minął na szczęście i muszę przyznać, że w miarę dietetyczny... jadłam dzisiaj według planu mojej diety :)))...........a dietę skończyłam 23 grudnia :)))..............
W domu oczywiście jedzenia mnóstwo i same dobre rzeczy, przez te dwa świateczne dni zjadłam sporo ...ale dzisiaj starałam się je omijać...no z jednym wyjątkiem...zjadłm kilka ciastek w ramach poobiedniego deseru ...i na tym koniec :)))
A teraz spowiedź..............po porannym ważeniu ...mam na razie kilogram więcej i myślę że na tym koniec.
Dzisiaj jadłam normalne, dietetyczne potrawy :))) a jutro o 6 rano wyjeżdżamy na Sylwestra :))) a tam już będę się pilnować , muszę sie mieścić i jakoś wyglądać w sukience...
A wystąpię w tej mojej starej :( ...nowa nie dotarła jeszcze do mnie i niestety nie mogę juz na nią czekać ...no trudno goła nie będę a sukienka , którą mam też jest bardzo ładna ...no i mam to nowe bolerko...
A założę się , że jutro kurier przywiezie paczkę :)))...............
Nie będę się zamartwiać z tego powodu...nie warto...
Mam zamiar dobrze się bawić ...a znając tamte realia, to zabawa będzie trwała przez kilka wieczorów przed Sylwestrem :))) ( rety, jak ja to wytrzymam ? :))) )
Jestem już spakowana, zabrałam sporo rzeczy ...w sumie to nie wiem czy je wykorzystam ale nie lubię gdy mi czegoś brakuje....
No więc... do 3 stycznia ...myślę, że wtedy wrócimy do domu...
Życzę wszystkim szampańskiej , sylwestrowej zabawy...
...i na już życzę , by Nowy Rok 2008 był dla wszystkich lepszy , niż ten, który się powoli kończy... wiadomo , zawsze ma się nadzieję...
...pozdrawiam wszystkich cieplutko i Dosiego Roku !!!...