Pamiętnik odchudzania użytkownika:
pavlinka1

kobieta, 35 lat, Augustów

178 cm, 77.20 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: do 1 lipca ważyć maksymalnie 72 kg

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

23 października 2009 , Komentarze (1)

Nawet mój chłopak mówi że przytyłam, poza tym nikt. Tylko on, no i ja czuję że przytyłam. Niestety dochodzę do wniosku, że  tylko nic niejedzenie pozwoli mi zrzucić kilogramy, tak bardzo marzy mi się 68kg...

Wczoraj w końcu doczekałam się miłej nocy, bo od powrotu było z tym ciężko... Już nie mieszkamy razem niestety... :)

21 października 2009 , Skomentuj

No jesteśmy razem z chłopakiem, ale jest dziwnie... Nie tak jak kiedyś. Tak sobie myślę, ze przydałoy sie nam zatęsknić znów za sobą. Tak jak wcześniej gdy widzieliśmy się z przerwami, 8 tygodni, 6 tygodni i 10 tygodni. A teraz widzimy się już 4 miesiące...

Na wadze 79kg, pojadłam wczoraj sporo...

19 października 2009 , Komentarze (3)

Napisał do mnie chłopak, że mam za wysokie wymagania co do niego i ma już dość. W odpowiedzi spytałam, jakie to są wysokie wymagania? Nie odpisał... Napisałam potem do mojego chłopaka... "Powiedz mi czemu między nami coś się chrzani?? Czy to ja robię coś źle mimo że wcale tak nie chcę??"

Czekam na odpowiedź.... i otrzymałam :"No bo ja chcę też odpocząć"

Odpisałam: "Co to znaczy?" (Rozstanie? Parę dni bez siebie dla oddechu?)

Odpowiedź od Niego "No to że nie chce mi się narazie tylko balować"

Odpisałam: "Przecież ja nie baluję... Dobra, odpocznijmy od siebie. Narazie kochany..."

Choć tak naprawdę nie wiem co teraz będzie, czy się odezwie? Czy to kilkudniowa przerwa? Czy koniec?

19 października 2009 , Skomentuj

...atrakcyjną blondynkę, rok młodszą ode mnie. :( Tak podejrzewałam, a wczoraj się upewniłam, nie zaprzeczył, ale dlaczego nie powiedział. Nie wiem o co chodzi. Przepłakałam cały wieczór, a on mówił, że jemu aż serce boli gdy płaczę. Mówiłam, że gdyby nie zrobił czegoś złego albo gdyby nie robił nadal to powiedziałby mi o co chodzi. Nie zaprzeczył, że nie robi nic złego. Mówił tylko, że mnie bardzo kocha i tylko ja jedna się liczę. Teraz próbuje zmianiać temat, chce bym się uśmiechnęła, ale nie potrafię... Nie umiem o tym zapomnieć. Mogłąbym udawać, że wszystko jest ok, ale to będzie mnie niszczyło w środku. Nie chcę tak żyć, chciałabym być szczęśliwa z nim, a nie szczęśliwa na pokaz. U moich rodziców była podobna sytuacja, a właściwie nadal jest. Tata najpierw poznał siostrę mojej mamy, wzieli ślub, ma z nią córkę, właśnie tą moją siostrę która od 3 lat mieszka ze mną, dzielimy pokój. Potem mój tata związał się z moją mamą, siostrą rodzoną swojej żony, ale do tej pory żyją bez ślubu. Teraz tata ma z byłą już żoną 2 córki, a z moją mamą trójkę dzieci, w tym ja najstarsza. Taka sytuacja jest okropna, bo rodzina od strony taty mnie i mojego rodzonego rodzeństwa nie akceptuje. Ja i moje starsze siostry (przyrodnie, te z małżeństwa taty) przyrzekłyśmy sobie że nie będzie u nas takiej sytuacji. KAżda ma swego faceta i nie dopuścimy do romansów. Jednak moja siostra która ze mną mieszka jest bardzo atrakcyjna, a ja i druga siostra jesteśmy niestety zazdrosne. Podejrzewam, że jeśli chodzi o mojego chłopaka, to jemu podoba się moja siostra, to samo podejrzewałam w kwietniu, wtedy też mój chłopak nie chciał nocować u mnie, ale nie naciskałam na niego dlaczego. Jeśli chodzi o siostę, ona nawet pewnie nie podejrzewa, że mąci w głowie mojemu chłopakowi, sama jest szczęśliwie zakochana, ma świetnego chłopaka, widzę, że jest szczęśliwa. Myślę, że powód dla którego mój chłopak nie chce u mnie nocować spowodowałby że między nami by się mocno popsuło, dlatego też nie chce powiedzieć o co chodzi. Ale ja czuję się oszukana, zazdrosna i mam żal, nie chcę żyć w niepewności i kłamstwie. I choć mam od niego pierścionek zaręczynowy, nie zamierzam brać ślubu jeśli będę niepewna jego szczerości i miłości... Do siostry nie mam żalu, to raczej nie jej wina. A może coś się wydarzyło i tylko dobrze grają...? Coś przeoczyłam....

