Witajcie ;)
Wczoraj, tak jak obiecałam wskoczyłam na bieżnie i zrobiłam 3 km w 30 min. W sumie dopiero pod koniec poczułam lekki spadek formy i zmęczenie, a tak to byłam w szoku, że dałam rade :D
Dzisiaj od rana okres dawał się we znaki i musiałam niestety wziąć tabletki. Dopiero po obiedzie trochę odpuścił i na wieczór znowu pobiegałam ;)
A wczoraj wyglądałam tak :D
Generalnie lało sie ze mnie :D Dzisiaj było podobnie ;)
W ogóle mam dwie takie próbki
Są to jakieś aminokwasy rozgałęzione ??? I zastanawiam się, czy jest sens to wziąć, czy lepiej wyrzucić i nie zawracać sobie nimi głowy ? Jeśli jednak warto wypić, to kiedy ? Przed, po treningu ?
Jak wiecie, razem z Narzeczonym planujemy ślub i wesele na wrzesień 2018, czyli jeszcze przeszło 2 lata. Chcieliśmy w wakacje ( po moich praktykach i jego delegacji ) zacząć oglądać sale i już coś wybrać. Jednak to co wczoraj przeczytałam to mnie zamurowało. Dworek weselny, który bierzemy również pod uwagę, w kwietniu tego roku nie miał już żadnych wolnych miejsc ani w piatek, ani w sobotę, od marca do końca października 2017 i już pojawiły się rezerwacje na 2018. Nie ukrywam, że troche spanikowałam, bo jednak wrzesień to chodliwy termin ;( I generalnie za tydzień, jak mój przyszły Mąż wróci jedziemy już oglądać 3 sale :D
Powiedzcie z własnego doświadczenia, na co zwrócić szczególna uwagę ? A może jakieś są właśnie jakieś drobiazgi, których na pierwszy rzut oka nie zauważamy ?
Wiem, że na pewno musimy dopilnować jedzenia, bo jedzenia nie może zabraknąć na weselu :P
A teraz wykąpana, najedzona i zameldowana tutaj, wracam do nauki ;)
Miłego wieczoru :*