Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Julka19602

kobieta, 64 lat, Włocławek

164 cm, 81.50 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

2 listopada 2022 , Komentarze (8)

Dzień rozpoczęłam sprawdzeniem gier liczbowych. Niestety nadal nie tym razem😥. Zawsze komuś przypadnie wygrana, mi też się kiedyś uda. Nie ma jak optymizm. "Pieniądze szczęścia nie dają ale pozwalają spokojniej żyć". Waga pokazała 78,5 kg. Założenie zgubić w listopadzie 3,5 kg. Zauważyłam że pamiętnik nie przeznaczam tylko na informacje o zmaganiu się z kilogramami, ale w większości są to zapisy z codzienności i traktuję trochę jak terapię. Trzeba z kimś się podzielić radościami i troskami by nie "pęknąć". Dziś idę na cmentarze. Jest to wyprawa bo muszę korzystać z komunikacji podmiejskiej i miejskiej. Szkoda że pogoda nadal bez słońca. Gęsta mgła spowiła ponownie okolicę i tak przez cały ten pełen zadumy czas. 

1 listopada 2022 , Komentarze (7)

Przeczytałam gdzieś że tak długo jesteśmy wśród bliskich jak długo pozostajemy w ich pamięci  i wspomnieniach. Wczoraj pozawoziliśmy wiązanki i kwiaty na groby oraz zapalilismy znicze. Tlumaczylam wnuczkom kto spoczywa w odwiedzanych przez nas grobach. Najstarszy grób dla nich to 6 pokoleń wstecz. Wszyscy nad każdym z grobów razem zmówilismy modlitwę. Wiara pozwala wierzyć w ponowne spotkanie z nimi. Pogoda niestety nie dopisała, było zimno i bardzo duża mgła. Musielismy pokonac w jedna stronę przejazd kolejowy niestrzeżony, bylo dosc niebezpiecznie przy tej slabej widoczności.Dziś jestem w domu z mężem już sama, wszyscy wczoraj odojechali. 7 osób niż zwykle w domu  wraz z dzieciakami to było dość aktywnie i gwarnie. Jak planowałam tak w sobotę przygotowałam potrawy. Nie obyło się bez wpadek. Robiłam między innymi schab w sosie paprykowo śmietanowym i okazało się że mięso po smażeniu śmierdzące. Wsiadam na rower i po nowy do sklepu. Po zrobieniu nowego wyszło nie takie jak zawsze, suche, wiórowate i twarde. Pierwszy raz w życiu tak nieudane. Dobrze że miałam jeszcze inne potrawy. Mąż wrócił że stron rodzinnych po odwiedzeniu grobów późnym wieczorem, nie powiem narobiłam się. Było mi bardzo przykro bo w czasie wizyty synowa strzeliła focha i to nie pierwszy raz. Na moje pytanie czy ma jakieś kłopoty odpowiedziała że to jej sprawa.  Nie pierwszy już raz ustępuje, wyciszam atmosferę ale już jestem tym zmęczona. Wnuczki rosną jak na drożdżach i rozwijają się zdobywając wiedzę w szkole jak i na dodatkowych zajęciach. Dużo w nich radości i beztroski. Serce się raduje. Dziś pójdę na cmentarz w miasteczku w którym mieszkam zapalić znicz mojemu sąsiadowi. Młody człowiek nie podołał prozie życia. Mąż z teściową jedzie na cmentarz do tescia. Jutro ponownie pojade juz sama na groby. Tak bardzo tęsknię za tymi co odeszli. 

27 października 2022 , Komentarze (2)

Dzisiejszy dzień piękny, słoneczny i ciepły. Pogoda zmobilizowała mnie i popracowałam w ogrodzie. Praca 6 godzin, schodziłam z dzialki juz po zmroku. Efekty widać. Na drzewach i krzewach jeszcze sporo liści.

