Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Lekkoatletka ;) -->1500m, 3000m, 5000m Na Vitalii by zrzucić parę kilo w celu poprawy formy,wyników, wyglądu i własnego samopoczucia. ;) Obecnie na roztrenowaniu przez kłopoty przeciążeniowe. :(( Czekam na powrót do prawdziwych treningów i stosuję tylko zdrową aktywność fizyczną bez "żyłowania" .

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 30651
Komentarzy: 173
Założony: 31 lipca 2016
Ostatni wpis: 16 lutego 2018

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
forever.faster

kobieta, 25 lat, Gdańsk

162 cm, 53.50 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

18 czerwca 2017 , Skomentuj

>35 g płatków owsianych, 15g konopii łuskanej z otrębami lnianymi, łyżka jagód goji, łyżka orzechów pekan (10g), 130g mleka 1.5% bez lak., kawa z "mlekiem" migdałowym(głównie woda w tym mleku xd)

> koktajl: 100ml soku z pokrzywy, 1/2 jabłka, 2 garście szpinaku, cytryna+ duuużo truskawek

> serek wiejski + 1/2 twarogu chudego z 3 ( :'() łyżkami miodu

>miseczka lodów waniliowych

> głęboki talerz botwinki, gotowane marchewki, trochę chudego mięsa wyjętego z gotowanej golonki indyczej, koperek świeży

> duża porcja świeżego szpinaku, roszponka, garść pomidorków, łyżka oliwy, ocet balsamiczny, 25 g fety 10%, 10g pestek słonecznika, kilka plastrów gotowanego kurczaka, 1/2 kalarepy

aktywność: rozgrzewka+ 40min bieg w lesie (ok.8km) + 15' trucht i 3x podejście pod górę marszem + rozciąganie

wieczorem rower, jeszcze nw ile, ale rekreacyjnie  

Edit: przwd rowerem zjadłam jeszcze 1/2 bułki, jeździłam 14km w 44' różnym terenie

kroków  26 864

Znalezione obrazy dla zapytania ejegayehu dibaba

Jejuu, jak ja chcę wracać. A nogi słabe, ociężałe, bolą. ;/ Jeszcze trochę..

17 czerwca 2017 , Komentarze (1)

Dzisiaj duuużo warzywek, dużo składników - lepiej tak niż znów się objadać śmieciami. Przy tym menu i tak chodzę głodna, chociaż żarcia jest sporo i często. :)

Stwierdziłam, że teraz, kiedy nie trenuję , a przygotowuję organizm do pracy będę się faszerować zieleniną, bo w cyklu treningowym jem rzeczy bardziej "gęste" o dużej kaloryczności, ale nie obciążające żołądka, mało ważące.

1. 30g płatków owsianych, 10g otrąb, 10g siemienia lnianego, mleko ryżowe do owsianki i do kawy, 150g truskawek

2. sałatka:(sałata z ogródka, roszponka, garść pomidorków koktajlowych, 60g upieczonego pstrąga łososiowego, kawałek papryki, łyżka oleju ryżowego, bazylia, pietruszka, pieprz ziołowy) skropiona octem balsamicznym, 2 marchewki, bułka razowa

3. 1/3 mieszanki gotowanych warzyw (całość: 3 marchwie, duża pietrucha, 1/2 selera, 2 cebule, przyprawy w tym kurkuma, płaska łyżka masła klarowanego), 100g ugotowanego orkiszu, 80g upieczonego pstrąga łososiowego, 3 łyżki surówki z buraków, roszponka

4. 1/2 dużej kalarepy, mega naturalna wgl hiper eko bułka razowa

5. koktajl: 200ml soku z pokrzywy 100%, 2 garści szpinaku, cytryna 

6. 1/2 dużej kalarepy, sałatka: roszponka, świeży szpinak, łyżeczka oliwy, 10g pestek słonecznika, 25g fety 10% tł., 5 pomidorków koktajlowych, łyżka szczypiorku i łyżka kiełków rzodkiewki, przyprawy

picie: woda z cytryną, woda, 3x napar z dziewanny

aktywność (dziś także regeneracyjna) :15' rower na czczo, sporo chodzenia (piszę o 17:00 więc nw jeszcze ile kroków będzie), krótkie ćwiczenia stabilizacyjne z rollerem

Idę na nockę do koleżanki, więc już przygotowałam śniadanko na rano :):

35g płatków owsianych, 15g mieszanki otrąb lnianych i konopii łuskanej, łyżka jagód goji, łyżka orzechów pekan, 120g mleka 1.5%


Great way to motivate yourself to be healthy and fit. Page dedicated to all fit people and dieters of pinterest.

