Pamiętnik odchudzania użytkownika:
pavlinka1

kobieta, 35 lat, Augustów

178 cm, 77.20 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: do 1 lipca ważyć maksymalnie 72 kg

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

4 listopada 2009 , Komentarze (2)

Czas zacząć! To chyba będzie dieta, ups! styl życia pasujący dla mnie. Ja nie będę miała problemu ze zrezygnowaniem z pieczywa, makaronów, kasz, ryżu i owoców, jednak jak to przetłumaczyć ludziom w moim otoczeniu??

 

Np. u rodziców mojego Misiaka, się nie przelewa, mieszkają na wsi i jedzą proste jedzenie, chleb to podstawa, na śniadanie mleko z owsianką, jakieś omlety z serem czy placki z jabłkami, wszystko smażone na smalcu... ;/ NA obiad często zupa z widocznym tłuszczem, ziemniaki ze skwarkami, itp. Więć chyba w domu mojego Misiaka nic nie wspomnę, że jestem na diecie, bo pomyslą, że wybredzam i mi nie smakuje, będę tam jak najmniej czasu spędzać.

Jak obiecałam tak się zmierzyłam...

waga 79,5kg

talia 79cm

na lini spodni, pod pępkiem 101cm,

To najważniejsze parametry, a artykuł, który mam z gazety o diecie SB, obiecuje utratę nawet 7kg w ciągu pierwszych 2 tygodni.

To jest też dobry sposób odzywiania dla mnie, ponieważ "pozwala w zadowalający sposób obniżyć poziom cholesterolu, trójglicerydów i cukrów we krwi, czyli zmniejsza ryzyko cukrzycy i chorób układu krążenia".

Więc po pierwszej fazie (2 tyg. a nawet 4)

powinnam ważyć 74kg!! Jupi!

 

I chcę sobie kupić tą książkę, wczoraj przeglądałam ją w księgarni, kosztuje 29zł.

3 listopada 2009 , Komentarze (2)

mam do diety... Chciałabym efektów spektakularnych, a jednocześnie nie moge odmówić sobie by pójść do sklepu i kupić słodycze...

Jutro rano się zważę...

2 listopada 2009 , Komentarze (1)

No już miesiąc jak nie pracuję, a oszczędności topnieją... :( Na wadze dziś rano 79,5kg. Ja chcę schudnąć! Dieta bezwęglowodanowa moim przewodnikiem. Jestem zakochana. Wczoraj po 5 godzinach zaczęłam tęskinić do Misiaka, tak bardzo mi Go brakowało. Bez Niego wszystko wydaje się takie smune i ponure i łapię depresyjny nastrój, a nie chcę by ten stan wrócił, tak... Miałam chyba depresję na jesień 2007 roku, potem na wiosnę 2008 poznałam Misiaka i jesień 2008 minęła bez nawrotu, mam nadzieję że w tym roku też tak będzie dobrze. DO SYLEWESTRA WAGA MAXYMALNA 72KG!!!

1 listopada 2009 , Komentarze (1)

Jem dziś, ale ograniczam węglowodany i zauwżyłam, że brzucha i chociaż nie wywala. Na wadze wciąż 79kg.

1 listopada 2009 , Komentarze (1)

Wczoraj napisałam że między mną a Misiakiem świetnie się układa, a dziś ledwo się obudziłam, objęłam Go, a On odwrócił się zaniewany... Nie wiem o co chodzi. Może o to ze wczoraj chciałam zapalić niezdrowego fajka a On mi na siłę za to chciał wcisnąć szklankę zdrowego mleka. Nie ugięłam się i nie wypiłam ani kropli, wkurzające że traktuje mnie jak dzieciaka. A potem na mnie zwalił winę, że źle się czuje po dwóch szkl. mleka, jednej swojej a drugiej ojej. Ale ja do cholery nie wlewałam Mu ich  do gardła! Nie cierpię gdy mi coś wciska do jedzenia czy picia! A tak jest za każdym razem gdy jadę do Niego do domu!!! ECH!

 

31 października 2009 , Komentarze (2)

Koniec miesiąca. A na wadze zamiast minus 4 kg to plus 2 :( No i wzięłam się za dietę bezwęglowodanową. Choć dziś zjadłam masę cukierków... :( Czuję się ciężko i smiutno. Pracy juz miesiąc nie ma a oszczędności z Holandii topnieją... Całe szczęście że chociaż z Misiakiem układa się bardzo dobrze, minęły chyba dni takiego jakby "kryzyu".Cieszy mnie to :)

No mam nadzieję, że bez węglowodanów uda mi się stracić 8-10 kg w ciągu tych 2 miesięcy  do Sylwestra. Moje marzenie ważyć maxymalnie 72kg!

 

29 października 2009 , Komentarze (4)

Ech! Jak chłopakowi przetłumaczyć by mnie nie podnosił?! Ważę 15 kg więcej od niego a ten mnie chce podnosić. Mówiłam mu, że jestem za ciężka by mnie podnosił a on dalej swoje :(

 A mi tak strasznie głupio.... Bo zdarzyło się, że mnie bierze ale jest mu wyraźnie ciężko, a 2 razy nawet wylądowałam na podłodze. Niby jest śmiech, ale mi tak straśznie źle i wolałabym schować się w szafie niż wtedy się śmiać... Teraz poszedł do szkoły a przed 10 minutami takim podnoszeniem prawie do łez mnie doprowadził...

Na wadze 79kg

27 października 2009 , Komentarze (3)

Jeju... co raz dzieje się coś nie tak w moim związku, głupie nie domówienia... I tak ciężko mi powiedzic 100% prawdy, co czuję i co myślę, prosto w Jego oczy, boję się że Go zranię, że GO stracę, a tak naprawdę chciałabym przez wyjaśnić wszystkie nieporozumienia... Ale boję się że On mnie nie zrozumie... A stracić Go nie chcę...

 

Na wadze 79kg. :(

26 października 2009 , Komentarze (3)

w kebabie, niestety tylko. MAm na10 do 18. Dobre i to w mojej sytuacji :) ALe się denerwuję! Choć nie tak jak przed wyjazdem do Holandii. Tu do pracy mam blisko i ludzie będą mówić po polsku, więc można śmiało o wszystko dopytać. Będzie dobrze, dostanę tą pracę!

p.s. I kocham swojego Misiaka :*

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.