezygnować? Zamiast tego za cel postaw sobie "bedę jeść dużo warzyw i owoców". Taki cel będzie o wiele łatwiejszy do realizacji i pomoże zapomnieć o słodyczach. Nie myśl o tym czego nie robić, myśl o tym co masz robić! Innymi słowami - myśl pozytywnie :)

Przede wszystkim jednak zacznij działać! Nie odkładaj przejścia na nową dietę na później. Nie pozwól aby twoim problemem stało się zwlekanie, bo nigdy nie zrealizujesz Twoich pragnień.

Jest to odsuwanie w czasie działań, o których wiemy, że musimy je podjąć. Dzięki temu chwilowo czujemy się lepiej, jednak na dłuższą metę jest to niekorzystne - zwlekanie nie uwalnia od konieczności działania, a zmniejsza pole ewentualnego manewru w przypadku wystąpienia nieprzewidzianych trudności.
Rozpocznij zatem już dzisiaj działania zbliżające Cię do poprawy Twojego zdrowia .

 

 

 

 

  

 

 

 

 

 

  

 


4 listopada 2008 , Komentarze (3)



Jaką wartość ma poznawanie samego siebie?

 

Okazuje się, że znajomość samego siebie przekłada się na funkcjonowanie społeczne.

 

Wiele osób zdaje sobie sprawę z tego, że w innych można postrzegać swoje własne wady.

 

To jak postrzegamy innych w dużym stopniu zależy od tego, jacy sami jesteśmy i czy w ogóle wiemy, jacy jesteśmy.

Raczej nikt z nas nie jest idealny, każdy ma jakieś mniejsze lub większe wady. Czasami nawet sami przed sobą nie przyznajemy się do niektórych negatywnie ocenianych właściwości.

 

Przeważnie dzieje się to nieświadomie, automatycznie. Psycholodzy nazywają ten mechanizm projekcją. Polega to na przypisywaniu innym swoich własnych wad. Ma to na celu uchronić nas samych przed negatywnymi emocjami związanymi z uświadomieniem sobie negatywnych aspektów nas samych, jak i też podtrzymaniu pozytywnego wizerunku własnej osoby.

 

Opierając się na takich motywacjach mechanizm projekcji może zniekształcać obraz nas samych jak i innych ludzi, ale może być też punktem wyjścia do refleksji nad sobą. Możemy się zastanowić nad tym na ile to, co dostrzegamy w innych dotyczy nas samych. Zwłaszcza wtedy, gdy coś nad drażni w innych, możemy się zastanowić na ile my sami też tacy jesteśmy.

 

Zdumiewające jest to jak możemy zniekształcać rzeczywistość starając się zachować pozytywny wizerunek samych siebie. Zastanawiając się nad tym jak postrzegamy innych i co w nich widzimy możemy dowiedzieć się także czegoś o nas samych.

Wtedy także to jak postrzegać będziemy otaczający nas świat i innych ludzi więcej będzie miało wspólnego z rzeczywistością.

15 października 2008 , Komentarze (8)

Urywek z ksiazki Luise L.Hay "Mozesz uzdrowic swoje zycie"

Podejmijmy decyzję, że ?chcemy się zmienić"

 

Jeśli rzeczywiście chcecie wiedzieć, jak bardzo jesteście uparci, zastanówcie się, czy chcecie się zmienić. Wszyscy chcemy, aby nasze życie się zmieniło, aby stało się lepsze i łatwiejsze, ale tak, żebyśmy pozostali tacy sami, nie musieli się zmienić.

Wolelibyśmy raczej, aby
świat wokół nas się zmienił. Ale aby to nastąpiło, musimy sami zmienić się wewnętrznie. Musimy zmienić nasz sposób myślenia,
mówienia, wyrażania samych siebie.

Tylko wtedy dokonają się zmia­
ny na zewnątrz nas.


To jest następny etap. Mamy już jasność, jakie są nasze problemy
i jakie jest ich pochodzenie. Teraz nadszedł czas, abyśmy chcieli się zmienić.

Zachecam was serdecznie do kupna tej ksiazki, czytania jej oraz stosowanie tego co w niej jest.... jest rowniez cudowna pomoca w zmianie sposobu myslenia.-)

16 września 2008 , Komentarze (15)

Witajcie milusio moje drogie Vitalijki dawno u was nie bylam...choc zagladam..czasami:-))..aa przy okazji chce sie pochwalic heh schudlam dalsze 2 kg:-).

