Witajcie ;)
Oj długo mnie tu nie było, oj długo ;)
Za ten wpis zabieram się już od dawna i nigdy nie mam na tyle dużo czasu, żeby to zrobić;) Ale dzisiaj znowu się pojawiam i opowiem co u mnie; )
Dieta.
Jak jestem sama, to dieta jest. Schudnę sobie z 2 kilo. Po czym wraca Tomek z delegacji waga automatycznie do góry ;P Czyli co se schudne, to se przytyje :D Aktualnie trace to co przytyłam jak Tomek mieszkał u mnie ;D Waga jak na pasku.
Ćwiczenia też staram się jakieś wprowadzać. Ostatnio zrobiłam skalpel Chodakowskiej. Nawet przyjemny zestaw. Ale gdy dzień wcześniej próbowalam killer to myślałam, że umre ;( Wytrzymałam tylko 15 min.
Poza tym.
Pod koniec lipca świętowaliśmy naszą 3 rocznice. Z tej okazji postanowiliśmy pojechać do Poznania. Termy, zwiedzanie i te sprawy ;) Generalnie to był chyba nasz najgorszy wyjazd ;P Triatlon, zablokowane ulice, roboty, problemy z bagażem, masakra ;P Ale zawsze znajdziemy coś pozytywnego ;) Tym razem termy i muzeum rogali ;) Serdecznie polecamy ;)
A z okazji rocznicy dostałam taki oto zegarek ;)
Michael Kors ♥
Teraz pare słów o siłowni ;)
Tak, będę miała własną siłkę w domu ;) W tym momencie wygląda tak, ale z każdym dniem jest coraz lepiej
Na pewno pokażę Wam efekt końcowy ;)
Na koniec proszę Was o opinię.
Coś mnie naszło na sztuczne rzęsy i kupiłam sobie takie. Według mnie, nie wyglądają jakoś mega sztucznie, ale Narzeczony twierdzi, że nie pasują do mnie.
Pomalowane jest tylko lewe oko, brak podkładu, zrobienia brwi i drugiego oka ;)
Co o tym sądzicie ? Faktycznie jest aż tak źle ?
Tyle na dziś ;)
Resztę opowiem następnym razem ;)
Miłego popołudnia ;)