I hold myself back because of the "what ifs", I hold my children back because of the "what ifs". What if I try and I don't fail? Wont know if I don't try.

16 czerwca 2017 , Skomentuj

Ciężko, ciężko.. Ale się zbieram. Wczoraj oczyszczanie warzywne nie wypaliło, jak zwykle zmądrzałam w połowie dnia. xD Brakuje mi konsekwencji w kwestii diety, ale w sumie to nie był dobry pomysł. Wczoraj żywieniowo było niezbyt dobrze, ale poniżej zapotrzebowania na pewno. Ruchu sporo- 1. 40' lekkiego joggingu w tym podejścia marszem pod stromą górę x6, 2. 10' biegania po schodach, 10' siłówki na górne partie i 21 km rowerem w 63min, długie rozciąganie

edit: 15302 kroki

A dzisiaj luz- jakiś rozruch, rozciąganie , 1km biegu, kroki potem zapiszę

Jedzenie:

1. omlet z mikrofali (2 jaja, łyżka lnu mielonego, łyżka otrąb, pietruszka) z 2 różyczkami brokuła, serkiem śmietankowym light (12%) + kawa z mlekiem ryżowym

2. duuużo truskawek (ok.1/3 kobiałki :))

3. 5 różyczek kalafiora, 40g łososia wędzonego na ciepło, 90g (masa ugot.)  orkiszu , 1/2 mieszanki - pietruszka korzeń, 2 marchwie , 1/2 selera, pietruszka nać, koperek, kurkuma, łyżka oleju ryżowego

4. szklanka kefiru 1.5%, 2x wafel gryczany, 150g chudej wędliny (mieszana: drobiowa, wieprzowa), 1/2 tej mieszanki warzyw

5. grahmka, łyżeczka lnu mielonego z cynamonem rozpuszczone w wodzie

do picia: rano woda z cytryną i miętą, dużo wody, 3x napar z dziewanny, 3x herbata pokrzywowa

Nastrój mam świetny, więc obiecuję- LECIMY Z KOKSEM! Zrealizuję cel do końca lipca, przyrzekam! :P

Znalezione obrazy dla zapytania wmra

Podobny obrazPodobny obrazZnalezione obrazy dla zapytania world mountain running championships

15 czerwca 2017 , Komentarze (4)

Wczoraj zaliczyłam obżarstwo życia. Bez beki- niesamowita ilość żarcia, do tego mega niezdrowego. "Poprawione" dzisiaj rano kakao z syropem, daktylami i figami.

No i co z tego? Lance Armstrong wygrał 7 razy tour de France po chorobie nowotworowej, to ja schudnę po tym wypadku przy pracy. :D

Zakasałam rękawy, obiecałam sobie, że już koniec obżarstw chociaż w tym roku, a najlepiej w życiu. Zgłosiłam się do psychologa, bo z psychiatrą współpracuję już dwa lata. Myślę, że intensywna terapia pomoże. A doraźnie:

- dzisiaj do końca dnia były już tylko płyny (soki warzywne)

- czwartek i piątek: same warzywa i błonnik spożywczy, dużo ziół

-sobota, niedziela: to, co wyżej+ kasze, płatki owsiane 

-poniedziałek, wtorek: to, co wyżej + gotowane mięso i tłuszcze (oliwa, awokado itd.)

i potem normalna dieta odchudzająca, z fermentowanym nabiałem, orzechami, pieczywem itd.

Doraźnie jeszcze trochę spalania.

sesja 1. : 30min biegu  (wczoraj)

sesja 2: 10min biegania po schodach z wysoką intensywnością +60min biegania w pagórkowatym terenie z niską intensywnością (ok.11km) dzisiaj

sesja 3: 20min orbitrek ze średnim obciążeniem+10min bieg (2km)+ 50min spinning wysoka intensywność + 15min bieg (trochę ponad 3km) dzisiaj

jutro sesja 4: długi spacer z psem w postaci marszo-biegu+ jakieś ćwiczenia

potem już luz:basen, te sprawy. Kontynuuję leczenie przetrenowania. Krótki skok w bok i wracam na dobre tory, bo w sierpniu wypadałoby już jakoś  sprawnie się poruszać. Póki co niestety strasznie się pocę, ciężko oddycham i bolą mnie nogi. Nie jestem sobą. :( Ale tak wygląda przetrenowanie. Wiem, że napady obżartwa a potem spalanie oddalają mnie od powrotu do formy. Mam nadzieję, że to już się nie powtórzy. :)

12 czerwca 2017 , Komentarze (1)

Dzisiaj ćwiczeniowy luz, ale chodziłam xd- 15 tys. kroków.