Czytam ostatnio swietna ksiazke "Pros a bedzie ci dane" od Esther i Jerry Hicks.
Ta ksiazka jest w kierunku "Prawa przyciagania"/ Sekret"ona jest poprostu cudowna jest w niej wiele madrosci a najwazniejsze jest 22 metody jak mozna sie " nauczyc" byc szczesliwym...aby moc zmienic swoj "swiat" na lepszy:-))

Zachecam do wejscia na ten link http://sklep.tarotnet.pl/product_info.php?products_id=37440

na dole jest nastepny link:
pierwsze 40 stron książki do pobrania tutaj.

Zachecam jednak do kupienia tej ksiazki :-))

Urywek:

"Kiedy twoje mysli wibracyjnie synchronizuja si? z pragnieniem, czujesz
si? dobrze.
Twoje emocje beda wyrazac zadowolenie, nadzieje, ozywienie,

radosc.

 

Kiedy jednak przywiazujesz swoja uwag? do niedostatku, do braku? twoje emocje przyjmuja postac pesymizmu, obaw, zniech?cenia, zlosci, poczucia braku bezpiecze?stwa, depresji.

 

Kiedy staniesz sie swiadomy swoich emocji, zawsze b?dziesz wiedzial,w jaki sposób masz postepowac z przyzwalajaca czescia twego Twórczego

Procesu.

 

Bedziesz tez rozumial, dlaczego rzeczy maja si? w okreslony sposób.

Uczucia stana sie dla ciebie wspanialym systemem naprowadzajacym.

Jezeli bedziesz sluchac swoich emocji, bedziesz w stanie podazac ku wszystkiemu, czego pragniesz"

2 września 2008 , Komentarze (13)


"Gdy się zobaczyło tylko raz
piękno szczęścia na twarzy ukochanej osoby,
wiadomo już, że dla człowieka
nie może być innego powołania,
jak wzbudzanie tego światła
na twarzach otaczających nas ludzi."

Przesylam wam Vitalijki  serdeczne pozdrowienia :-))) 

21 sierpnia 2008 , Komentarze (16)


M
ozna stosowac w leczeniu zapalenia zyl, chronicznej anemii, paralizu, egzemy, obrzekow, chorob zoladka, jelit, serca, ukladu krwionosnego, nowotworow, chorob stawow i wielu innych mniej powaznych, lecz dokuczliwych niedomagan. Metoda jest prosta, bezbolesna i absolutnie nieszkodliwa. Z powodzeniem stosowalo ja niejedno pokolenie syberyjskich znachorow

Istota metody jest nastepujace dzialanie: Rano na czczo lub wieczorem przed snem (po uplywie 3-4 godzin od ostatniego posilku) nalezy wziac do ust nie wiecej niz 1 stolowa lyzke oleju slonecznikowego lub arachidowego i ssac jak cukierka, trzymajac w przedniej czesci ust. Ssac lekko, bez wysilku przez 25-30 minut. Olej z poczatku troche zgestnieje, potem stanie sie plynny i bialy. Nalezy go wypluc, w zadnym wypadku nie lykac! - zawiera substancje, wywolujace wiele chorob. Metode te mozna stosowac dowolnie dlugo, dopoki nie odczujecie rzeskosc, energii, spokoju, powroci zdrowy sen i dobra pamiec. Ostre stany chorobowe mijaja szybko - w ciagu 2-3 tygodni, chroniczne - w ciagu kilku miesiecy, do roku. Nalezy miec na uwadze, ze przy chorobach chronicznych (reumatyzm, artretyzm, zapalenie zyl) w pierwszym tygodniu moga wystapic lekkie niedomagania, slabosc, itp. Zjawiska te wystepuja przy oslabieniuo ognisk choroby. Jest to normalne nalezy to przetrzymac. Widocznym objawem pomyslnego przebiegu leczenia sa: energia w ciele po przebudzeniu, lepszy apetyt, rzeskosc, Kwestie, jak dlugo nalezy stosowac ssanie oleju, kazdy powinien rozstrzygnac sam, biorac pod uwage stan wlasnego zdrowia. Ludzie zdrowi i dzieci moga rowniez stosowac te metode w celach profilaktycznych przez 2 tygodnie. Pozwoli to nie tylko zabezpieczyc sie przed wyzej wymienionymi chorobami, a takze pozbyc sie toksycznych metali ciezkich, ktore wystepuja w kazdym organizmie, nawet zdrowym. Mysle, ze nikogo nie trzeba przekonywac, ze lepiej zapobiec chorobie, niz ja leczyc.



