Wczoraj napisałam że między mną a Misiakiem świetnie się układa, a dziś ledwo się obudziłam, objęłam Go, a On odwrócił się zaniewany... Nie wiem o co chodzi. Może o to ze wczoraj chciałam zapalić niezdrowego fajka a On mi na siłę za to chciał wcisnąć szklankę zdrowego mleka. Nie ugięłam się i nie wypiłam ani kropli, wkurzające że traktuje mnie jak dzieciaka. A potem na mnie zwalił winę, że źle się czuje po dwóch szkl. mleka, jednej swojej a drugiej ojej. Ale ja do cholery nie wlewałam Mu ich do gardła! Nie cierpię gdy mi coś wciska do jedzenia czy picia! A tak jest za każdym razem gdy jadę do Niego do domu!!! ECH!
Leennaa88
1 listopada 2009, 19:37Pewnie to tylko chwilowe nieporozumienie i niedługo wszystko się ułoży:* mocno trzymam za to kciuki:)