Pamiętnik odchudzania użytkownika:
mamutka

kobieta, 64 lat, Rydułtowy

167 cm, 76.60 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

14 lutego 2008 , Komentarze (7)

Wczorajszy dzień minął bardzo szybko, ale był bardzo udany ... Śniadanie mieliśmy wręcz uroczyste...potrawy zwykłe ale nastrój wspaniały :)))

Muszę się przed  Wami pochwalić ... syn dostał dwie pochwały za postawę na poligonie .....jestem z niego bardzo dumna





A teraz o jedzeniu 

Wczorajsze pączki to był hit !!!
Oczywiście skosztowałam ...ale tylko jeden raz ugryzłam , żeby sprawdzić jak wyszły..........a wyszły  r e w l a c y j n i e...ten przepis (mamy w tym roku nowy ) jest niesamowicie dobry ................

......za to rodzinka ...z psem włącznie... nieprzyzwoicie się zajadała :))) na dzisiaj jeszcze im  kilka zostało :)))

Wczoraj nic niestety nie poćwiczyłam ...nie miałam kiedy i gdzie ...nadrobię to chyba dopiero jutro, jak już syn wyjedzie ...





Dzisiaj Walentynki ...przyszywane święto ... no cóż..................ale miłe i ...  magiczne  :)))

...w rodzinie mamy kogoś, kto urodził się akurat 14 lutego.......................straszny z niego miłośnik kobiet 


Dziękuję za ciepłe słowa
Do Was pójdę w odwiedziny dopiero jutro [ będę mieć komputer znowu tylko dla siebie :) ]


... tak więc życzę wszystkim baaardzo udanego dnia...
...dużo miłości ...i  piękny uśmiech w prezencie ...





13 lutego 2008 , Komentarze (11)

gdzieś koło godziny 9 będzie w domu, więc piszę teraz, bo potem już mi się nie uda  :)))

Dzisiaj pieczemy pączki ...znowu ............................

..nie żartuję , pieczemy je ze względu na Dawida...nie jadł jak były a że baaardzo je lubi, więc będzie miał dzisiaj ..................bez obawy...nie zjem  ani jednego ........




Z dietą wszystko w porządku ... nie zjadłam juz nic ponad to co w menu ...

0koło 1300kalorii
Ćwiczenia - 50 brzuszków

Idę teraz przygotować coś dobrego na śniadanie. Ja już jestem po ...reszta domowników jeszcze nie,  ale za chwilę przyjedzie Dawid  więc będą pogaduchy przy śniadaniu


...miłego dnia , pozdrawiam cieplutko :)))








12 lutego 2008 , Komentarze (3)

znowu prawie połowa miesiąca za nami ....
...czas za szybko ucieka ...i ciągle mi go brakuje ...

Dobrze, że teraz jest już dłuższy dzień, można więcej zrobić przy dziennym świetle...jakoś nie lubię pracować przy lampie...ewentualnie robótki .

Jedno z takich zajęć to dla mnie prasowanie... teraz jak świeci słońce ( dzisiaj to chyba będzie go sporo) to chętnie , ale nie zawsze jest czas na rozłożenie się z tym wszystkim w środku dnia ...

Piszę o tym, bo mnie to czeka...spora sterta znowu leży i codziennie zerka na mnie :))) ... a  patrząc pod kątem spalania kalorii  ( podawane są różne wartości)   to około 140 kalorii na godzinę ...więc się opłaca 



Co do diety to raczej w normie. Wprawdzie w niedzielę skusiłam się na duży kotlet drobiowy  i jedno ciastko , ale myślę, że tyle to śmiało można sobie pozwolić

Jedno co mi teraz znowu dokucza to uczucie zimna ... marznę okrutnie ... dobrze , że już jest trochę cieplej. Czekam z utęsknieniem na gorące dni ...bardzo lubię ciepło i słońce :)))




...A jutro rano przyjeżdża syn ...w domu będzie dwa dni , bo w piątek musi stawić się już w jednostce...



...miłego,dnia i duuuużo uśmiechu






10 lutego 2008 , Komentarze (6)

No i wkurzyłam się maksymalnie...napisałam sobie notkę i mi ją wcięło zupełnie :(((...że też nie skopiowałam sobie na myszce



Napiszę tym razem krótko ...
...zaspałam dzisiaj :)))wprawdzie wstałam około 7 ale to za późno dla mnie na wyście z domu o 7,15...

...a w sumie to i dobrze się stało, bo dopasowaliśmy się  z synem na gg ... zazwyczaj piszemy jak drugiego akurat nie ma :))).............dowiedziałam się , że planuje przyjazd na 13 lutego ... znowu 3-dniowa przepustka ... już się cieszę  :)))


Wczorajsza kąpiel psa przebiegła dość burzliwie a właściwie dość mokro ... Bruno baaaardzo nie chciał się moczyć ...
zrobiłam mu nawet zdjęcie po ale nie wyszło ...

