Jaką wartość ma poznawanie samego siebie?
Okazuje się, że znajomość samego siebie przekłada się na funkcjonowanie społeczne.
Wiele osób zdaje sobie sprawę z tego, że w innych można postrzegać swoje własne wady.
To jak postrzegamy innych w dużym stopniu zależy od tego, jacy sami jesteśmy i czy w ogóle wiemy, jacy jesteśmy.
Raczej nikt z nas nie jest idealny, każdy ma jakieś mniejsze lub większe wady. Czasami nawet sami przed sobą nie przyznajemy się do niektórych negatywnie ocenianych właściwości.
Przeważnie dzieje się to nieświadomie, automatycznie. Psycholodzy nazywają ten mechanizm projekcją. Polega to na przypisywaniu innym swoich własnych wad. Ma to na celu uchronić nas samych przed negatywnymi emocjami związanymi z uświadomieniem sobie negatywnych aspektów nas samych, jak i też podtrzymaniu pozytywnego wizerunku własnej osoby.
Opierając się na takich motywacjach mechanizm projekcji może zniekształcać obraz nas samych jak i innych ludzi, ale może być też punktem wyjścia do refleksji nad sobą. Możemy się zastanowić nad tym na ile to, co dostrzegamy w innych dotyczy nas samych. Zwłaszcza wtedy, gdy coś nad drażni w innych, możemy się zastanowić na ile my sami też tacy jesteśmy.
Zdumiewające jest to jak możemy zniekształcać rzeczywistość starając się zachować pozytywny wizerunek samych siebie. Zastanawiając się nad tym jak postrzegamy innych i co w nich widzimy możemy dowiedzieć się także czegoś o nas samych.
Wtedy także to jak postrzegać będziemy otaczający nas świat i innych ludzi więcej będzie miało wspólnego z rzeczywistością.
Dana40
6 listopada 2008, 16:23Ja zawsze mówię każdy sadzi według siebie i coś w tym jest...Pozdrawiam serdecznie :-=)
leniunio
5 listopada 2008, 23:21:) uczyłam się o tym na psychologii poznawczej na studiach, zniekształcanie rzeczywistości pozwalającej na pozytywny wizerunek nazywa się RACJONALIZACJĄ, dopasowujemy wtedy fakty tak, by zawsze być w lepszym świetle :) czyż to nie ładna nazwa??? Pozdrawiam ciepluteńko :)
bojza
5 listopada 2008, 15:01oj niektórych by ta prawda przeraziła.Ale to prawda, że wady widzimy u innych, a nie u siebie. Pozdrawiam:)