Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Mój cel - utrzymać osiągniętą wagę....a może jeszcze 2,3 kg w dół??? ...... :D

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 19375
Komentarzy: 295
Założony: 21 października 2014
Ostatni wpis: 26 listopada 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
JudytaG

kobieta, 37 lat, Poznań

164 cm, 55.40 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

20 października 2015 , Komentarze (27)

Witajcie :)

Ostatni mój wpis był 3 kwietnia tego roku, od tamtego czasu duuuużo się zmieniło. A mianowicie... zaczęło się od tego, że po Świętach Wielkanocnych przyszła wiosna, przyszło lato a wraz z nimi grilki i weekendowe pojadanie... (tort)(pizza)(hamburger)

MÓJ nie był na diecie więc jadł wszystko jak leciało a ja to widziałam i nie mogłam się powstrzymać hahah schudłam i wmówiłam sobie, że jedzenie w weekend przecież nie zaszkodzi...w końcu w tygodniu trzymam dietę i chodzę do siłowni... Niestety! Zaszkodziło ;( To co jadłam przez sobotę i niedzielę nie zdążyło się spalić przez cały tydzień nawet podczas trzymania diety i ćwiczeń. To nie był jeden posiłek odstępstwa.... to było cały dzień, a właściwie całe 2 dni odstępstw i to konkretnych odstępstw. Na przykład 5 moich ulubionych sękaczy wjeżdżało na raz ......

                     ........jakieś ciasta, brzdące, kostki migdałowe, syte śniadania z białym pieczywem, tłuste obiady, makarony naleśniory, fast foody no wszYYYYYYYYstko na co miałam chęć. A miałam na dużo hahah (smiech) Wiadomo, że jak miałam wrócić od poniedziałku do diety to jadłam dużo, często, nie pilnując żadnych godzin. Pod koniec urlopu w sierpniu byłam już tak zła na siebie, że przywaliłam znowu tyle ile straciłam, że zaprzepaściłam tyle wysiłki, wyrzeczeń że aż ze złości łezka poszła :( 

Co założyłam to było za obcisłe, wszędzie wychodziły fałdki, czułam się otyta (uff) Jeszcze byłam przed okresem więc nastrój i samopoczucie fantastiko :< MÓJ też przytył megaa,  więc obiecaliśmy sobie, że jak wrócimy z urlopu zabieramy się za dietę razem i nie ma BATA! - schudniemy! :< Będziemy się wspierać, motywować i działać razem bo razem raźniej i łatwiej. No i tak zrobiliśmy. Wykupiliśmy catering dietetyczny na 2 miesiące z Body Chief tu u nas w Poznaniu. Ja 1000 kcal a MÓJ 1500 kcal a potem po miesiącu on zmienił sobie na 2000 kcal. Powiem tak, jak ktoś Ci gotuje i przywozi pod drzwi to jest naprawdęęęęęęęęęę EKSTRA :D8) wszystko jest policzone, obliczone, ugotowane a Ty masz tylko jeść i nic innego nie podjadać. Tak też było. Trzymałam się maxymalnie. Jadłam co przywieziono, piłam dużo wody i chudłam :) Najpierw wolno leciało bo spadała woda, potem dodałam do ćwiczeń siłowych w siłowni i dworze bieganie bieganie bieganie i bieganieeeee :D i to był strzał w dziesiątkę. Zawsze ćwiczyłam ale aeroby nie istniały za bardzo, to znaczy robiłam! Ale nie w takiej ilości jak teraz. To było 25 min po siłowych i koniec. W tej chwili moje ćwiczenia wyglądają tak, że ćwiczę na przemian górne i dolne partie ciała (jeden dzień góra i brzuch, jeden dół) i po nich biegam godzinę w siłowni. W weekendy a czasem w tygodniu biegam z MOIM również po lesie. Gdyby ktoś kiedyś powiedział mi, że zrobię 13 km to bym go wyśmiała! Prawda jest taka, że zrobiłabym o wiele więcej, jednak mam przeszkodę w postaci bolących kolan :< a nie chcę mieć z nimi w przyszłości problemu. Mój organizm zresztą ostatnio troszkę się zbuntował po dwumiesięcznej diecie i katowaniu go wysiłkiem 5 razy w tygodniu. Noooo wcześniej tyle nie biegałam... Ćwiczyłam dużo siłowo ale to jednak nie do końca to samo. Troszkę mi się dni kobiece przesunęły i mój lekarz gin powiedział, że moja postawa jest godna pochwały, że 5 posiłków super, że wysiłek fizyczny super, ale 3,4 razy w tygodniu po 6, 7 km zupełnie wystarczy tym bardziej, że bolą mnie kolana, no i że już ładnie schudłam i więcej nie trzeba ;) Obiecałam sobie i lekarzowi, że noooo dobraaaa ;) Będę ćwiczyć te  3,4 razy w tygodniu (siłowo a potem godzina biegu) aby podtrzymać efekty i nie tyć już never ever :D No i wczoraj byłam i dzisiaj mam dzień przerwy. Jak organizm wróci do normy to może znów podkręcę intensywność :p ale w tej chwili najważniejsze jest dla mnie moje zdrowie (kujon)