6 sierpnia 2008 , Komentarze (16)



Pozdrawiam was z calego serca:-))) zyczac wspanialych dni :-))) troche ostatnio zaniedbalam Vitalie...ale postaram sie byc teraz czesciej:-)

28 lipca 2008 , Komentarze (9)




 

Wszędzie ich pełno. Są w batonikach, ciasteczkach, frytkach, chipsach, chrupkach, fast foodach, płatkach kukurydzianych, gotowymi ciastami i zupkami w proszku.


Tłuszcze typu trans, znane też jako tłuszcze uwodornione lub częściowo utwardzane.

 

Od dawna mają opinię wroga serca.

Tluszcze tran powodują wyjątkowo szybkie przybieranie na wadze!!

 

Przyzwyczailiśmy się do myśli, że w walce o szczupłą i zdrową sylwetkę najważniejsze są kalorie. Większość diet zaleca, aby dokładnie wyliczać, ile w posiłku znajduje się kalorii, i gdy jest ich za dużo - eliminować je.

 

Okazuje się jednak, że to zdecydowanie za mało.

Tluszcze trans wystepuja w naturalnej postaci tylko w mleku, ale jest ich tam niewiele, do 5 proc.


Te, które są w innych produktach spożywczych, powstają podczas procesu utwardzania olejów, w wyniku reakcji oleju roślinnego i wodoru, poddanych działaniu wysokiego ciśnienia. W ten sposób robi się twarde margaryny i tłuszcze używane w przemyśle spożywczym przy produkcji batoników, paczkowanych ciastek, chipsów, chrupek, płatków śniadaniowych.


Z najnowszych badań wynika jednak, że oleje częściowo utwardzone stanowią jedną z głównych przyczyn chorób serca, bo mogą powodować podwyższenie poziomu ?złego? cholesterolu LDL, a zmniejszać poziom cholesterolu HDL, który chroni serce.
 

U kobiet, których jadłospis obfituje w tłuszcze utwardzone, ryzyko chorób serca wzrasta dwukrotnie. Szkodliwość tłuszczów trans wynika m.in. ze struktury chemicznej, która utrudnia ich rozkład i usuwanie z krwi (mają dużo czasu, by osiąść na ścianach tętnic).


Amerykańscy naukowcy podejrzewają, że tłuszcze utwardzane atakują tkankę mózgu: mącą myśli i upośledzają pamięć.

Tak wynika z eksperymentu na szczurach, przeprowadzonego niedawno przez naukowców z Uniwersytetu Medycznego w Karolinie Południowej.

Zwierzęta podzielono na dwie grupy i karmiono tym, co jada przeciętny Amerykanin. Z tą różnicą, że jedzenie jednej grupy zwierząt zawierało olej roślinny, a drugiej ? tłuszcze częściowo utwardzone. Kiedy po sześciu miesiącach szczury poddano testom sprawdzającym ich inteligencję, okazało się, że zwierzęta jedzące tłuszcze utwardzane popełniały dużo więcej błędów niż te, których dieta była od nich wolna. Znacznie gorzej radziły sobie np. z pokonywaniem skomplikowanych labiryntów. Naukowcy twierdzą, że przyczyną była dieta bogata w tłuszcze trans.

Mogą one uszkadzać białko komórek nerwowych mózgu i wywoływać w nich stan zapalny.

 

By przekonać się, które produkty są wolne od tłuszczów trans, musimy zabawić się w detektywa i dokładnie czytać listę składników na produkcie.


Tłuszcze trans mogą tam występować też pod nazwą: ?oleje uwodornione? lub ?oleje częściowo utwardzone?.

Ważna zasada: im wyższe zajmują miejsce na liście składników, tym większa jest ich zawartość w produkcie.


Uważaj też na stosowany przez producentów chwyt: jeśli np. pasztecik składa się z dwóch elementów, producent na pierwszym miejscu podaje składnik wolny od tłuszczu albo ten, w którym tłuszczu jest mało (np. nadzienie), dopiero na drugim miejscu umieszcza składnik, gdzie tłuszczu jest dużo (np. ciasto).


W Polsce sprawdza się zasada: jeśli producent deklaruje, że jego produkt nie zawiera izomerów trans ? możemy być pewni, że to, co jemy, jest bezpieczne.

Jeżeli natomiast na opakowaniu nie ma informacji na ten temat, a produkt zawiera jakieś tłuszcze dodane, to prawdopodobnie zawiera też izomery trans.


Słodycze na cenzurowanym

Wbrew pozorom to nie produkty typu ?fast food? zawierają najwięcej tłuszczów trans.

Na samym szczycie polskiej czarnej listy znalazły się wyroby cukiernicze.