 

Był u mnie na godzinkę mój chłopak w przerwie między zajęciami, jestem do niego zdystansowana. On to czuje i wie, że zasłużył. Wyciągnęłąm z niego tylko tyle, że moja siostra go denerwuje. Nie brzmiało to wiarygodnie...

18 października 2009 , Skomentuj

Rano waga pokazała jak wczoraj 78kg. Zjadłam duże śniadanie: Pączek maminej roboty; kiełabasa na ciepło z keczupem i musztardą i 2 małe bułeczki maminej roboty z kremem czekoladowym.

A popołudniu jadę do Mego Kochanie :)

17 października 2009 , Komentarze (1)

No tak, moje Kochanie się nie odzywa. Wzoraj u mnie nocował, napisał w smsie że "to był ostatni raz, bo mi tam nie odpowiada". Podobno mówił mi w nocy dlaczego, ale ja tego nie pamiętam, myślę, że nic takiego nie mówił. No i pojechał wczoraj rano do siebie, chciał bym do niego przyjechała, a ja nie miałam na to ochoty. Wczoraj miałam paskudny humor, bo:

1. Misiak drażnił mnie i działał na nerwy

2. bolał mi brzuch, bo mam @

3.czułam się gruba i brzydka, bo waga wskazała 80kg i się najadłam słodyczy

ALe dziś z nadzieją stanęłam na wadze i zobaczyłam 78kg, to już lepiej i samopoczucie lepsze :) No i nadal mam @ I brzuch boli.

Dziś do 19 jestem sama z rodzeństwem. Jak ja tego nie lubię! Mama w pracy, a siostra dorabia sobie akurat dziś :( Ani do Miśka iść ani nic, no i jest pokusa jedzenia bo lodówka nie zamknięta na klucz a i szafki pełne...

Nie poddam się! Nie dam się! Zjadłam na śniadanko, choć z reguły nie jem śniadań bo kończą się obżarstwem, no więc zjadłam bułeczkę (maminej roboty, w smaku prawie jak ze sklepu, ale mniejszego rozmiaru) z paztecikiem kupnym i pasztecikiem własnej oboty z ieprzowiny z ketchupem, niedużo więc. I pję filiżankę kawy rozpuszczalnej ze słodzikiem.

U mnie fajnie, dziękuję za zaproszenia do znajomych dziewczyny :)

16 października 2009 , Komentarze (2)

Od powrotu waga wskazuje dziś 80kg, a już nie 77kg. No ale mam i okres, wczoraj mi sie zaczął, ale też jem dużo, a nie robię nic, ani do racy nie chodzę, ani nie ćwiczę. Czuje i widzę że przytyłam, nawet mój chłopak już mówi, że "się poprawiłam". Jego rodzice też to skomentowali.  Boli mnie to! Boli, bo nie mam w nim oparcia, co raz robi mi z policzków "puci-puci" :( i mówi że brzuszek urósł. Okej, mam tłuszczyk na brzuchu, ale czy nie widzi różnicy, że schudłam prawie 14kg?? Zapewne nie, bo to nie było spektakularnie szybko i w ten sposób bardzo widoczne. To spadło mi w ciągu 9 miesięcy. Zresztą i tak zawsze dla niego i jego rodziców będę duża i gruba. Jesteśmy ze sobą rok i 4 miesiace, a ja czuję się coraz gorzej, mam nieciekawe myśli co do tego zwiąku, no i on się zmienia, drażni mnie, unika pocałunków, przytulania, głaskania, chyba działam mu na nerwy. Ech, modlę się do Boga by umacniał naszą miłość. Kocham Go i nie wyobrażam sobie z nim nie być, a jednak czasem mam Go tak bardzo dość i czuję, że lepiej już nie będzie, nie będzie jak kiedyś...

Chudnę i pięknieję, a On mnie bardzo kocha :)

13 października 2009 , Komentarze (1)

Od przyjazdu a więc 2 dni, mam na wadze 78kg. Jakoś nie mogę zabrać się do diety, a poza tym za 2 dni będzie @... I mi smutno... Mam ochotę na słodkie... :(:(

I jestem szczęśliwą narzeczoną, choć nic oprócz tego, że ma pierścionek wyraźnie się nie zmieniło. Nadal jest moim "chłopakiem", nie mówimy o sobie "narzeczony/narzeczona". I tak jest bardzo dobrze. Kocham i jestem kochana :) p.s. I schudnę... :) 

5 października 2009 , Komentarze (2)

Kompletuje dokumenty na studia, jutro jadę i zapiszę się.

Misiak już dziś w szkole, denerwuje się, czy da sobie radę na dziennych i czy wytrwa w chodzeniu na zajęcia, choć pociesza się tez że ma tylko 4 dni w tygodniu. Poza tym planuje własny biznes rozkręcić.

 

A ja chcę na sylwestra ważyć maxymalnie 68kg. Czyli muszę schudnąć po 3 kg na każdy miesiąc.

02.11.2009r. max. 74kg

02.12.2009r. max.71kg

sylwester max.68kg  :):):):):):):):):):):):)

3 października 2009 , Komentarze (1)

No i ważę 77kg i mam 77cm w talii, 105cm w biodrach. :)

Każdy widział że schudłam, macali mnie że ho ho. I tylko... gdzie Twój brzuch? gdzie Twoja d*pa? HE HE

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.