Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Slodyczoholiczka

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 32463
Komentarzy: 661
Założony: 26 maja 2021
Ostatni wpis: 2 lipca 2023

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
88Motylek

kobieta, 36 lat, Opole

168 cm, 85.80 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

1 czerwca 2023 , Komentarze (6)

Moja szafa jest właściwie napchana do granic możliwości. Ale chodź może w 5 % ciuchów, jakie mam. Niestety sprzedawanie na vinted czy olx czy innych miejscach w internecie za bardzo nie rozwiązuje problemu. Mam wrażenie, że nawet za 5 zł, ale ludzie nie chcą kupować. Może rynek jest nasycony używanymi ciuchami?

31 maja 2023 , Komentarze (4)

Kto czytał? Właśnie otworzyłam paczkę, którą odebrałam wczesniej z paczkomatu. "Atlas. Historia Pa Salta". Jestem strasznie ciekawa jak się rozwiąże wszystko. 

28 maja 2023 , Komentarze (2)

Dawno nie pisałam. Ale dużo się u mnie działo, nie związane jednak z odchudzaniem itd. 

Ostatnio po kilku rodzinnych imprezach mialam okazję widzieć siebie na zdjęciach. Sama z siebie unikam zdjęć jak ognia. Ale mam kilka wniosków. Dotyczy to nie tylko mojej otyłości, ale ogólnie zycia też. Myślę, że trzeba zaakceptować rzeczy jakie są, usiąść, pomyśleć, stwierdzić fakty. Jeden z nich jest taki, że tak, jestem gruba, jestem otyła, pasują na mnie ciuchy plus size. Trzeba to wkoncu zaakceptować. Stwierdzić, pogodzić się z tym. Inaczej co można zmienić, jak się do siebie nie dopuszcza stanu faktycznego? 

28 października 2022 , Komentarze (5)

Wczoraj spędziłam bardzo miły dzień z dziećmi. Była taka ładna pogoda, że całe popołudnie spędziliśmy na dworze, w ogrodzie... To był pierwszy dzień od nie pamiętam kiedy, bez złości, pretensji, ale wydaje mi się, że że strony dzieci także. U dzisiaj rano mnie olśniło. Nie było teściów. Nie było szwagra, ani młodego od szwagierki. To się właściwie nie zdaza. Ostatnio się zastanawiałam  czy moje życie naprawdę tak ma już zawsze wyglądać, ze właściwie codziennie, od 10 lat myślę, że chciałabym tu nie mieszkać... Ale właściwie fakty sa takie, że mieszkam tu, bo nimi. Co zrobić, żeby było lepiej, żebym się czuła jak w domu? Bo choć mieszkam tu tyle lat, to nie mam poczucia, że tu jest moj dom. 

Ale zastanawia mnie też, czemu dzieci były spokojniejsze, gdy nie było babci i dziadka... Syn na codzien jest dość nerwowy, a wczoraj nie dokuczal, nie robił na złość, widziałam, że miło spędził ten czas... 

Ale fakty są takie, że my się stąd No wyprowadzimy, a teściowie pozyja jeszcze kupę kupę lat... I gdy już ich nie będzie, to moje dzieci już będą w takim wieku, że będą już miały, albo będą zakładać swoje rodziny. Mam nadzieję, ze wtedy będę się umiała zająć sama sobą...

27 października 2022 , Komentarze (3)

Korci mnie żeby cos zjeść. Ale post kończę o 10. I w sumie nie jestem głodna, i kolejny raz mnie to dziwi. Bardzo bym chciała, żeby post stał się dla mnie codziennością, nawykiem, czymś czego nie muszę pilnować. Zawsze byłam przeciwniczka. Ale od kiedy jakiś czas temu spróbowałam, wiem, że to mi sluzy. I to nie jest dieta. Jem to co lubię. 

