Jesuuuuu jednak kobiety po 45 roku życia są koszmarne...stosu żeśmy nie odpaliły bo Kudłata mieszka w środku lasu i pietrałyśmy się żeby nie spalić połowy wsi...jakby jaka iskiernika z ognicha ...na Wojtusia ten teges...więc kiełbacha była a jakże ....z piekarnika , siedziałyśmy pindencje na tarasie do 5 rano ...piłyśmy miksowanego harbuza z wódką, kobity robiły sobie skręty z tytuniu ...w nadziei że może nawiedzą je różowe słonie ...potem polazłyśmy lulu tzn Kudłata zabrały psy na spacer oczyszczający i przy okazji uniosła się ambicjonalnie i przebiegła 12 km , ja wymruczłam żeby mnie w odwłok pocałowała bo sobie dzisiaj dałam wolne od patyków , spałyśmy prawie do 10 ale u niej cudownie się śpi ...wogóle się nie spociłam ...rewelacja , pośniadałyśmy i bratowa Kudłatej mój szlachetny kuper przywiozła do domu ..generalnie straciłam dzisiaj poczucie czasu ....bo powinnam zjeść drugie śniadanie a tu już 14 :D , pięknie się pochmurzyło i mam nadzieję że za moment coś popada no to do zobaczyska , ja się nawodnię i idę ....lulunia
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
renata96
13 sierpnia 2015, 17:59To przynajmniej wyspałaś się spokojnie i nie pociłaś sie, nie myślałaś o przeprowadzeniu się w okolice lasu?? W lecie miałabyś dobrze tylko zimą troszkę gorzej.
Beata465
13 sierpnia 2015, 18:18jak zostanę milionerką to sobie kupię las i jezioro :D będziem robić rozpustę, zapusty, kuligi, kapustę i co tylko nam przyjdzie do głowy :D
renata96
13 sierpnia 2015, 18:44To ja się piszę na te rarytasy
Beata465
13 sierpnia 2015, 18:59oczywizda no przecie nie będę sama latała po tym lesie i straszyła ryb w jeziorze :D
ellysa
10 sierpnia 2015, 09:44to ja za 3 lata bede jeszcze bardziej koszmarna niz jestem....lo matko:))))
Beata465
10 sierpnia 2015, 09:55hehehehe...ciesz się że będziesz ewoluowała ...bo cofanie się to dopiero jest ....;D
holka
9 sierpnia 2015, 21:40Niestety w tym tygodniu również tropikalne upały :( może udałoby się ponocować u Kudłatej przez ten najgorszy czas?! Dobrze,że nie spaliłyście wsi i lasu bo w taką suszę wszystko jest możliwe,jesienią za to zrobicie sobie święto pieczonego ziemniaka :) Ważne,że imprezka tak czy siak udana :)
Beata465
10 sierpnia 2015, 06:47Nie da rady już pomału pakuję walizkę :D a w piątek hajda nad morze :D, no z nas są stare doświadczone czarownice ale nie skretyniałe :D:D
chuda.2015
9 sierpnia 2015, 17:57Rozowe slonie? Ja tez chce!
Beata465
9 sierpnia 2015, 18:03no niestety nawet szarych podobno nie widziały, tylko jeden rudy ludojad wredny ...biegał po tarasie :D
moderno
9 sierpnia 2015, 14:28To ognisko to chyba rzeczywiście nie był dobry pomysł przy tym upale i suszy. Śpij spokojnie i dobrze
Beata465
9 sierpnia 2015, 16:50Dziękuje nieestety nie bardzo się dało te chmurki to płonne nadzieje, dalej pali, dalej duchota i nic nie spadło buuuuuuuuuuuuu....chyba że mnie cukier :D