Jedz świeże warzywa i owoce. Zawierają dużo witamin i przeciwutleniaczy. Za dobre dla układu odpornościowego owoce uznaje się, m.in.: truskawki, różowe grejpfruty, melony cantalupa, papaję, guawę oraz czarne jagody.
Z warzyw specjaliści polecają: brokuły, pomidory, słodkie ziemniaki oraz produkty sojowe. Warto zwracać uwagę na produkty zawierające karotenoidy (żółte, pomarańczowe i czerwone barwniki roślinne), np. marchew, dynię, oraz flawonoidy (zielone warzywa liściaste, w tym szpinak).
Wymienione związki są antyutleniaczami i nie dopuszczają do uszkodzenia tkanek przez wolne rodniki.
Uwzględniaj w diecie zdrowe kwasy tłuszczowe typu omega-3. Występują m.in. w tłustych rybach zamieszkujących zimne wody morskie, np. łososiu czy śledziach. Zwiększają aktywność makrofagów, czyli dużych komórek układu odpornościowego, które fagocytują ciała obce, a więc i bakterie. Mozna zażywać tran (jedną kapsułkę dziennie) lub łykać olej lniany (2-3 łyżeczki dziennie).
Wypijać dużo płynów.
Ograniczaj ilość zjadanego i wypijanego cukru.
Dbaj o ruch. Otyłość może osłabiać układ odpornościowy, interferując ze zdolnością limfocytów do wytwarzania przeciwciał.
Warto zwrócić uwagę na ksylitol. Jest to naturalna substancja słodząca. Ksylozę, z której się ją uzyskuje, można znaleźć w owocach, np. truskawkach, malinach, śliwkach, gruszkach i porzeczkach, oraz niektórych warzywach. Ksylitol zapobiega infekcjom uszu, zapaleniom zatok oraz próchnicy.
Zadbaj, by nie brakowało cynku.
Dobry sen to podstawa: późne udawanie się na spoczynek i niespokojny, zbyt krótki sen zwiększają podatność na choroby.
Jogurty z żywymi kulturami bakterii to nie tylko sposób na zadbanie o zdrowie kości. Zapobiegają także bólom brzucha, biegunce, zatruciom i alergiom pokarmowym, zapaleniom zatok, oskrzeli i płuc oraz przeziębieniom.
Zadbaj o to, by nie zażywac niepotrzebnie antybiotyków ani nie stosowało preparatów, np. mydeł, które je zawierają. Zwiększa się wtedy ryzyko wykształcenia lekooporności.
Jedzcie czosnek. Działa on przeciwbakteryjnie, przeciwwirusowo, przeciwgrzybiczo, przeciwpasożytniczo, zwalcza też ponoć pierwotniaki. Czosnek przeciskany przez praskę czy miażdżony w inny sposób jest zdrowszy od ząbków zjadanych w całości. Dlaczego? Ponieważ zgniatanie niszczy błony komórkowe i uwalnia enzym zwany alliinazą. Rozkłada on bezwonną alliinę do związku charakteryzującego się silnym działaniem antybiotycznym i zapobiegającego tworzeniu się zakrzepów. Czosnek wspomaga cały układ odpornościowy, a zwłaszcza układ komórek naturalnych zabójców, które stanowią pierwszą linię obrony atakowanego organizmu.
Nie zapominajcie o kapuście. Wydaje się pospolitym warzywem, pozory jednak mylą. Podczas badań laboratoryjnych okazało się, że niszczy ona zarówno bakterie, jak i wirusy.
Kapusta zawiera też antyutleniacze.
Zapamiętaj kolejną ważną nazwę: kwercetyna. Kryje się pod nią najbardziej rozpowszechniony flawonol. Zmniejsza przepuszczalność naczyń krwionośnych, część badań wspomina także o korzystnym wpływie na poziom lipidów we krwi. Ma oczywiście właściwości przeciwutleniające. Występuje w wielu roślinach, m.in. jabłkach i cebuli. Ceni się ją ze względu na właściwości przeciwzapalne/antyhistaminowe. Kwercetynę najlepiej spożywać z witaminą C zmieszaną z bioflawonoidami, ponieważ skutkuje to najsilniejszym spadkiem histamin.
Przyjmowanie samej witaminy C również daje efekty, gdyż zapobiega ona wydzielaniu histaminy i przyspiesza jej rozkład.