poszliśmy dziś do kina na film "Na plaży w Chesil" Bardzo mi się podobał, taki fajny brytyjski klimacik, dobrze zagrany, piękne zdjęcia , dobra muzyka. Polecam. W kinie były cztery osoby, czyli poza nami dwie. Luźno, chłodno, bez czynnych telefonów, tak lubię. Pogoda stabilizuje sie na gorszą, na szczęście przed kinem zrobiłam pranie i już wyschło, a nawet jest wyprasowane. Jutro wizyta u rodziców, smażyłam naleśniki dla nich, do tego będzie zupa ogórkowa. My zjedliśmy gulasz z makaronem razowym. Tęsknie już za wyjazdem poza miasto, chyba pokazały sie grzyby, bo na hali targowej widziałam kurki. Nadal suszymy urządzeniami, w środę przyjdzie pomoc do zdzierania gładzi z sufitu w pokoju dziennym. Jutro być może będzie gotowy nasz kosztorys robót. Inaczej mówiąc , życie sie kręci.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.