Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Julka19602

kobieta, 64 lat, Włocławek

164 cm, 81.50 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

4 czerwca 2023 , Komentarze (3)

Jestem już  w domu. Pobyt udany, będą następne organizowane przez UTW to ponownie pojadę. W domu czekał mąż z obiadem, bardzo mi było miło. W ogrodzie susza okropna. Mimo podlewania w środę i wczoraj trawa miejscami wypalona, rośliny nie są tak jak zawsze na wiosnę. Brakuje deszczu. Azalie przekwitły wymagają oczyszczenia. Zakwitły pięknie irysy chińskie.

Jutro cały dzień prac w ogrodzie. Wtorek zakupy i gotowanie"cateringowe", seniorzy mają pustki w lodówce, w środę catering dla wnusi. W czwartek przyjeżdża córka z wnuczkami na długi weekend. W sobotę  mamy Świeto żuru, będzie festyn. Sporo pracy, wypoczynek był teraz do działań. Pozdrawiam 

28 maja 2023 , Komentarze (8)

Dziś pierwszy dzień nad Bałtykiem. Tydzień  we Władysławowie. Pogoda piękna. Na plaży sporo ludzi się opalających. 

Potrzebuję  wypocząć.  Trochę za dużo wzięłam na siebie tuż  przed wyjazdem. Było ugoszczenie rodzinny syna wracających z Zakopanego. Kupiłam też 50 pęczków  botwiny na zimę.  Robiłam do późnych godzin. Nie byłam w stanie się spakować  wieczorem. Zrobiłam to o 5 rano przed wyjazdem. Teraz już jestem na miejscu i jest ok. Miłego tygodnia.🌞

26 maja 2023 , Komentarze (2)

W dniu dzisiejszym swieto naszych mam jak i nasze. Wiele osób niestety nie ma obok siebie już mam. Cóż taka kolej losu. Ja bardzo, bardzo dziękuję mamie za podarowane życie i za cząstkę Jej która jest nadal we mnie. Tęsknię ❤️

24 maja 2023 , Komentarze (9)

Wczorajszy dzień sporo spędziłam na działce. Pieląc między krzakami założyłam na siebie odzież z długimi rękawami i tylko twarz była nie osłonięta.  Wypsiukałam się przeciwko komarom OFF-em i dałam jakoś radę. Zapowiadano u nas deszcz , ale tak sucho że miejscami nie można wbić graczki poszłam mimo wszystko odrobinę podlać by deszcz lepiej wsiąkał w glebę. Niestety nie zrobiłam ochrony przeciw komarom. Nogi całe pogryzione i swędzące. A deszczu ni kropli. Będzie wieczorne podlewanie. Na zdjęciach  kwitnące  kaliny.

Waga wzrasta, nie dziwi po zjedzeniu takich ilości ciasta czekoladowego. 😭😭😭😭😭😭😭. 

22 maja 2023 , Komentarze (12)

Kolejny dzień  piękny ciepły. Wzięliśmy się za pracę z trawnikem. Mąż przejechał rekultywatorem/ wygrzebał z trawy suchą  trawę,   a ja zgrabiłam. Nie powiem ciężko trochę, na dłoniach  odciski. Prace początkowe

a oto efekt

Teraz wieczorem nawóz  i będzie podlewanie, przydałby  się deszcz. Lubię takie zmęczenie fizyczne oby tylko ciśnienie nie skoczyło. Pozdrawiam:))

21 maja 2023 , Komentarze (11)

Dzisiejszy poranek słonecznych, ciepło. Miło posiedzieć w ogrodzie we wczesnych godzinach dnia. Jest najprzyjemniej, ciepło i piękny świergot ptaków słychać. W pełnym rozkwicie azalie.

Sporo też pszczół na kwitnących kwiatach

Kupiłam na rynku sadzonki kwiatów begonii, niecierpka, turków. Niestety będę musiała zakupić gazony by sadzić kwiaty jednoroczne i długo kwitnące. W gruncie sądząc sadzonki uszkadamy korzenie krzewów.  Jeszcze wyjściem będzie obsiewanie nasionami kwiatów obrzeży.  Tylko czy będą rosły w tych korzeniach. Miłego wypoczynku na świeżym powietrzu.

