Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Julka19602

kobieta, 64 lat, Włocławek

164 cm, 81.50 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

19 lipca 2022 , Komentarze (5)

Dzisiaj byłam u endokrynologa i niestety muszę za 2 tygodnie zrobić nowe badania. Z interpretacji wyników wyszło że musieli źle zrobić badanie. Mam TSH 18 a t4 prawidłowe. Lekarz nie zmienił mi dawki leków dopiero po nowym badaniu. Zauważyłam że włosy wypadają mi garściami, a więc coś jest nie tak z dawką leku. Zobaczymy. Wyszłam z domu do lekarza na 9.10 o godzinie 8.00 i wróciłam zmachana o 13.00. Stracone pół dnia i nic nie załatwione. Kupiłam po drodze 1 jagodziankę i pstrągi na obiad. Jagodzianki są sezonowe więc zjadłam bez wyrzutów sumienia. Waga 76 i się nie zmienia. Nie mam dużej aktywności, tylko tyle ile wymagają czynności w domu. Upał niemiłosierny. W tv był program o roztoczach w pościeli, mijając ogródki sąsiadów w większości pościel wyrzucona na słońce. Też to zrobiłam. Pozdrawiam. 

17 lipca 2022 , Komentarze (8)

Witajcie, moja działka jest bardziej rekreacyjną ale mam krzewy porzeczki, agrestu by mozna robić świeże desery lub kompoty. W tym roku owoce są duże i bardzo słodkie 

kwiaty też pięknie zakwitły.

A tuje przeszły strzyżenie

Właśnie pożegnaliśmy gości i muszę ogarnąć 2 sypialnie i zabrać się za prasowanie. Wieczorem pakowanie męża na tydzień do pracy. W tym tygodniu trochę robię przetwory i mam wizytę u endokrynologia. Pozdrawiam i miłego nadchodzącego tygodnia.

14 lipca 2022 , Komentarze (2)

Witajcie dzisiejsze przedpołudnie przeznaczyła na gotowanie. Syn z rodzinką zawita u nas wieczorem na 3 dni przed wyjazdem do Chorwacji. Gotowałam więcej by nie stać przy kuchni jak będą. Ugotowałam poledwiczki w gyrosie z pieczarkami do ryżu oraz leczo. No i co zepsuło mi leczo oczywiście kiełbasa. Kupiłam podwawelską po 40 zł. Była najgrubiej mielona i oczywiście nie mogłam zdjąć osłonki. Niby naturalne te osłonki a są jak z plastiku sztywne i twarde. Próbowałam okraiwać ale w pewnym momencie poległam.  Trudno. Dodałam też do leczo cukinię żółtą. Bardzo kolorowo potrawa wygląda. Zupy w słoikach 3 będzie z czego wybierać. W kuchni po takim gotowaniu bałagan  wspomnę że przy smażeniu tłuszcz tryskał na wszystkie strony. Pije kawę i biorę się za mycie kuchn, a wczoraj ja wypucowałam. Miłego dnia.

10 lipca 2022 , Komentarze (6)

W niedzielę zaplanowałam obiad u teściowej. Mąż ugotował zupę do słoików, razem zrobiliśmy mielone 30 szt oraz schab w sosie śmietanowo paprykowym na zamrożenie. Na dzisiejszy obiad zrobiłam tak nietypowo zupę jarzynową i kluski ziemniaczane że skwarkami z boczku i białym serem. Upiekłam na deser ciasto czekoladowe. Z całym majdanem jedzenia pojechaliśmy na 13. Kluski gotowałam na miejscu. Dzięki przeciwbólowym tabletką mogę w miarę funkcjonować. Niestety skusiłam się na ten mało dietetyczny obiad i ciasto które wyszło wyśmienite. Wpadają też spore ilości czereśni. Muszę trochę zastopować z tym jedzeniem by kilogramy nie wróciły. Teraz w sokowniku mąż robi sok z czerwonej porzeczki. Nie byłam w stanie ją skubać na kompot. Osobiście wolę kompoty niż soki. Ale poczułam się po południu zmęczona. Muszę trochę zadbać o siebie i wsłuchać się w sygnały od organizmu. Pozdrawiam i przyjemnych dni w  nadchodzącym tygodniu.

8 lipca 2022 , Skomentuj

Witam bardzo obolała. Przez 2 dni intensywnie pieliłam na działce co jest wystawiona na sprzedaż. Dziś rano obudziłam się z lekkim bólem, wsiadłam na rower i pojechałam na rynek po jajka i warzywa. Na rynku zaczęła mnie bardzo rwać prawa noga od pośladka po zgięcie w kolanie. Rower w drodze powrotnej prowadziłam przez część drogi, myślałam że nie dojdę. Przy śniadaniu nie mogłam siedzieć normalnie ani wstać z krzesła. Zadzwoniłam do męża i wcześniej przyjechał z delegacji. Po wzięciu olfenu duo po kilku godzinach ból lekko ustąpił. Dostałam jeszcze od lekarza dodatkowe leki z akcentem by mierzyć ciśnienie krwi. Jestem wykluczona na kilka dni z wysiłku fizycznego. Masakra jak zdrowie podupada. Rozum mówi co innego a ciało się buntuje. Spokojnego weekendu.

