Wtedy miałam o kilogram wiecej niż na zakończenie diety...dzisiaj mam więcej tylko o 100gramów.................moja waga na dziś to 65.2 kg ...bardzo mnie to cieszy
teraz widzę, że taki wyjazd był mi bardzo potrzebny...zupełnie inaczej teraz się czuję, mam więcej energii do wszystkiego :)
Tylko u nas jest o wiele zimniej niż nad morzem...jest więcej śniegu i silniejszy mróz...a wydawałoby się że na południu to musi być cieplej....i teraz marznę :)))
...zbieram się w sobie, żeby dojrzeć do zabrania się za pranie ...trochę się tego nazbierało ......a ja bezczelnie siedzę sobie z kawką przed komputerem ...no nic...pójdę włączyć tą pralkę ...niech i ona trochę popracuje
...wspaniałego dnia życzę wszystkim, pa
BOZENAS71
5 stycznia 2008, 21:47ŻE TAK ŁADNIE PRZEBRNĘŁAŚ PRZEZ ŚWIĘTA, gdybyśmy nie miały pralek, to chyba nie musiałybyśmy teraz walczyć z kilogramami, i hihi.
feniks40
5 stycznia 2008, 10:20mieszkam 12 km od morza i ciągle narzekam, ze przy takim mikroklimacie nie ma u nas śniegu :) w nowy rok wybraliśmy się na długi spacer... a tez zimno i nic się nie chce.
ajaczka
4 stycznia 2008, 20:30super wynik na wadze po świętach.Mam taki sam twister jak ty i jestem z niego zadowolona ale więcej niż 10 min nie dałabym rady.Po tych 10 min jestem mocno obolała!
majorkawsc
4 stycznia 2008, 16:58skarbie ,łzy wylałam na jego rękaw wczoraj aby dziś nie rozkleić sie nalotnisku,chociaż nie było to łatwe trzymałam się jakoś aby nie ronic łez,chociaż widziłam ,że i jemu nie było łatwo....ale obiecalismy sobie ,ze jak tylko skończę wszystkie kursy i zdam je pozytywnie to juz nigdy nie rozstaniemy sie na tak długo.Dziekuję za twoje słowa wsparcia....i gratuluję udanego wyjazdu.Pozdrawiam cieplutko
siupacabras
4 stycznia 2008, 13:38w Nowym Roku . Niech bedzie dla ciebie jak najlepszy . Ciesze sie , ze waga po swietach jest dla ciebie laskawa . Ja moja chyba ukatrupie , bo zlosliwa jest dla mnie , jedza jedna . Pozdrawiam !
szczesciaaara
4 stycznia 2008, 11:58chciałam jeszcze zapytać jak sukienka z allegro, spełniła Twoje oczekiwania?
szczesciaaara
4 stycznia 2008, 11:57Po pierwsze Szczęśliwego Nowego Roku :))) Widzę, że obie powitałysmy go nad morzem :)))) Ja w Kołobrzegu, a Ty...? Szkoda, że nie było sniegu, ale i tak było super na spacerach :))) no i u mnie waga też już sprzed świąt :) Pozdrawiam ciepło :)
gosiuniaaa
4 stycznia 2008, 11:47no to gratuluje:) i oby było dobrze tak dalej....na pewno bedzie:) miłego dnia ja tez zaraz ide po kawusie...mniam mniam...:) pozdrawiam:)