Wystarczą przymrozki i silny wiatr to w mig ogołoci drzewa. Jeszcze są rabaty z kwitnącymi kwiatami letnimi

Róże mają jeszcze sporo pąków kwiatowych. Jakos zdjec słaba. Rece mi się trzesły że zmęczenia i i było już późno. Nie powiem jestem zmęczona a jutro mam zajęcia relaksacyjno- taneczne. Ciekawe co z kondycją. Jesienią kupowałam zawsze wrzosy, wrzośce i chryzantemy. Ogród był bardziej jesienny. Niestety ceny kwiatów wysokie i w tym roku zrezygnowałam z jesiennej aranżacji. Nawet pojemniki przy garażu nie mają kwiatów. Trudno może za rok wrócę do przystrojenia w jesienne kwiaty i dynie. Na ten weekend będę miała dzieciaków z rodzinami to 7 dodatkowo oosób. W sobotę muszę pogotować i upiec mięso, by jak najmniej stać przy kuchni gdy będą. A i będą wspólne  wyjazdy na cmentarze. Pozdrawiam.

25 października 2022 , Komentarze (2)

Wczoraj byłam na lodach z koleżanką ze szkolnej ławy z liceum. Ławki w szkole były trzyosobowe, jedna z nas niestety już nie żyje od 18 lat, przegrała z rakiem, a walczyła dzielnie. Mile spędzony czas w kawiarence i na spacerze dzień przepiękny. Planowałam dziś posprzątać w ogrodzie. Liście przy tarasie spadły już wszystkie, a i można wykopać niecierpki, nie dodają już uroku. Niestety w nocy była olbrzymia ulewa. W czasie jej trwania nawet nie odbierał program telewizyjny. Mam antenę satelitarną. Dziś wszystko ponownie mokre, nie idzie popracować. W tej chwili jest ponuro i wilgotno, pomagluję w domu pościel i ręczniki. Rano byłam rowerem na rynku i stoi przed domem, jak się przejaśni to może pojadę by się rozruszać. Jutro dzień kulinarny, gotowanie zup do słoików. Wagowo zastój. Miłego dnia.

24 października 2022 , Komentarze (7)

Wczoraj dokonczylismy prace porządkowe na cmentarzu. Należy dzień święty swiecić, ale nie bylo wyjscia przez tydzien roboczy maz poza domem i nie mam samochodu, a groby w innej miejscowości niż mieszkamy. Pozbierałam z grobów lampki celem ich umycia i ponownego wykorzystania. Patrząc na groby i ilości na nich lampek to uświadamiam sobie jak bardzo zaśmieca się tą ziemię. Po umyciu lampki jak nowe. Dokupię tylko wkłady. Lampki i wklady duże kupiliśmy na groby dla męża bo jedzie w rodzinne strony swojego ojca. Ruch w porządkowaniu to bedzie chyba dopiero w tym tygodniu, a i pogoda ma być słoneczna i ciepła. Kształty lampek oferowanych w sprzedaży są nieraz tak brzydkie i kiczowate, ale podobno z gustami się nie dyskutuje. Zauważyłam że w lampkach wkłady są  z mniejszą ilością substancji do palenia niż we wykładach kupowanych osobno. Trzeba wszystko przemyśleć by było ekonomicznie i efektywnie. Pozdrawiam i miłego tygodnia. Ten czas listopadowy jest takim czasem zadumy i wzmożonej tęsknoty za tymi którzy odeszli.

23 października 2022 , Komentarze (4)

Trudno jest zaplanować i zrealizować plany dnia poprzedniego. Jesień może przynieść deszcz lub słońce mimo innych prognoz. Wczoraj prace porządkowe na grobach przerwał deszcz. W tej chwili jest pochmurno, może to wina porannych mgieł. Kupiłam wczoraj gąski na zupę ziemniaczaną z gąskami. Pamiętam ja z domu rodzinnego i bardzo ją lubię. Upiekłam też szalotkę by powitać nowego małego sąsiada. Kupiłam niebieski balon w kształcie gwiazdy, wzięłam paletę z ciastem i odwiedziłam młodych sąsiadów. Oczywiście, że nie siedziałam z wizytą bo to dopiero dzieciątko ma 5 dni. Widziałam że rodzice się ucieszyli. Wiele osób utyskuje na młodych, a ja staram się dostrzegać w nich dobro i tą młodzieńczą radość. Są też wśród młodych zagubieni i nie przystajacy swym zachowaniem do przyjetych norm społecznych, ale czy w środowisku dorosłych i starszych nie ma ludzi takich ? Są. Ja mam bardzo sympatycznych, pracowitych i życzliwych sąsiadów. Dziś musze dokonczyc pracę na cmentarzu, oby pogoda pozwoliła. Miłej niedzieli.