5 lipca 2022 , Komentarze (1)

Witajcie. Dziękuję za komentarze  pod moim poprzednim wpisem. Pragnę poinformować że jedynka już jest. Na 7 stomatologów udało mi się dostać do jednego. Pozostali zapisy na październik lub urlopy. Wizyta trwała 5 minut. Została założona ta sama koronka. Gabinet mimo że to miejsce pracy wielu stomatologów nie dysponował aparaturą RTG. Szkoda bo nie wiadomo jak wygląda dziąsło. Zapisałam się już do pani stomatolog na październik. Dysponuje gabinetem RTG na miejscu i ma świetną opinię. Co prawda jej mąż jest podobno jeszcze lepszy ale zapisy na przyszły rok. Zrobię sobie przegląd zębów i jeżeli zajdzie potrzeba przeswietlenie dziąsła. Mam 4 koronki i jeden implant lepiej dmuchać na zimne. Do remontu łazienki nadal nie mam fachowca i za spłuczkę służy wiadro. Ale i tak jestem zadowolona że udało mi się załatwić chociaż stomatologa. Dziś pielenie ogródka przy domu. Muszę oczyścić przekwitłe liliowce i niecierpki oraz irysy. Róże też zaczynają w kwiecie usychać z gorącą mimo że są podlewanie. Pracy będzie tyle na ile pozwoli gorącą temperatura. Jutro jadę na działkę która czeka na sprzedaż. Mam tam do zerwania porzeczki oraz agrest. Nie wspomnę że kłania się też pielenie, Ale nic na siłę. Dni są piękne słoneczne , letnie szkoda że jest tak wysoka temperatura. Dla osób spędzających wakacje to dobrze , gorzej z pozostałymi. Córka w pracy nie ma klimatyzacji i w gabinecie jest 30 stopni.  Masakra. Od piątku ma już urlop i pierwszy wakacyjny wyjazd przed sobą z rodzinką do Włoch. Syn wyjeżdża do Chorwacji 17 lipca. Oby wrócili wypoczęci i zadowoleni. Waga wskazała 76 kg, spada. Szkoda tylko że nie mam czasu na systematyczne ćwiczenia. Odstawiłam kijki / wysokie temperatury/ . Rano natomiast zbyt długo śpię co u mnie jest dziwne. Miłego dnia wszystkim.

4 lipca 2022 , Komentarze (5)

Witam w poniedziałek nadal upalny. Niestety te wysokie temperatury nie sprzyjają pracom w ogrodzie i w domu. Przy najmniejszym wysiłku mimo że biorę leki ciśnienie strasznie idzie w górę. Muszę bardzo uważać w mojej rodzinie wylewy i udary są częste. Żeby nie było nudno to nastał okres pechowy. W piątek wypadła mi jedynka. Ząb był odbudowany koronką porcelanową 5 lat temu. Na wizytę mimo że nagły wypadek trzeba czekać mimo prywatnej usługi dentystycznej. W domu popsuła się spłuczka w toalecie zbudowana. Nie nadaje się do naprawy trzeba rozebrać obudowę i zainstalować nową. Nie mogę znaleźć żadnego fachowca. Mąż do pracy a ja z tym wszystkim sama. 2 ogrody do pielenia. Wichury połamały gałęzie kolonu. Działka nie sprzedana nadal. Wczoraj mialam telefon w sprawie sprzedaży i usłyszałam czy domek ma 2 pokoje, łazienkę , kuchnię. Nie wiem czy ludzie nie potrafią czytać ogłoszeń. Wszystko w nich jest zawarte. A za 45 tysięcy to chcą luksusowe domki letnie z ogrodem. Masakra. O dziewiątej mam wizytę u lekarza kierującego na rehabilitację kolan i stóp. W sezonie letnim nie ma samochodów szkolnych i dojazd utrudniony  na 9.00 muszę wyjechać o 7.00 i kwitnąć 1.5 godziny. No trudno najgorzej że czeka mnie znalezienie dentysty. Wygodne buty na nogi , butelka wody i będę błagać o przyjęcie. Wyglądam bez zęba tragicznie. Mimo tych pechowych chwil pozdrawiam serdecznie i pięknego tygodnia.

1 lipca 2022 , Komentarze (6)

Zadaję sobie pytanie czy zobaczę 6 tej jesieni?

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.