Jeśli chodzi o efekty jakie osiągnęłam w ciągu tych 2 miesięcy to myślę, że fotki poniżej przekażą więcej niż słowa:

24 SIERPIEŃ 201518 PAŹDZIERNIK 2015
WAGA64,4 kg55,6 kg- 8,8 kg
TALIA72 cm63 cm- 9 cm
BRZUCH89 cm73 cm- 16 cm
BIODRA90 cm83 cm- 7 cm
UDO57 cm51 cm- 6 cm
ŁYDKA34 cm33 cm- 1 cm
RĘKA29 cm25,5 cm- 3,5 cm

I tak to wygląda :D Niestety już zrezygnowaliśmy z Body Chief bo jest to droga sprawa. Ale to nie znaczy, że moja przygoda ze zdrowym odżywianiem kończy się. Właściwie mogę powiedzieć, że dopiero się na dobre zaczyna, bo od teraz działam własnoręcznie ;)18go października był ostatni dzień z Body Chief i od 19go zdecydowałam się na wykupienie 3 miesięcznego abonamentu w Vitali.pl by utrzymać to co osiągnęłam. Wolę też jak dietetyk obliczy mi ten tłuszcz, węglowodany itd do zbilansowanego odżywiania. Nie zamierzam wracać do tego co było i wiem! wieemmm! Już to mówiłam w pierwszym i pewnie każdym kolejnym wpisie, ale tym razem zmiany pojawiły się tu gdzie trzeba...czyli w łepetynce. Tu gdzie zawsze była myśl, że schudnę i będę mogła jeść co zechcę znowu. Niestety tak to nie działa. Po pierwsze - mam tendencję to tycia więc muszę się pilnować, po 2 - słowo MUSZĘ zamieniło się na CHCĘ, po 3 - naprawdę dobrze się czuję i podoba mi się ten stan :D8) Nigdy wcześniej byłam tak zmotywowana i nigdy wcześniej nie czułam, że zmieniło się moje myślenie w tym temacie. Teraz wiem, że jeśli ktoś myśli, że schudnie i będzie jadł dalej to co wcześniej przed dietą, nie pilnując posiłków i zdrowego odżywiania to osiągnięty rezultat zniknie prędzej czy później. Jeśli nie zmieni się myślenie w tym temacie to moim zdaniem to jeszcze nie jest osiągnięty cel. Ja osiągałam wielokrotnie wagę ale myślenie było takie samo. Teraz  jest inaczej. 

W głowie zupełnie inne pomysły na jedzenie. Pomysły na zastępowanie tłustych i słodkich potraw i deserków zdrowymi zamiennikami i żeby nie być gołosłowną poniżej wstawiam fotkę z dietetycznym rafaello z chudego twarogu, które sama zrobiłam opierając się oczywiście na różnych dietetycznych blogach i stronkach. 

