Dziś zamknęłam w słoikach ponad 6 kg pomidorów, tym razem zwykłych. Tak robić zaprawy to ja mogę nawet codziennie. Nadal piękna pogoda, od wczoraj suszymy mieszkanie na przestrzał przeciągiem. Wietrzyło się tak cały wieczór, całą noc i teraz cały dzień. Póki sucho i nie pada, tak będzie dobrze. Wizyta w bibliotece, bo część ostatnio pożyczonych książek okazała się nietrafiona. Przy okazji poszliśmy do koleżanki, której córka robiła nam kosztorys robót remontowych, dla ubezpieczyciela jako kontrpropozycję. Wprawdzie dziewczyna nie chciała żadnego "wdzięcznika" , ale kto nie przyjmie naprawdę dobrego wina i cudnej filiżanki z Rosenthala? Ja tylko mam nadzieję, że będzie smakować i się podobać. Mąż pojechał do rodziców z posiłkiem na 2 dni, bo zamierzamy wyjechać na działkę. W przyszłym tygodniu brat zajmie się dostawą. A dziś waga fajnie spadkowa, to pewnie też tabletki na niedoczynność tarczycy swoje robią. Na obiad będą pieczone uda kurczaka z pieczonymi ziemniakami + mizeria. Nie mogę codziennie robić posiłków tylko pod siebie, mięsko dla męża też sie nalezy.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.