po prostu zastrajkowało...nie wiem co jest grane, bolała mnie każda kosteczka mojego jestestwa...masakra, myślałam że zwariuję, do tego, w budynku obok, co kilkanaście minut włączał się alarm i wył po kilkanaście minut bo budynek od jakiegoś czasu stoi pusty. Jednym słowem, obudziłam się 4 02, wyłączyłam budzik i ogłosiłam strajk który jak widać przeprowadziłam, sprawdziłam...ciśnienie raczej wysokie, więc nie mam pojęcia czemu mi tak gnaty dały do wiwatu. Może przez te dynamiczne sny...a to gryzłam się na plaży z wilkołakami, a to parkowałam nowy samochód na Placu Konstytucji i jeszcze musiałam załatwić formalności związane z jego rejestracją , a to urodziłam syna i musiałam stoczyć walkę z moją mamą, żeby dziecku w domu nie zakładała dwóch czapek z czego jednej wełnianej, dobrze że na koniec śnił mi się boski seks( tzn. ani on Apollo 11 ani ja Antena) z jakimś przystojniakiem :D o południowym typie urody , ani chybi Barcelon :D no dobra chciał nie chciał, trzeba wywlec się z łoża boleści i godnie popełznąć pod prysznic a potem zacząć żyć i spakować drugą połowę walizki :D miłego dzionka
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.