Za duuużo mleka. Uwielbiam jego smak. A jelita cierpią. xD

1. małe jabłko, omlet z mikrofali (2 jaja, łyżka lnu mielonego, garść jarmużu) z 75g serka grani, 30g żytniej bagietki, kawa z mlekiem 1.5% bez lak.

2. 35g żytniej bagietki, 15g awokado, 1 zielony szparag, kawa z mlekiem 2%

3. 400g kefiru 1.5%, 35g wafli z kaszy jaglanej z pieprzem

4. 200g mieszanki: fasolka szparagowa, marchew, mało groszku + 50g (waga suchej) kaszy pęczak + kawa z lodem (takim zwykłym=zamrożona woda) i mlekiem bez lak.

5. ok.0,5kg truskawek, 250g jogurtu 0% z dużą ilością kakao naturalnego

6. resztka botwinki, 200g tej mieszanki warzywnej, 150g tuńczyka, łyżeczka oleju ryżowego

Emma Coburn:

Emma Coburn :)

11 czerwca 2017 , Komentarze (1)

Dzisiaj trochę tak nieładnie, jedzone nieregularnie i wgl dziwnie rozłożone , więc zapiszę wszystko, co jadłam dzisiaj w sumie

Dzień "zaliczam" ale jako wyjątek, nie było dobrze:

-opakowanie wafli ryżowych (w porcjach)

-200g serek grani+ ok.50g z łyżką cukru kokosowego

-3 daktyle

-3 kawy z mlekiem

-banan

-końcówka ciabatty ("dupka"), 1/2 bułki orkiszowej

-mięso z pieczonego udka, 200g surówki z kapusty, pora, marchewki

-miseczka "błonnika" (pałeczki żytnio-otrębowe)

-3 kiwi, mini brzoskwinia (po bieganiu)

-2 jogurty naturalne z kakao naturalnym

Dupy nie urywa. Trochę dużo. Trening: 11min trucht, 8min ćw lekkoatletyczne, 28min lekki bieg/trucht, rozciąganie

Wieczorem może jakieś brzuszki, dłuższy spacer z psem

A impreza suuuper! Świetnie się bawiłam. Tak się wytańczyłam, że rano (tzn. o 11) ledwo wstałam, tak mnie stopy bolały! :P 

Jutro będzie już ładnie, w końcu za tydzień ważenie!

Tirunesh:

10 czerwca 2017 , Komentarze (6)

Tak więc dziś urodzinowo! Będzie domówko-ogrodówka (xd) w towarzystwie jakiś 20 najbliższych znajomych.

Znalezione obrazy dla zapytania osiemnastka

 Takie zdrowe jedzonko przygotowałam, że aż się pochwalę (część dodam później)

Menu wieczoru :-) :

-gnocchi z batatów  https://vitalia.pl/pin/173459023130278119/ (mąka lniana i jaglana) skropione oliwą z oliwek i posypane szczodrze pietruchą z ogrodu :) + opcjonalnie pesto z awokado, czosnku, szpinaku

-sałatka z rukoli, pieczonych buraków, fety, orzechów włoskich, oliwy z oliwek, octu balsamicznego

-sałatka z pomidorów, rukoli, szpinaku, fety, papryki z pesto awokadowo-czosnkowo-szpinakowym i kilkoma szparagami

- tarta (przepis dawałam wczoraj) szpinakowo-jarmużowo-szparagowa pokrojona na krakersy z surowymi szparagami

- sałatka z groszku (mrożonego użyłam), makaronu muszelek, jogurtu z dodatkiem śmietany, kurczakiem wędzonym i ogórkiem

