Więc tak dzisiaj mamy 7 tygodni odchudzania za mną i udało się zrzucić 15 kg. Uważam.ze jest to super wynik i jestem zadowolona.
W biuście łącznie-10
brzuch na wysokości pępka-15 cm
biodra -17
udo -4
łyżka-4
biceps -4
To tylko 7 tygodni a jednak poleciało. Zwłaszcza że nie chodzę wiecznie głodna, wiadomo czasem.sa jakieś zachciewajki ale idzie to przetrzymać i jakoś płyniemy. Musze kupic spodnie bo wszystkie mi już spadają i strasznie mnie to denerwuje. Dzisiaj czesc wystawie na vinted moze ktos sie czyms zainteresuje. Stwierdzilam najlepszym pomysłem będą góra 2 pary kupie wiec jedna pare jeansow czarnych i drugie jakies bardziej sportowe. Bluzki to jeszcze spoko bo lubię takie oversize ale spodnie lecących z tyłka już nie trawie... Na zime trzeba pewnie kupic bedzie jakas kurtke bo w tej sie utopie no ale do zimy jeszcze troche nie wychodzmy za bardzo w przyszłość. Wczoraj pierwszy dzien urlopu (ale tylko w jednej pracy , jednak jak robisz od 5 lat w dwoch to nawet od jednej to jest jak relax:))i zaczelam od lenistwa:). O nie przepraszam byl tez godzinny spacer.Dzisiaja mam zamiar powystawiac te rzeczy na vinted. W sobote byla akcja pranie wiec dzis moge aie zabrac za wystawianie. Moze cos sprzedam:). Pada i sie ochlodzilo.Za dezzczem nie przepadam ale jak fajnie sie spi.... Roznica ogromna, nareszczie nie budze sie zmeczona.
Dzisiaj byłam też na ryneczku i udało mi się kupic takie fajne małe cukinie. Pokroje je w kostkę dodam paprykę i pieczarki dodam passaty i będzie takie coś do chlebka, albo na obiadek:). Dobra już wam nie marudzę miłego dnia:)