Wizyta u ginekologa, uff, nie lubię. Niestety znów polip i na dodatek endometrium do łyżeczkowania. Jutro będę w szpitalu, kwalifikacja i potem zabieg. Na szczęście to jednodniowa ginekologia, tak to teraz nazywają. Zastanawiam się, jak długo jeszcze będę musiała tak wizytować. Nie znam kobiety, która ginekologa kocha, no chyba że to mąż albo partner miłosny🙃 . Wyszłam do lekarza, zimno aż mnie zatkało. Akurat była bardzo gesta mgła nad miastem, to ona była powodem . Dłonie mi zmarzły a nie miałam rękawiczek. Jutro data urodzin mojej mamy. Odwiedzimy cmentarz po wizycie w szpitalu. Miałaby 92 lata,niedługo 5 rocznica jej śmierci. Dziś obiad gotowy, bo powtórka z wczoraj, poszło więc szybko. Mam szparagi, zrobię je na sobotę i na niedziele do pieczonego kurczaka. A jutro będzie pizza gdzieś na mieście. Czytam teraz książki lżejsze, inne niż kryminały. Lżejsze, to nieporozumienie, bo o II w.s. w Warszawie, o losach młodej kobiety kształcącej się na pielęgniarkę. Gdy przeczytalam dziś, że UE mocno namawia na robienie zapasów przetrwania na 72 godziny, to zrobiło mj się smutno, że być może znów będziemy uwikłani w "ciekaw czasy". Zawirowania pogodowe powodują ból biodra, dziś na badaniu było kiepsko. Marzę o ciepełku, lżejszym ubraniu, o wyjściu z domu bez przygotowań, ot w 5 minut.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.