...widać jaki pies jest zły :))).............





Dzisiejszy dzień będzie dla mnie dość leniwy... nie planuję żadnych gości ani wyjść w gości...więc będzie na pewno telewizor i szydełko....a po południu spacer, bo pogoda zapowiada się cudownie...jest lekka mgiełka ale niebo czyste i jest słońce !!! 


kalorie wczoraj  około 1200 , czyli w normie
ćwiczenia ...50 brzuszków...tylko...



...życzę wszystkim cudownej niedzieli i cudownej pogody...
i sumiennego trzymania diety też  .....pa ...









9 lutego 2008 , Komentarze (5)

w sobotę :)))
...mam teraz trochę czasu, więc coś tu skrobnę ...


Pogoda u nas i chyba wszędzie dzisiaj , jest cudowna...słonko nareszcie pokazało  na co je stać....

...i nareszcie nie boli mnie głowa :))) ...bo przez ostatnie dwa dni było dość źle...
...w związku z tym niestety wczoraj to już w ogóle nie ćwiczyłam ... a po południu i wieczorem to przysypiałam gdzie tylko mogłam ........myślę, że dzisiaj bedzie lepiej i coś poćwiczę...

Dieta utrzymana , wczoraj było około 1200 kalorii...jest dobrze :)))
...dzisiaj na razie też wszystko ok i nie zanosi się na nic nieprzewidzianego.
Narazie nie planujemy żadnych wypieków, więc nic nie będzie kusiło :)))........ale do wieczora jeszcze daleko :)))




Dzisiaj obejrzałam się krytycznym okiem w dużym lustrze ...tylko w bieliźnie ...........brzuch mam w miarę płaski ale przydałoby się popracować nad pośladkami...więc dojdzie mi kolejne ćwiczenie ......tylko muszę poszukać gdzieś tego mojego zapału do wygibasów , bo jakoś cieniutko u mnie z tym ...najlepiej ćwiczy mi sę jak nikt nie przeszkadza a to najlepiej wychodzi późną nocą , jak wiekszość już śpi :)))


Pędzę teraz zrobić sobie poobiednią kawkę ... zebrać siły i do łazienki ... z  córą dziś kąpiemy naszego futrzaka..................... ( on za tym nie przepada ) oj, będzie się działo ...będzie


Dziekuję kochane, za miłe słowa


funia116  ,chciałam zajrzeć do Ciebie ale nie mam dostępu do Twojego pamiętnika :( ............


Miłego popoludnia i wieczoru  





8 lutego 2008 , Komentarze (8)


Byłam dzisiaj na zakupach ....  kupiłam nową wagę. Ta moja niestety ostatecznie padła kilka dni temu.......
Waga elektroniczna oczywiście, ale bez bajerów...tylko samo ważenie...

...oczywiście wszystkie dziewczyny od razu ważyłyśmy się :)))

No i moje kochane, przeżyłam cudowny szok ( jeżeli tak można powiedzieć )

...waga pokazała 64,5 kg...

... szczerze mówiąc , to pomyślałam, że waga jakoś źle jest ustawiona, czy co...bo przecież trzy dni temu wazyłam około 66 kg !...nawet przetestowałam ją z kartonikiem mleka, ale było dokładnie 1 kg ...czyli jest całkowicie w porządku :)))

Jestem baaardzo zadowolona


Wczoraj było około 1220 kalorii i tylko 5 minut twistera...............mało ćwiczeń , bo byłam jakaś obolała...ale jednak coś poćwiczyłam :)))



...życzę wszystkim dużo słońca ( u mnie go dziś nie ma )...
miłego dnia ...


7 lutego 2008 , Komentarze (8)

wczoraj realizację postanowień ...  poszło dobrze ...  nawet bardzo
... z dietą bez problemu...zjadłam w całości około 1250 kalorii i poćwiczyłam 15 minut twistera i ...50 brzuszków ! [ sama siebie zadziwiam :)))]

Pogoda dzisiaj bardzo wiosenna, wprawdzie wieje dość mocny wiatr ale słońce też świeci od czasu do czasu. Usłyszałam dzisiaj , że po jednodniowym ochłodzeniu do 5 stopni [ ale zimno :))) ], ma wrócić ocieplenie do 11 stopni....
...to już chyba będzie wiosna ?


Dzisiaj pierwszy dzień Chińskiego Nowego Roku...roku szczura  :)))



Według chińskiego kalendarza rok Szczura zacznie się 7 lutego a zakończy 25 stycznia 2009 roku. W tym roku żywiołem szczura jest Ziemia, stąd rok 2008 bywa też nazywany rokiem Brązowego Szczura.

