zjedzone kalorie 1500 kcal
spalone kalorie 250 kcal
bilans 1250 kcal
No co chodzenie 2 godziny po sklepach, dźwigając coraz większe zakupy to tez aktywność.
Wróciłam wczoraj z zakupowych łowów.
Kupiłam mega wygodne sandały (skóra w cenie 65 zł, Pani przy kasie poinformowała mnie, że są drugi raz przecenione). Dla mnie super, mąż skwitował "fajne jak na pielgrzymkę".
I drugi super zakup - buty do biegania adidas duramo.
Bieganie stało się dla mnie jak nałóg. Już nie mogę się doczekać kolejnego dnia.
Nawet wczoraj chciałam już lecieć wypróbować nowe buty ale przyjechałam późno, a o rodzinę też trzeba zadbać, nakarmić, pobyć.
Od niepamiętnych czasów jestem zadowolona ze swojej sylwetki, niby kilosów nie ubyło ale czuję się zgrabnie, lekko, brzuch gdzieś się przykleił do kręgosłupa a humor dopisuje cały czas.
Nawet rodzina więcej się uśmiecha do mnie.
I wiem dlaczego.
Bieganie, basen, warzywa i prawie zero cukru - oto recepta.
Takiego napływu adrenaliny, endorfin, serotonin i nie wiem czego jeszcze dawno u mnie nie było.
Tak więc polecam.