Dziś mogę już stwierdzić że jet to pierwsza zima od jakiś 5 lat podczas której nie przybrałam na wadze, a wręcz przeciwnie zgubiłam ponad 7 kg
wiem że to niezbyt zadowalający wynik, bo co niektórzy gubią tyle w miesiąc, a ja to zrobiłam w 5 ale mam nadzieję że w ten sposób łatwiej utrzymam wagę
Zakończyłam wyzwanie "brzuszki 4 razy w tygodniu" i to z sukcesem zaliczyłam wszystkie dni, teraz mam kolejne 9000 razy do 1 kwietnia no i muszę się pochwalić że całkiem dobrze mi idzie
Na początku tygodnia była u mnie teściowa, wspomniałam o niej kiedyś w pamiętniku że zabrała się za odchudzanie no i można tak powiedzieć że to ona była moją pierwszą motywacją przez słowa " że też powinnam troszeczkę zgubić " , no i zgubiłam troszeczkę a teściowa już przybrała to co zgubiła. Chyba muszę jej podziękować za te słowa krytyki.
pozdrawiam cieplutko i trzymam kciuki za wszystkich