26 października 2022 , Komentarze (3)

Zainstalowałam aplikacje do postu przerywanego, może łatwiej będzie mi wrócić do tego, bo to mi naprawdę służyło. Moja waga prawie 84 kg znowu... Spodnie mam tak opięte, że ledwo się w nich zmieściłam. Masakra. Dzisiaj mamy 26 października, więc zostały już właściwie niecałe 2 miesiące do Świąt. A mój brat ma 29 grudnia wesele. Może dałoby radę chociaż 5 kilo zrzucić. Czulabym się lepiej sama ze sobą, chociaż nadal byłabym gruba.

21 października 2022 , Komentarze (3)

Dostałam od męża piękny bukiet róż. Podziękowałam i mówię mu, że przepraszam, ale ja nie mam dla ciebie prezentu. A on na to nie szkodzi, dziękuję, że jesteś... I przytulił mnie tak, jak kiedyś, jak dawno już nie, tak szczerze i ciepło. Może to tylko moja wyobraźnia? Raczej nie... Może jeszcze będzie dobrze...

A teściowa... teściowa zrobiła dramat, z jękami i płaczem, że ona na msze dala, że nie doceniamy, bezbożniki, ona przecież dzieci popilnuje. Powiedziałam jej spokojnie, ale stanowczo, że nie chciałam mieć mszy, bo przecież ona sama widzi, że między nami różowo nie jest, po drugie nie robi nikomu łaski, ze spędzi z dziećmi trochę czasu, przecież to są jej wnuki. I nie dyskutowałam więcej, zrobilam kolację (normalną, dla nas i dla dzieci) i pierwszy raz nie poszłam na górę do naszego pokoju. Zostałam w kuchni z moja rodziną przy stole. Wiecie jak mi dobrze? 

Ale tekst co powiem teściowej ułożyłam sobie w głowie już dużo wcześniej. 🤭

19 października 2022 , Komentarze (8)

Tak, macie rację. Najpierw się oburzyłam jak przeczytałam komentarz, że jestem jak miotla. Ale przeczytałam jeszcze raz. W sumie tak jest. Chociaż i tak jest dużo lepiej niż na początku. Na msze nie pójdę. Dam znać w piątek. A rocznicy nie będziemy jakoś świętować. Jeżeli spędzimy wspólnie wieczór to już i tak będzie dobrze...

Nawiązałam ostatnio trochę bliższe relacje z 2 dziewczynami, z rodzicami koleżanek mojej córki. Fajnie się z nimi rozmawia. Jedna z nich przeprowadzila się tutaj, żeby się odciac od teściów. Chodzi do psychologa. Myślę już o tym od chyba tygodnia, albo dłużej, żeby wziąść od niej namiary na tego lekarza...

18 października 2022 , Komentarze (12)

W czwartek będziemy z mężem obchodzić 10 rocznicę ślubu. Jak nasze małżeństwo wygląda, to kto czytał ten wie... Ale nie w tym problem. Teściowa, bez mojej wiedzy i za moimi plecami zamówiła nam msze świętą. I chociaż wieże w Boga i chodzę do kościoła, to nie chce iść do kościoła na mszę dziękczynna z okazji 10 rocznicy ślubu. Tymbardziej, że jakiś czas temu przy mojej tesciowej rozmawialam o tym z siostrą męża, która też w tym roku miala 10 rocznicę i też nie mieli mszy w kościele ani żadnej imprezy. Ja w dodatku czuje coś, ze moją teściowa na ten dzień mi tu jeszcze potajemnie sprosi pół rodziny. Ratunku...

5 października 2022 , Komentarze (2)

Z odchudzaniem idzie mi gorzej, moze nie źle, bo waga w miejscu. Ale czas znowu ruszyć do przodu. Chcę spróbować codziennie rano zrobić sobie postanowienie na ten dzień. Np. dzisiaj popołudniu postanowilam, że nie zjem nic slodkiego do końca dnia. Prawie się udało. Zjadłam u mamy ciastko, ale jedno, w trakcie którego przypomniało mi się moje postanowienie i więcej nie zjadłam. A jutro? Może spróbuje odsunąć śniadanie do 10, żeby wskoczyć z powrotem w post przerywany + 2 litry wody! 

Z mężem chyba lepiej. Stara się. Ale jestem ostrożna... Zobaczymy... 

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.