Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 5411
Komentarzy: 21
Założony: 21 maja 2017
Ostatni wpis: 19 lipca 2017

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
VVonderWoman

kobieta, 33 lat, Rio

163 cm, 70.70 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Historia wagi

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

19 lipca 2017 , Komentarze (3)

Z dniem wczorajszym oficjalnie zakończyły się moje prawie miesięczne wakacje. 

Było pięknie, wspaniale i cudownie. Wybawiłam się, wyleniuchowałam, naładowałam baterię. Szkoda, że to koniec ale to nie są ostatnie wakacje w życiu ;) 

Na wadze 71,6 kg. Tak, tak. Pofolgowałam bardzo, aż wstyd pisać ile czasami jadłam i piłam, dziwię się że przytyłam tylko kilogram :D(impreza)  Ale w sumie trochę się ruszałam, więc pewnie udało się spalić część tych kalorii.

Czekałam na wakacje, a teraz czekam na 6 z przodu! Do dziełaaaaaa

beach, beautiful, beauty, body, fun

23 czerwca 2017 , Skomentuj

Trochę sobie pofolgowałam, myślę że mogę mieć ok 1,5 kg na plusie ale przynajmniej dobrze się bawiłam (cwaniak)

Cisza potrwa nadal, bo dzisiaj wybywam na długie, gorące wakacje na Karaiby i wracam 17 lipca, ach :D 

Czy przytyję? A może schudnę? W sumie będę miała sporo ruchu, więc wszystko jest możliwe (tecza)

Tymczasem do przeczytania w lipcu!

beach, body, brunette, girly, ocean

beach, beautiful, girl, inspiration, ocean

beach, blue sky, casais, casal, champagne

14 czerwca 2017 , Komentarze (2)

Z każdym kolejnym dniem zbliżam się do pozbycia 7 z przodu, która w ostatnich latach mocno mnie prześladuje.

Dzisiaj uświadomiłam sobie, że jestem w trakcie 4 już tygodnia "Wielkiej zmiany". 

Czuję dumę, nigdy tyle czasu to nie trwało :) mało tego - myślę, że to będzie już na stałe. Nie mam potrzeby podjadania, opychania się na siłę, jedzenia śmieci. Czuję się lepiej, lekko, a to dopiero niecały miesiąc, więc co będzie później? :) 

Mój standardowy zestaw posiłkowy: 

1. Muesli, granola, mleko o niskiej zawartości tłuszczu

2. Gruszka

3. Kurczak z ryżem i warzywami

4. Kanapki z awokado, pastą z tofu, sezam, słonecznik i oliwki

Do tego przeważnie 2 kubki kawy z mlekiem i ok 2 L wody.

body, fitness, instagram, body goals

12 czerwca 2017 , Komentarze (6)

Na wadze kolejny spadek - dzisiaj było 70,7 kg, czyli prawie -3 kg. Jest ok - tym bardziej, że znowu miałam imprezowy weekend, ale dużo tańczyłam, dużo chodziłam, więc na całe szczęście nie przytyłam.

To teraz byle pozbyć się 7 z przodu i będzie git ;-) 

abs, calvin klein, dream body, exercise, fit body

7 czerwca 2017 , Komentarze (1)

Prawie 3 tygodnie diety i treningów za mną, a na wadze nadal tylko niecałe 2 kg na minusie. W dodatku, od kilku dni ani grama mniej. 

Domyślam się, że wpływ na to ma kilka czynników:

- moja dieta nie była totalnie idealna, kilka razy byłam na imprezie, kilka razy coś podjadłam, 2 razy zjadłam fast fooda na mieście,

- możliwe, że za dużo siłowych ćwiczeń,

- mam rozregulowany metabolizm,

- mam okres,

- standardowa niedoczynność tarczycy,

Mimo wszystko - uzbrajam się w cierpliwość i działam dalej. 

body, chill, fit, fun, girls

Za dużo razy podchodziłam do zmiany ciała, za każdym razem wyglądało to tak samo - chciałam szybko, szybko, SZYBKOOO! Więc efekt był: szybkie jojo.

Ech. Czuję, że zmarnowałam kilka lat. Zamiast jako nastolatka, młoda dwudziestolatka ubierać się swobodnie, nosić krótkie spódniczki, spodenki, to ja się chowałam, obiecywałam sobie w kółko, że kolejne wakacje będą wyglądać zupełnie inaczej. Lata mijały, a ja niedługo skończę 26 lat z taką samą wagą jak 3 lata temu :D

beauty, bikini, black bikini, blonde hair, body

Ale nie ma co marudzić! Jestem starsza, nauczona doświadczeniem (i błędami), więc mogę spojrzeć na wszystko z innej perspektywy. Dzisiaj już wiem, że lepiej spowolnić, zrobić coś raz, a dobrze.

bikini, body, boobs, fashion, fashionista

beachwear, bra, fashion, girl, mode

eye, fashion, fit, girl, hair

5 czerwca 2017 , Komentarze (2)

Kolejne pomiary, na wadze łącznie prawie minus 2 kg. Fajnie ale wiem, że mogłoby być więcej. Jest już prawie połowa czerwca, a ja nadal grzeję się w długich spodniach. Nie tak wyobrażałam sobie to lato. W lutym zakładałam, że będą to pierwsze wakacje od wielu lat, kiedy to nie będę musiała się ukrywać. A tu klops, bo jest jak zwykle :D noo.. może przesadzam, nie jak zwykle. W poprzednich latach, ważąc tyle po prostu się załamywałam, "godziłam", że jeszcze "tylko te wakacje" ale potem to już na pewno schudnę. Teraz mimo wszystko nie godzę się - jem lepiej, całkiem sporo ćwiczę, czuję się lepiej. 