Podaje Wam przepis, który jest mega mega prosty i szybki. Może tam brakować jakiś słówek bo pisałam na szybko dla koleżanki tak jej smakowały :D 

W weekendy do kawki jak znalazł. Zjadłam chyba z 40 kulek a waga i tak zjechała niżej :) Oczywiście przy zachowaniu prawidłowych innych posiłków. Polecam serdecznie, jak któraś z Was zrobi dajcie znać czy smakowały, a gwarantuje, że tak będzie 8) 

Nie mówię, że już nigdy nie zjem pysznych domowych polskich dań czy zwykłego kalorycznego ciasta, ale wiem, że słowo  nigdy dotyczy jedzenia tego bez opamiętania... W jeden dzień ani nie przytyjesz ani nie schudniesz, ale wszystko z głową i umiarem, którego u mnie za każdym razem po diecie zabrakło.

Piszcie jak u Was??? Zaraz poczytam Wasze wpisy bo dawnooo tego nie robiłam i jestem ciekawa jak u Was. Buziaki :* (pa)

3 kwietnia 2015 , Komentarze (2)

Witajcie (pa) 

Dawno mnie tu nie było więc czas uzupełnić wpis :)

Zacznę od uzupełnienia tabelki, którą ostatnio wypełniłam 13 marca :p

DATA15.09.14
początek diety Bebio.pl
/ od 25.08 sama bez diety /
07.11.
2014
14.11.
2014

21.11.
2014
28.11.
2014
05.12.
2014

12.12.
2014 przed świętami 8)
WAGA63 kg :(
/67kg/
56,9 kg (smiech)58 kg;(57,7kg 58,4 kg (szloch)57,6 kg 8)57,4 kg
TALIA75 cm67 cm66,5cm66 cm66 cm65,5cm65 cm
BRZUCH90 cm81,5cm80 cm80 cm80 cm79,5cm78,5cm
BIODRA90 cm86 cm86 cm86 cm86 cm85,5cm
84,5 cm
UDO56,5 cm53 cm53 cm52,5cm52,5cm52 cm52 cm
ŁYDKA34 cm34 cm33 cm33 cm33 cm33 cm33 cm
RĘKA29 cm27 cm27 cm27 cm27 cm27 cm26,5cm
DATA05.01.215
po świętach
09.01
2015
17.01
2015
23.01
2015
przed
odpustem
02.02.2015
po odpuście
(szloch)
06.02
2015

13.02

2015

20.02

2015

27.02

2015

06.03

2015

13.03
2015
WAGA59kg58,7kg58,1kg57,4kg60,3kg59,6kg58,4kg57,8kg57,8kg57,8kg57,8kg
TALIA67cm67cm66cm65cm67cm66,5cm65,5cm64,5cm64,5cm64,5cm64cm
BRZUCH84cm82,5cm80cm79cm84cm82,5cm78,5cm 77cm76cm76cm75,5cm
BIODRA86,5cm85,5cm85,5cm85,5cm86,5cm85,5cm 85cm 85cm85cm85cm85cm
UDO53,5cm53cm53cm52,5cm53cm53cm52,5cm52,5cm52,5cm52,5cm52cm
ŁYDKA33,5cm33cm33cm33cm33,5cm33,5cm 33cm33 cm33 cm33cm33cm
RĘKA27,5cm27cm27cm27cm27,5cm27cm27cm26,5cm26,5 cm26,5cm25,5cm
DATA3.04.2015 
przed
świętami
10.04
2015
17.04
2015
24.04
2015

01.05.
2015
08.05
2015

15.05
2015

22.05
2015

29.05
2015

WAGA-----------
TALIA64cm
BRZUCH73cm
BIODRA84cm
UDO52cm
ŁYDKA33cm
RĘKA25,5cm

Coś tam zeszło przez te 3 tygodnie z brzucha i bioder. Przede wszystkim przestałam się ważyć bo dużo ćwiczę w siłowni a wiadomo, że mięśnie są cięższe od tłuszczu ale za to mniejsze objętościowo. Dlatego stwierdziłam, że nie będę się już ważyć, skoro centymetry spadają tzn. że wszystko gra. Mimo, że w weekendy naprawdę sobie pozwalam. Alee naprawdeee sobie pozwalam :D W tygodniu mega dbam o zdrowe odżywianie i ćwiczenia w siłowni, także spoko loko :D 

