Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Wiedźma, biegaczka, mykofilka, górska szwenda i fotomaniaczka. Lekko trącona rydwanem czasu choć wciąż piękna (coraz bardziej od środka). Uzależniona od lasu.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 17935
Komentarzy: 1640
Założony: 21 kwietnia 2023
Ostatni wpis: 11 listopada 2024

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Tojotka

kobieta, 43 lat,

160 cm, 60.30 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

3 czerwca 2023 , Komentarze (6)

Miałam plan żeby dziś upiec małe ciacho drożdżowe (kocham!) z truskawkami. Bez cukru, bez kruszonki. Wystarczy mi, że pachnie drożdżowo w domu... Wyjęłam drożdże z lodówki, żeby je obudzić i pojechałam na małe zakupy przed urlopem. Lustro w przymierzalni pokazało mi nagą prawdę o moich kilogramach. Nic nie kupiłam. Walnęłam focha i wróciłam do domu. I ciul. Już mi się nie chce drożdżówki. Dziękuję bardzo. Drożdże śpią w lodówce. Snem wiecznym. Na balkon wysiałam wincyj sałaty. Będę żreć.  Ale to już po urlopie.

Śniadanie się zjadło przed konfrontacją. Kurde no! Bułeczka 🤪🤡😈🐷

Ogórki kiszone z zapasów od teściówki. Uwielbiam jej ogóraski ale dobrze, że już ostatni bo kcem małosolnego! Imbir i pesto rzodkiewkowe robią robotę.

2 czerwca 2023 , Komentarze (16)

Twarożek z pomidorami i pizza 😁

Picka jest na gotowym spodzie. Moje dziecko kupuje w Biedrze bo lubi. Wiecie, wrzuci co tam chce na wierzch i gitara. Ja miałam zamiar zjeść, ale na spodzie z mąki łubinowej, tylko mi te placki zapleśniały przed terminem przydatności. Nosz krówa! I wzięłam jeden spód od Młodej. No trudno. Zjadłam i nie umarłam. Dobre było. 

Nie dobrze 😉 Ta pogarda w oczach...

1 czerwca 2023 , Komentarze (3)

i grzybowa z klopsikami

31 maja 2023 , Komentarze (3)

Od rana znów było keto.

A po pracy poszłam do warzywniaka. No i już teraz nie wiem, jak to wszystko się mogło stać?!

😨🤪

30 maja 2023 , Komentarze (2)

To-fu! Marynowane w teriaki, z warzywami i olejem sezamowym. Py-cha!

29 maja 2023 , Komentarze (5)

...truskawek ze śmietaną. Aaaaaa! Czo ja gadam! Jutro też pójdę po owocki 😁

Warzywa z soczewicą i mlekiem kokosowym. Żółte od kurkumy. Niewyględne 🥴 ale pyszne.

28 maja 2023 , Komentarze (8)

Byłam dziś w lesie z mojego dzieciństwa. Wycięte setki drzew, zniszczone runo, zostawiony bałagan... Nie mam siły o tym gadać.

.....

27 maja 2023 , Komentarze (13)

No i obawiam się (wcale nie 😁) że moja ketoza poszła się ryćkać 🤪

Najadłam się truskawek ze śmietaną, a jutro zamierzam poprawić młodymi ziemniaczkami. Taki jest plan i będę się go trzymać. Na sezon letni puszczam gumę w majtkach i przechodzę na mniej restrykcyjną dietę. Zamierzam jeść nadal w oknie żywieniowym  (również bez presji) ale korzystać z lokalnych owoców i warzyw (i nie tylko bo arbuzy i melony, i figi kurde też).

Dziś wpadła do mnie wiedźmowa psiapsiółka na wymianę darów. Przywiozła mi ogromny zapas lubczyka, rzodkiewki z liśćmi i słoiczek czegoś owocowego i słodkiego (chyba czekośliwka, nie otwierałam). Ja jej zapakowałam syrop z sosny i syrop z kwiatu czarnego bzu (ubiegłoroczny), trzyletnią mocarną nalewkę z orzecha włoskiego na problemy trawienne, trochę suszonego borowika ceglastoporego. A do tego kilkanaście sadzonek pomidorów.

Z liści rzodkiewek zrobiłam pesto z orzechami włoskimi i miętą. Coś magicznego w smaku!

No i był szybki wypad pooddychać lasem.

I moje Kocurro pilnujące skarbów 😁

26 maja 2023 , Komentarze (3)

Jedzonko 

i feta z suszonymi pomidorami I szpinakiem 

25 maja 2023 , Komentarze (7)

Miłe spotkanie w lesie. Młody koziołek, strasznie ciekawski. Leżał na tej ścieżce, potem wstał i tak na siebie patrzyliśmy dłuższą chwilę. W końcu chyba się znudził i odszedł powoli, wcale się mnie nie bojąc. Kilka minut później słyszałam jak szczekał w krzakach.  Kto nie słyszał szczekania kozła sarny niech sprawdzi na YT. Robi wrażenie 😁 i można się przestraszyć. Generalnie na młode koziołki lepiej uważać bo są mocno czepliwe i odważne, a różki mają bardzo ostre. Ja spędzając pół życia w lesie nauczyłam się zawsze mieć gaz pieprzowy (bezpieczny dla zwierząt) w kieszeni. Zwierzakowi krzywdy nie zrobi, a człowiekowi może zaoszczędzić bolesnej przygody. Oby nie było potrzeby, ale nigdy nie wiem czy nie wyjdę z gęstwiny na stado dzików (co się zdarza dość często) czy jelenia (co zdarzyło się raz). Zwierzęta raczej uciekają, ale nigdy nie ma tej pewności...


Serek wiejski, śmietana i pomidory 

i kiełbaski

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.