Czas zacząć! To chyba będzie dieta, ups! styl życia pasujący dla mnie. Ja nie będę miała problemu ze zrezygnowaniem z pieczywa, makaronów, kasz, ryżu i owoców, jednak jak to przetłumaczyć ludziom w moim otoczeniu??
Np. u rodziców mojego Misiaka, się nie przelewa, mieszkają na wsi i jedzą proste jedzenie, chleb to podstawa, na śniadanie mleko z owsianką, jakieś omlety z serem czy placki z jabłkami, wszystko smażone na smalcu... ;/ NA obiad często zupa z widocznym tłuszczem, ziemniaki ze skwarkami, itp. Więć chyba w domu mojego Misiaka nic nie wspomnę, że jestem na diecie, bo pomyslą, że wybredzam i mi nie smakuje, będę tam jak najmniej czasu spędzać.
Jak obiecałam tak się zmierzyłam...
waga 79,5kg
talia 79cm
na lini spodni, pod pępkiem 101cm,
To najważniejsze parametry, a artykuł, który mam z gazety o diecie SB, obiecuje utratę nawet 7kg w ciągu pierwszych 2 tygodni.
To jest też dobry sposób odzywiania dla mnie, ponieważ "pozwala w zadowalający sposób obniżyć poziom cholesterolu, trójglicerydów i cukrów we krwi, czyli zmniejsza ryzyko cukrzycy i chorób układu krążenia".
Więc po pierwszej fazie (2 tyg. a nawet 4)
powinnam ważyć 74kg!! Jupi!
I chcę sobie kupić tą książkę, wczoraj przeglądałam ją w księgarni, kosztuje 29zł.