Przede wszystkim nie ma co się poddawać. To najgorsze co można sobie zrobić.

Moje obecne wymiary:

Wychodzi na to, że w ciągu miesiąca jest minus 2 kg. Chyba jednak trochę przyspieszę obroty, tak chociaż do -4.5 kg na miesiąc ;) 

abs, beautiful, exercise, fitness, goals

31 maja 2017 , Skomentuj

Pierwsza zmiana paska postępu za mną: -1,6 kg w 10 dni. Ok, ok, wiem że mogłam więcej, wiem. Ale nie miałam idealnej diety. Przeżyłam 2 imprezy, 1 x 'hulaj dusza piekła nie ma', czyli kuchnia indyjska + lody od Grycana i jeszcze wczoraj byłam na lodach. Reszta bez zarzutu (swiety) Treningi: 3x siłownia 1-1,5h, 1x basen 20 długości, trochę roweru.

Chciałabym w końcu zejść poniżej 70 kg, to taka straszna waga dla tak niskiego wzrostu jak mój. O tyle ze mną dobrze, że mam dość jędrne ciało jak na tyle kilogramów. Pewnie jak schudnę, to będę miała naprawdę fajną sylwetkę. Pytanie tylko kiedy to się stanie ;)

bikini, body, fit, sexy

27 maja 2017 , Komentarze (3)

Naprawdę, naprawdę lubię ćwiczyć na siłowni. Ale nie cardio, nie bieżnie, rowerki, steppery. Uwielbiam sprzęt z obciążeniem :DCzuję mega satysfakcję, gdy podniosę więcej, zrobię więcej powtórzeń, dodatkową serię.

Na razie skupiam się na nogach, pośladkach i górnej części ciała. Zostało mi wymyślić coś dla brzucha, którego niestety nie za bardzo lubię ćwiczyć.

Jednak w odchudzaniu ważne jest też cardio, dlatego od przyszłego tygodnia zacznę chodzić na basen (karnet już jest, więc nie ma odwrotu :) ), na początku zakładam wytrzymanie 30 min ale kto wie - może będzie lepiej, niż mi się wydaje.

Zawsze kochałam pływać. Jak byłam dzieckiem i jeszcze szczupłą nastolatką - trzeba było mnie siłą zabierać z basenu, jeziora, morza. Potem przytyłam, zaczęłam się wstydzić i przestałam pływać... nad czym ubolewałam przez cały czas. Teraz co śmieszne - ważę prawie najwięcej w swoim życiu - a na basen i tak pójdę :D

Mój plan treningowy:

-pn, śr, pt: 60 min ćwiczeń siłowych + 10 min rozgrzewka i rozciąganie

- wt, czw: 30 min basen (z czasem chciałabym 60 min)

Co do soboty i niedzieli - daję sobie wolną rękę. Jak jest ładna pogoda, to standardowo robię co najmniej 15 - 20 km ale nie będę tego wliczać w "bilans" ćwiczeniowy.

fitness, gym, workout, legday

24 maja 2017 , Komentarze (2)

Postanowiłam pozbyć się wagi na rzeczy tylko i wyłącznie centymetra.

To jest ciężkie rozstanie, co najmniej jakbym rzucała nałóg ;)

Ważyłam się prawie codziennie przez ostatnie 8 lat. I co? Nico! Dało mi to głównie frustracje i smutek.  

Jak napisałam w poprzednim wpisie - przechodzę na racjonalność: czyli nie stricte dieta ale styl odżywiania i nie ważenie ale mierzenie. 

Co mi z tego, że waga pokaże -2 kg, skoro to nie odbije się w centymetrach? Chyba trochę wyrosłam z myślenia: "ważyć jak najmniej", w końcu jestem bardziej świadomym człowiekiem i wiem jak wyglądają mięśnie, a jak tłuszcz i jak to przekłada się na wygląd ciała. 

Zatem oto moje aktualne wymiary:

Spore ;) prawie największe jakie miałam w życiu. Najgorsza jest dolna część, czyli: biodra, uda i łydki, choć o dziwo (nigdy dotąd nie był problematyczny) mój brzuch proporcjonalnie dościga resztę. 

Ble, nie chcę wyglądać tak jak wyglądam, wygląd mnie ogranicza i psuje moją samoocenę. 

bikini, body, flower, goal, goals

21 maja 2017 , Komentarze (2)

Z kilogramami walczę od 13 roku życia. 

Mając 13 lat wcale nie musiałam. Stosowałam złe diety (głównie głodówki), potem się objadałam. I tak w wieku 16 faktycznie zaczęłam mieć problem z wagą. Wtedy miałam już te 163 cm wzrostu, ważyłam ok 65 kg. 

I od tamtego czasu, moja waga wzrosła do 72 kg, a w ciągu kolejnych 9 lat wahała się między 63 - 76. 

Tadaaaam! (bomba)

Słomiany zapał to moje drugie imię, którego nienawidzę. Zawsze mam pełno wspaniałych pomysłów, biorę się za nie ale nie potrafię dociągnąć ich do końca (szloch)

Marzyłam, żeby na 25 urodziny ważyć 54 kg. Jak widać nie spełniło się. Za niecałe 2 miesiące skończę 26 lat i w tym roku też nie zapowiada się na zdmuchnięcie triumfalnych świeczek.

Podstawowym błędem, który jak sądzę utrudnia mi schudnięcie - to przestawienie się z myślenia: "będę cisnąć, mało jeść, szybko muszę schudnąć", na: "schudnę wolniej ale na stałe, dieta to zmiana stylu życia, a nie kilkumiesięczny epizod". 

body, fit, fitness, girl, healthy

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.