18 maja 2023 , Komentarze (6)

Za oknem piękne słońce,  ale niestety temperatura niezawysoka. Wiosna to I każda chwila przeznaczana na pracę w ogrodzie. Wczoraj czyściłam kamienną drogę.  Sporo pracy, zielsko rośnie mimo wysypanej sporej nawierzchni  kamieni, osypana jest igliwiem z choinek i tuj. Zrobiłam połowę  dziś postaram się zrobić drugą. Mozolna praca. Zielsko między rabatami ma się dobrze. Nie wchodzę na razie w zacienione miejsca. Strasznie chmary komarów.  Tną przez ubranie. Plecy i pośladki mam w bąblach. Kupiliśmy oprysk i w piątek ma przyjść, może coś zaradzi. Miałam od rana maszerować z kijkami systematycznie. Nie wychodzi, muszę znowu wypracować ten nawyk systematyczności. Zasmuca mnie tylko foch teściowej. Oj chyba nie spełniłam jej oczekiwań jako synowa. Mąż jest innym człowiekiem jakby nie syn swojej matki. Może to wynik tego że pochodzi z rozbitej rodziny i część życia mieszkał z mamą a część  z tatą. I dzięki że jest inny. Przepraszam,  że ponarzekałam staram się tego nie robić. Ale czasem coś człowieka dopadnie😭😭. Mam pytanie do moich koleżanek ogrodniczek jak radzicie sobie z czerwoną  kończyną? W tym roku to plaga na działce,  staram się wyrywć, a wraca jak bumerang. Rzepak przed domem roztacza niesamowity słodki zapach lata i miodu. Azalie pięknie kwitną, jeszcze tylko 2 krzewy nie w pełni zakwitły. Pięknie i dziękować losowi że żyje się w takim otoczeniu. Miłego dnia.🌞🌞🌞

13 maja 2023 , Komentarze (16)

Zrobiłam wczoraj rzesy. Wieczorem farbowałam sama włosy.  Fryzjerka nie znalazła tyle czasu by zrobić farbowanie w salonie. Oczywiście przy myciu głowy  zalałam sobie oczy. Rzesy posklejane, bałam się ich dotknąć po osuszeniu wyczesałam specjalne szczoteczka i niestety kilka rzęs mi wypadło.  Ja to mam pecha. Oto moje oczy po zabiegu doklejania rzęs.

oko trochę większe. Więcej razy nie zdecyduje się na doklejanie, praktyczniejsze jest jednak malowenie i nie ma strachu że wypadną w niektórych miejscach  i będzie nieciekawie. Dziś siedzę na tarasie i trochę relaksu. Pogoda cudna, zakwitły pierwsze azalie

12 maja 2023 , Komentarze (10)

Wczoraj  na obiad spaghetti  z cukinii z suszonymi pomidorami i serem parmezanem. Bardzo smaczne nie wiem ile kalorii, ale nie potrafię  zjeść bez sera bo mi nie smakuje. Był też ser bialy z żurawiną. Śniadanie chleb z jajkiem na twardo i szczypiorek. Czy mi wystarczyło? Słabo byłam zwyczajnie głodna. Nie potrafię jesc same warzywa i owoce w tej chwili, może małymi krokami dojdę do tego etapu. Ciągle eksperymentuję  z posiłkami, ale nie potrafię wytrwać dłużej. Wczoraj pochodziłam po sklepach, przy okazji gubiąc zakupioną część kosmetyków i środków higienicznych. Chyba nie zapakowałam wszystkiego. Jestem jakaś roztargniona. Po powrocie byłam tak zmęczona ze musiałam się przespać  co zajęło  mi razem 13 godzin z maleńką przerw na toaletę. Dziś dzień dla poprawy ogólnego wyglądu u kosmetyczki. Komunia już za 3 dni. Nie wiem czemu ale czuję jakiś niepokój. Mąż wrócił do pracy. Problemy zdrowotne całkowicie nie ustąpiły. Pozostal problem z nietrzymaniem moczu. Lekarz mówił że potrzeba około roku. Niestety trudno czekać na 100 % ustąpienie tej dolegliwości, bo również może wcale to nie nastąpić. A czas emerytury dopiero za 2 lata. Ot życie ciągle jakieś problemy.

10 maja 2023 , Komentarze (3)

Dzisiejszy dzień piękny, ciepły i słoneczny. Prace w ogrodzie już na finiszu. Zostało tylko pielenie. Dziś popieliłam 1/4 działki. Zaczęły kwitnąć azalie. Wieczorem zadzwonił mąż i poprosił o rezerwację hotelu na pobyt czerwcowy w Ustce. Jedziemy 19 czerwca na tydzień. Wcześniej jadę sama do Władysławowa 28 maja też na tydzień. W okresie wakacji chcę zabrać najstarszą wnusię do Krakowa na tygodniowy pobyt. Mam kuzynkę w Krakowie, może pomoże załatwić prywatną kwaterę. Zawsze to taniej niż w hotelu, a posiłki to i tak planujemy jeść na mieście wyłączając śniadanie. Ze względu na przerwę wakacyjną to będę miała dziewczynki też u siebie,  tylko nie wiem na ile i w którym okresie. 31 sierpnia wyjazd do sanatorium na 21 dni w Bieszczady nad Solinę. W miarę różnorodny pobyt w tym roku. Oby pogoda dopisała i trochę kilogramy spadły, będzie lżej się poruszać. Teraz waga stoi, ale i mam niesamowity apetyt, trudno zapanować nad jedzeniem. 

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.