- bagietki z klarowanym masłem czosnkowym, pietruszką, kolendrą i bazylią

- ciabatta biała, pieczywo owsiane 

-tort marchwiowy z kremem z ricotty i śmietanki kokosowej (ciasto:https://vitalia.pl/pin/173459023130411112/ --> zamiast cukru erytrytol i cukier kokosowy pół na pół, mąka lniana i owsiana) 

będzie jeszcze 18 świeczek, więc full-wypas

- sernik limonkowy  (5 limonek, twaróg mielony 6%, żelatyna, erytrytol, skórki limonek, 1 awokado) w "polewie" : mrożone wiśnie, twaróg śmietankowy, mięta

-wino carlo rossi i jakieś tam wytrawne 

-lemoniada limonkowo- miętowa z bazylią

No, a moje menu i aktywność to:

1. miseczka twarogu sernikowego 6% z kakao naturalnym, kawa z 200ml mleka 1.5% bez laktozy

2. banan, grahmka

rower do sklepu (ok.10-15min)

3. botwinka z  kefirem i szczypiorkiem, bułka orkiszowa, mięso z wędzonego udka kurczaka, 5 łyżek zielonego groszku

jakiś krótki trening będzie :)

4. ? 

Menu wieczorno-nocne

-kawałek tortu marchwiowego,szampan do toastu

-kilka gnocchi z oliwą i pietruszką, porcja sałatki buraczanej,malutka porcja tej makaronowej na spróbowanie, wino wytrawne

-ew. kawałek bezcukrowego serniczka limonkowego

aktywność będzie taka 300%, bo jak ja lecę w bajlando to lecą ostre tańce do rana :D

9 czerwca 2017 , Komentarze (5)

Przedwczoraj zrobiłam bardzo korzystne zdjęcie!  W rzeczywistości prezentuję się gorzej. xd Z resztą znowu faza progesteronu i trochę nabieram(wody). Co tam, lecę zebrać pokrzywę z lasu i jedziemy z zielskiem, mam jeszcze herbatkę i wgl całą masę ziół moczopędnych. :D

53,5kg/ 162cm   22% bf :(

-5kg i będzie bomba. Mięśnie brzucha też się wtedy ukażą, bo pod tym tłuszczykiem jest normalny sześciopak, daję słowo, czuję! xD Z resztą swego czasu miałam widoczny, ale to właśnie przy 49kg.

O. I na wszelki wypadek: Nie proszę o ocenę sylwetki! Wiem, że jestem płaska (nie przeszkadza mi to, wręcz przeciwnie- nie mam żadnego usztywnianego stanika, bo wyglądam nienaturalnie jak coś mi tam odstaje). Wcięcia w talii pozbyłam się od kiedy trenuję- regularne ćw. core + predyspozycje, wąska miednica itd. Nie dążę do kobiecej sylwetki tylko obniżenia wagi, w tym masy tłuszczowej, żeby lepiej się biegało. :) 

Wstawiam menu, aktywność dopiszę wieczorem(będzie duużo, bo mnie coś rozpiera dzisiaj). I dopiszę resztę posiłków.

1. smoothie: 200ml soku z jabłek i pokrzywy 100%, 2 garści jarmużu, banan, 1/limonki + bułka orkiszowa+ kawa z mleczkiem kokosowym (2 łyżki)

2. (już obiad) kawałek (1/5) tarty szpinakowo-szparagowej  https://vitalia.pl/tarta-bezglutenowa-ze-szparagami/ *, miseczka mielonej piersi indyka w sosie jogurtowym z oliwkami, 6 surowych szparagów

ćw. na stopy+ 63min hiit+abs  ">https://www.youtube.com/watch?v=s3zAG4zvVpc--> zainspirowałam się! :-)

3. 200g wysokoproteinowy pudding bez cukru, 25g mango

4.  kilka łyżek twarogu sernikowego 6% (z erytrytolem i limonką, bo z mojego dietetycznego sernika :P)

basen 40min tlenowo

5. głęboki talerz botwinki na wywarze warzywnym z jajkiem, kefirem 1.5% ,szczypiorkiem i blanszowanymi liśćmi pokrzywy

*- dałam mleko krowie, bez laktozy, a w "pesto" więcej szpinaku, dodałam jarmuż i trochę mniej oliwy, 

A teraz sukienka na osiemnastkę (jutro). Wgl super jedzonko przygotowuję. I będzie czerwone winko na erytrocyty. :P Zapraszam cały klub, więc biegowa szamka musi być- buraki, wino... haha

Tym wałkiem w tle rolluje sobie nogi, spokojnie :D

No i pytanie: długi wisiorek czy choker?

1.

2.