Dlaczego?
 

Badania przeprowadzone na Wydziale Technologii Żywności SGGW wykazały, że tłuszcze trans bardzo poprawiają jakość ciast (im jest ich więcej, tym lepszy smak produktu). Niektóre takie produkty mogą mieć nawet ponad 50 proc. ?złych? izomerów. Pocieszająca wieść dla łasuchów: całkowicie ?bezpieczna? jest prawdziwa czekolada deserowa, która nie zawiera ich wcale.

 

Co zrobić, by temu zaradzić?

Rozwiązanie wydaje się proste: trzeba wyeliminować z diety tłuszcze trans
.

 

 

 

20 lipca 2008 , Komentarze (16)



Aby odpowiedzieć na to pytanie, najpierw należy odpowiedzieć na pytanie co to właściwie jest katar?

A odpowiedź brzmi: jest to wydzielina z nosa, którą organizm właśnie chce wyrzucić. Jest to odwieczny sposób na wyrzucenie toksyn z organizmu.

Jeśli jest ich już zbyt wiele, wówczas organizm uruchamia oczyszczanie, które przeprowadza przy pomocy różnych wydzielin, które są transporterami

tych toksyn poza organizm: kataru, ropy, upławów itp.

A co my wówczas robimy?

Nie dosyć, że uniemożliwiamy mu wykonanie tego zadania, poprzez blokowanie wydzielin przez różne leki, to jeszcze dodatkowo z tymi lekami wprowadzamy do organizmu pewną porcję toksyn.

Podobnie rzecz się ma z temperaturą, tak zwaną: gorączką. Gorączka to reakcja organizmu na toczący się w nim stan zapalny.

Ma służyć szybszemu spalaniu toksyn.

Tak więc organizm szykując się do batalii z bakteriami, czy z wirusami podnosi swoją siłę bojową czyli gorączkę.

Bowiem dopiero powyżej 39,5 stopni może walczyć z bakteriami.

Więc szykując się do walki podnosi temperaturę ciała, a my psujemy mu tą naturalną, biologiczną taktykę zbijając każdą wyższą, niekiedy już od 37,8 stopni temperaturę.

Zapamiętajmy: zbijanie temperatury lekami chemicznymi jest to gwałt na organizmie, takie nasze współczesne barbarzyństwo.

Korzystne jedynie dla medi biznesu!

Cóż, jedynie gdy temperatura jest już bardzo wysoka, powyżej 40 stopni, wówczas możemy schładzać organizm zimną wodą, lub przyjąć środki zbijające temperaturę.

Jeśli często zapadamy na tego typu choroby, wówczas należy zastanowić się, czy nasza dieta jest w porządku.

Może obfituje w zbyt dużą ilość białka i skrobi, a za mało witamin?

Głodówka jest tu świetną terapią.

Oczyszcza organizm z toksyn, a więc zapobiega późniejszym ewentualnym chorobom, a także pozwala na lepsze odczuwanie czego organizmowi brakuje.

Przerywa błędne koło, które zaczyna się już toczyć w dzieciństwie. Jeśli leczymy dziecięce katarki i przeziębienia dostępnymi na rynku środkami, które leczą tylko objawy, a na dodatek nie pozwalają na swobodne wyrzucenie toksyn z organizmu to wówczas organizm nie mogąc pozbyć się odpadów zaczyna je lokować w stawach.

Dają znać o sobie migdałki, które służą organizmowi do odtruwania się i to one właśnie, gdy organizm jest zbytnio obciążony toksynami, sprawiają najwięcej \"kłopotów\".

Często usuwa się migdałki uważając je mylnie za \"rozsadnik\" bakterii w organizmie. Tymczasem jest to miejsce, gdzie właśnie mogą zostać zneutralizowane chorobotwórcze bakterie czy wirusy.

Po usunięciu migdałków, najczęściej po pewnym czasie, zaczyna się największa tragedia - następuje rzut na stawy. Stawy bowiem, są miejscem, gdzie organizm lokuje toksyny, z którymi nie umie sobie poradzić. Gdy nie ma migdałków, czyli głównego miejsca, przez które organizm może wyrzucać toksyny, za parę lat mogą dołączyć problemy nowotworowe. Tak więc wyszliśmy w naszych rozważaniach od drobnych przeziębień, a kończymy je na poważnych, zagrażających życiu schorzeniach.

6 lipca 2008 , Komentarze (9)


Ewulek1980 masz zamkniety pamietnik!!!

Abiks ty tez masz zamkniety pamietnik!!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.