Hej szybko melduje co u mnie i muszę wracać do pracy
Więc tak, od wczoraj jestem rok starsza , a przez to dzisiaj waga pokazała więcej
Wczoraj koleżanki zabrały mnie na kręgle, drinki, burgera i ciasto, dlatego też waga którą podałam w tym tygodniu jest ta ze wczoraj nie dzisiaj, gdyż dzisiaj waga pokazała 2kg więcej, a to wszystko przez świętowanie.
Ale co tam wiedziałam że ten dzień będzie tak wyglądał Nawet nie mam jakiś dużych wyrzutów sumienia, troszkę żal tej wagi, ale zaraz wróci, więc się nie przejmuję.
Do wigilia równo miesiąc i tak się zastanawiam czy zejdę poniżej 130, czy też nie. Zobaczymy, może się bardziej postaram i zacznę ćwiczyć, kto wiem, może mnie natchnie
Wracając do wczorajszego dnia dostałam od koleżanek super prezent, jestem tak zadowolona że nie macie pojęcia, normalnie skakałam ze szczęścia. Dostałam rzecz o której już marzę nie wiem ile czasu, ale wydanie na to pieniędzy było dla mnie nie do przejścia. No patrzcie jaki piękny łapacz snów dostałam Jest w kolorze pudrowego różu (ostatnio lubię mieć w tym kolorze różne rzeczy oprócz ciuchów) i cały jest z włóczki, uwielbiam te kobietki, tak dobrze mnie znają że wiedzą iż przez uczulenie na pierze nie mogłabym mieć takiego standardowego
tu zdjęcie w świetle (jakbyście nie zauważyli ;P)
a tu zdjęcie w nocy z lampkami
Czyż nie jest śliczny? ja wiem wiem bibelot który będzie się kurzył, ale czy to źle mieć coś od czego mordka się cieszy? No bo w końcu to mnie ma się podobać
Jak myślałam o kupnie takiego cudeńka, to wyobrażałam sobie takie maleństwo góra 20cm, a tu dostałam tak myślę 6x większy
A ogólnie z dietą nie jest źle, jak zawsze po jakimś wyskoku jest mocniejsze przyciąganie do złego, dlatego dzisiaj na obiad miałam burgery z wyliczonymi kcal pod dietę ;) muszę przyznać że wyszły pyszne i zakochałam się w sosie bazyliowym, po prostu ubóstwiam
a teraz do roboty dalej miłego weekendu życzę