8 czerwca 2017 , Komentarze (3)

Na szybko :)

1. 2 banany, kawa z mleczkiem kokosowym (40min przed zajęciami)

1h spinning endurance advance + króciutki obwód siłowy 3x(10x podciąganie na trx, 10x podciąganie nóg do kąta prostego), rozciąganie

2. 200ml soku z kiszonych warzyw (burak, brokuł, ogórek, czosnek), omlet lniany (2 jaja, kopiasta łyżka lnu mielonego, łyżka otrąb pszennych, kurkuma, kiełki słonecznika, liście bazylii)

3. bułka orkiszowa z 25g tofu, ogórkiem i liśćmi bazylii, 300ml soku wielowarzywnego z żeń-szeniem

4. duuużo truskawek (ok.0,8kg, nie krzyczcie :P) + 200g kurczaka (mmm, dobre połączenie)

5. 400g kefiru 1.5%, duża marchew, kawa z mlekiem

6. 300g mieszanki : brokuł, kalafior, marchew + 6 plasterków kurczaka parowanego

Dużo chodzenia(zakupy itd.)

edit: wieczorne bieganie 23min taki żwawszy rozbieg (ale na niskim tętnie, dobrze się czułam)

Jeżeli chodzi o dietę to dzisiaj za dużo tych truskawek, a za mało tłuszczy.  Dziś miałam ostatnią hydrokolonoterapię. Super sprawa, polecam. :) A teraz mogę pić kawę z mlekiem! :D

Gwen Jorgensen | On Wisconsin:

6 czerwca 2017 , Komentarze (5)

Trochę mi się nudzi, więc piszę wcześniej niż zwykle. :) Mam nadzieję, że kolacja będzie bez "wybryków" i nie będę musiała edytować posta. :D  

Tak jak obiecałam - nie było dziś mięska. Wgl całkiem ładnie.

Od piątku nie żułam gumy- baaaardzo ciężko z tym zerwać, ale jakoś się trzymam, a brzuch mi za to dziękuje.

Jutro jestem zwolniona z 4 godzin, a te pozostałe to his i polski, więc robię sobie wolne i jadę kupić sukienkę na urodziny (18 w tę sobotę! :D). Potem może na basen i saunę, a wieczorem mam 3 zabieg płukania jelit. Całe szczęście to już ostatni i będę mogła wrócić do strączków, nabiału i surowych warzyw w większych ilościach. Powiem wam szczerze, że wege- mleczko niby fajne, bardzo mi smakuje, ale cholera- 10zł za litr? :O Wolę zwykłe, bez laktozy, 2zł za karton. Dobrze się po tym czuję, tak samo z resztą jak po glutenie. 

W moim menu ostatnio gości sporo oleju lnianego, prawie żaden inny. Zastanawiacie się może w czym tkwi sekret  braku różnorodności na rzecz tego prozdrowotnego produktu? Odpowiedź jest prosta! Ma ważność do 16 czerwca. :D

Menu:

1. omlet z mikrofali ( 2 jajka, łyżka mąki kokosowej, 2 łyżki mleczka kokosowego light) z owocami : 5 malin, 3 plastry mango, 1/2 banana, kawa z mlekiem ryżowym

2. 85g ugotowanego mixu kasz z szuszonymi pomidorami, 50g tofu, łyżka oleju lnianego, pietruszka posiekana

3. 20g orzechów laskowych, 200ml soku wielowarzywnego z chilli, jajko

4. miseczka zupy dyniowej (dynia gotowana, len mielony, chilli cayenne, kurkuma), 1/2 porcji gotowanych warzyw (całość= 1/2 selera, duża pietruszka, 3 marchewki, 1/4 pora, cebula, koperek, łyżka lnianego), 57g łososia wędzonego na ciepło, 35g ugotowanego mixu kasz 

5. filiżanka gęstego kakao naturalnego z mleczkiem kokosowym light, kubek kawy z mlekiem ryżowym, banan

basen: 40min swobodnego pływania (typowe cardio, wysiłek tlenowy)

6. 100ml soku warzywnego z chilli, bułka żytnia, 43g tofu, 3 liście bazylii

Velvet slip dress: Aaa, piękna sukienka i figura <3 Na studniówkę skombinuję coś podobnego. 

Zola Budd (1984): A to Zola Budd. Przełaje również biegała na boso! Sztos babka!  8:28.83 na 3000m 

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.