wczoraj byłam u lekarza i masakra jakaś
zalecenia brać leki ćwiczyć ok robię to mijają dwa tygodnie kontrola no i byłam
nadal mam zawroty , nadal ucho boli , a czasem nawet dwa do tego szumy uszne
a pani prof. na to na zawroty cwiczyc ,tancerze tez maja zawroty jak sie krecą i maja to wyćwiczone itd na szumy uszne słuchac fal oceanu
a na ból ucha dziwny bo ona tu nic nie widzi ( a wkłada kamere do ucha i widac jak na dłoni)
fakt nic nie widać
skończyło się na tym ze prawdopodobnie mam wklęsły bębenek ot krzywego nosa
a nos mam krzywy od 25 lat !!!!
wkurzyłam się poczułam się jak idiotka która ktoś naciąga na kasę czekałam az powie "nasza klinika pani zrobi nos" ale nie powiedziała i jej szczęście
żyje z takim nosem 25 lat i oddycham normalnie
wniosek ... szukać innego lekarza
jazda do lekarza 2 godziny autem to dla mnie masakra (jako pasażer)
mogę mieć zamknięte oczy i wiem kiedy mijamy tira moje kochane ucho zaczyna bardziej boleć wyczuwa każdą zmianę ciśnienia
no ale to było wczoraj
dziś głowa do góry i zbieramy dobre myśli
zrobimy coś pozytywnego i dobre papu