21 października 2022 , Komentarze (9)

Dzisiaj byłam na zajęciach releksacyjno tanecznych. Bardzo fajne zajęcia. Byłam jedną z najmłodszych osob/62/. Było kilka kobiet w wieku 80+. Po prostu byłam zaskoczona ich kondycją. Osoby z niesamowitą energią i pozytywnym nastawieniem do życia. Sporo osób uczęszcza na UTW oraz na zajęcia z integracji europejskiej od kilku lat. Być może ta aktywność i utrzymywanie kontaktu oraz udział w różnych  zajęciach w efekcie daje taką sprawność. Zajęcia były w pięknej sali z lustrami i co jestem najgrubsza z całej grupy. Kroki tez mi się myliły. Nie zniechęcam się tylko będę dążyć do takiej kondycji jaką mają pozostali. Lenistwo nie popłaca, trzeba ćwiczyć. Dziś był walc, zorba, salsa i taniec żydowski.

20 października 2022 , Komentarze (1)

Nareszcie odbyły się pierwsze zajęcia z języka angielskiego. W grupie 5 osób płacimy 260 zł za 10 dwu godzinnych spotkań. Miałam je o 9.00 godzinie w czwartek , niestety  połączenie autobusem powodowało że bym się spózniała 10 minut. Dzięki lektorce zostały przesunięte na 9.15 spokojnie dojadę na czas. Pogoda piękna, pochodziłam trochę z kijkami i stopy niestety bolą, a jutro zajęcia relaksacyjne taneczne. Waga nie wiem czemu 3 kg do przodu. Może za dużo fasoli z bułką i masłem. Sote mi nie wychodzi. Miłego wieczoru.

19 października 2022 , Komentarze (5)

Witam jestem z siebie dumna rozgryzłam wyliczenie na fakturze za energię elektryczną. Mam fotowoltaikę i na fakturze jest sporo pozycji. Miałam opanowane rozliczenie ale od kwietnia  zmieniono zasady rozliczeń. Oczywiscie nic nie informując. Wydawalo mi sie to bardzo skomplikowane, zadzwoniłam do energetyki. Pan próbował mi wytłumaczyć ale nic nie zrozumiałam, mimo iż na cyfrach pracowałam całe życie. Posiedziałam trochę nad fakturami i w końcu rozgryzłam zasady. W wolnej chwili podliczyłam budżet na ten miesiąc masakra. Dobrze że mamy oszczędności. Na same wizyty nieplanowane, ja problemy z zębami mąż z prostatą wydaliśmy już 2000.00 zł . Dostęp do lekarza NFZ żaden, mąż leczy się prywatnie w związku z czym każde badanie, leki płatne 100%. Przy rezonansu magnetycznym spytalam pani ile się czeka na badanie z NFZ okazuje się że nie ma kolejki tylko trzeba mieć skierowanie od lekarza. Lekarz pierwszego kontaktu  jest nieuprawniony, a specjalista, oczekiwanie kilka miesięcy. Pozostaje więc gabinet prywatny.  Jedna z vitalijek nie jest w stanie ponieść kosztów pogrzebu syna gdyż sumy są wysokie a takich osób jest coraz więcej borykajacymi się z powodu nie posiadania finansów przykra ta rzeczywistość, a nie widać by było lepiej. Dlatego obyśmy byli jak najdłużej zdrowi. Pozdrawiam.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.