Szczur rozpoczyna cykl 12 zodiakalnych zwierząt: dalej mamy Krowę ( Bawoła), Tygrysa, Królika, Smoka, Węża, Konia, Owcę, Małpę, Koguta, Psa i Świnię.

Rok Szczura jest czasem ciężkiej pracy, dużej aktywności i odnowy. Jest to dobry rok na rozpoczęcie nowej pracy, ślub, narodziny dziecka czy rozkręcenie nowego biznesu.

Ludzie urodzeni w roku Brązowego Szczura są realistami,są uroczy, ambitni i przedsiębiorczy. Odznaczają się inteligencją, odwagą i otwartością. Łatwo przystosowują się do nowego środowiska i z każdej niemal sytuacji potrafią wyciągnąć korzyści dla siebie.


Legenda głosi, że kiedy Niebiański Cesarz ogłosił poszukiwania dwunastu zwierząt, które władałyby zodiakiem, Szczur dobrze wiedział, że nie ma większych szans w rywalizacji z potężniejszymi kandydatami. Zaproponował więc Bawołowi, że będzie wskazywał drogę, jeśli tylko Bawół podwiezie go kawałek. Łatwowierny Bawół zgodził się i razem pobiegli do Niebiańskiego Pałacu. Kiedy już byli przy bramie, Szczur zeskoczył z Bawoła i jako pierwszy wpadł przed oblicze Cesarza. Cesarz nie był zadowolony, że szkodnik znajdzie się w zodiaku, ale słowo się rzekło! W ten sposób sprytny Szczur włada pierwszym znakiem chińskiego zodiaku, a pracowity i zasłużony dla ludzi Bawół drugim. Dzięki podstępowi Szczura w zodiaku zabrakło miejsca dla Kota, który od tego czasu jeszcze bardziej znienawidził wszystkie szczury i goni je do dnia dzisiejszego.

A dla nas, znacza to, że w tym roku będziemy bardziej zainteresowani pracą i bogaceniem się, niż rodzinnymi i osobistymi sprawami. Rok sprzyja sprawom kariery, a na świecie przemianom gospodarczym i poprawie koniunktury.



...miłego dnia i przyjemnej diety ...pa





6 lutego 2008 , Komentarze (6)

no niby tak , bo od dzisiaj znowu ścisła dieta aż do świąt.......postne postanowienie.........dieta i ćwiczenia, bez ociągania i ustępstw..................

Pomierzyłam się , poważyłam , pozapisywałam ...nawet zrobiłam sobie analizę....
Po uzupełnieniu dzienniczka okazało się , że mam 30% tłuszczu w organizmie...

Waga też wskazała coś więcej...wiadomo pączki i faworki .............
ale to nic...damy radę


...miłego dnia...pozdrawiam









5 lutego 2008 , Komentarze (4)

mogę napisać coś...jakoś brak mi czasu...
Mamy teraz w parafii rekolekcje...chodzę rano... od razu potem robię zakupy ...no i jestem w domu około 11...to już połowa dnia ..........

...w dodatku zaczęłam  szydełkować spódnicę i mam jeszcze "wizje" kilku innych ... więc siedzę i dłubię z nici w każdej wolnej chwili


...........no właśnie... siedzę.....od jutra dieta razem z ćwiczeniami...i zero podjadania ...aż do świąt

Dzisiaj u nas będą faworki :)))..........................


..........więc , że to dzisiaj koniec karnawału, życzę wszystkim miłego...wesołego...szalonego ?  popołudnia



.....a to , jeszcze na zakończenie karnawału...mój Bruno w stroju sylwestrowym :)))....




3 lutego 2008 , Komentarze (10)

...bo jest słońce i lekki mrozik.......a ptaki już tak radośnie śpiewają ......

Wczoraj chyba z godzinę rozmawiałam a właściwie pisałam na gg  z synem.  Dawid jest teraz drugi tydzień w puszczy na poligonie...akurat teraz, przed chwilą  rozpoczęli  "wojnę trzydniową"  ....mnie tam nie ma a jestem podniecona tak jakbym w tym uczestniczyła :))).............

Może po zakończeniu poligonu przyjedzie na kilka dni do domu.....

Od środy zaczynam przestrzegać diety i ćwiczyć . Wczoraj jeszcze zgrzeszyłam...córka upiekła znowu te pyszne pączki..........bo zostało pół paczki drożdży, więc trzeba było wyrobić

...muszę się jednak usprawiedliwić...cały dzień trzymałam dietę , nawet ważę produkty :)..........dzisiaj też dieta .....


...no to wspaniałej niedzieli...a może spacer?...
...pozdrawiam wszystkich !!!


...za oknem tak pięknie dzsiaj, że wstawiłam zeszłoroczne zdjęcie z mojego ogrodu ...to wiosna



© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.