Waga pokazała 77 kg. Czyli 2 kilogramy do przodu. Ostatnie dni jestem cały czas głodna i ciągle coś podjadam, mimo 3 posiłków zaplanowanych. Przed chwilą zjadłam mizerie by złagodzić uczucie głodu. Zakończyłam też pasteryzacje pomidorów. Zamknęłam je w słoikach 3/4.
Jutro zakończę rano powidła i na 9 idę do kosmetyczki. Może pójdę na siłownię na powietrzu. Czas wdrożyć w czyn aktywność. Dostałam świetne swetry od córki z dzianiny, niestety są za szerokie muszę je zawęzić. Krawcowa powiedziała że robi takie poprawki. Pogoda na czas naszego pobytu nad morzem niestety na być zimna i deszczowa trochę szkoda bo chciałam spędzić czas jak najwięcej na powietrzu. Kurtki będą nieodzowne. Dobrej nocy wszystkim.