Hej!
Dokładnie miesiąc temu miał miejsce mój pierwszy wpis, a ja od tamtej pory stoję w miejscu, mam kilku dniowe zrywy a później znowu porażka.
Źle się czuję sama ze sobą, ale pytanie co robię aby to zmienić? Ostatnio chodzę mega rozdrażniona, przygnębiona, bez humoru z negatywnym nastawieniem do wszystkiego, wstaje rano, a później już czekam żeby się dzień skończył, pomiędzy robię swoje czyli wszystko to co wzorowa matka polka powinna.
Dla większej motywacji kupiłam sobie nowy strój do ćwiczeń, bo niestety ale bez ruchu nie schudnę, a to jak w nim wyglądam to porażka! Kolejny kubeł zimnej wody na głowę, serio nie wiedziałam że jest tak źle!
Żeby nie było tylko tak pesymistycznie to mocno ograniczyłam słodycze, niestety nie uda mi się z nich tak drastycznie zrezygnować, może za tydzień to rozstanie będzie mniej bolesne?
Zrobiłam w tym tygodniu 4 treningi z Moniką Kołakowska, odkryłam ja stosunkowo niedawno i walczę na macie, byle tylko utrzymać motywacje na wysokim poziomie.
Dziś w planach na obiad sałatka z tuńczykiem, później zakupy bo lodówka już pustawa i wieczorny reset przy filmie i domowe spa, trzeba jakoś poprawić sobie humor 🙂
Mam nadzieje, że wam idzie lepiej! Trzymajcie się 😘