Ogólnie muszę przyznać, że jestem z siebie zadowolona i ze swojego ciała. Chociaż chciałabym wysmuklić jeszcze uda, ogólnie nogi i jeszcze ręce. Mimo to już czuję się lekko, atrakcyjnie, naprawdę fajnie 8) Ćwiczę ostro by wyrobić sobie jędrniutkie ciało (pot)(pot). Dupsko urosło huraaa :D tzn. zrobiło się nabite i poszło w górę, to zasługa wykroków i przysiadów wszystkich z obciążeniami a także ćwiczeń na różnych maszynach (suwnicy itp. itd.). Ostatnio jak weszłam do siłowni trener powiedział, że absolutnie już mam się nie odchudzać bo za chudo jak będzie to niedobrze. Podobno wyglądam super :D A w szatni podeszła do mnie jego dziewczyna, która jest chuda jak szczypior ale ma tak wyrobiony brzuch, żeeeee ahhh tyle roboty przede mną.... i powiedziała mi, że już jakiś czas temu chciała mi powiedzieć, ale nie miała okazji, że bardzo się zmieniłam i chciała mi pogratulować. Bo obserwuje mnie od jakiegoś czasu i jest w szoku jak twarz i ciało mi się zmieniło :D8) Miło słuchać takich komplementów :) Nie macie pojęcia jak zapierdalałam girami chwile potem gdy wskoczyłam na bieżnie hahahahaha no szooook hahah (smiech)(smiech)(smiech) cieszę się, że moją prace i wyrzeczenia zauważają też ludzie, którzy znają to od podszewki bo ja przecież jestem mega amator ;)  Dużo ludzi zwraca uwagę na to, że coś się we mnie zmieniło, czuje się obserwowana i podrywana hahahah


Mój przykładowy trening nóg i pośladów:

1. rozgrzewka 10-15 min - przeważnie bieżnia (szybki chód pod górę i bieg), ale czasami również orbitrek

2. przysiady ze sztangą i obciążeniami - 3-4 serie, po od 30 do 50 przysiadów

    

3. wykroki w przód w miejscu (lub chodzone) ze sztangą - 3-4 serie, po 10-15 powtórzeń na nogę 

4. wykroki w tył w miejscu ze sztangą - 3-4 serie, po 10-15 powtórzeń na nogę 

                      

5. martwy ciąg na prostych nogach ze sztangą - 3-4 serie, po 15 powtórzeń

6. przywodzenie nóg na maszynie siedząc - 3-4 serie, po 15 powtórzeń 

7. odwodzenie nóg na maszynie siedząc - 3-4 serie, po 15 powtórzeń

8. wypychanie nóg na suwnicy - 3-4 serie, po 10 powtórzeń 

9. prostowanie nóg na maszynie siedząc - 3-4 serie, po 10 powtórzeń 

10. na koniec do 30-40 min min aeroby - np. stepper, wioślarz, orbitrek, bieżnia jak kto woli, ja lubię stepper bo jeszcze idzie w poślady dodatkowo 8)(smiech) No ale zmieniam też na inne by się nie powtarzać.

To jest tylko przykład mojego treningu wiadomo, że raz po raz można jeszcze dodać lub wymienić na inne ćwiczenie by ciągle nie było to samo, np. unoszenie bioder do góry z gryfem, mega dobre na pośladki. Lub uginanie nóg na maszynie siedząc itd. :) 



Może się komuś przyda :) A co! (smiech)

Ja wyjeżdżam z moim dzisiaj do Kołobrzegu do mamci <3 na święta, będzie też moja siorka ze swoją rodzinką także będzie wesoło. Wyżerka pewnie tez będzie :p;):D Ale co tam, raz nie zawsze :) Zabiorę ze sobą buty i ciuszki do biegania!! MOŻE skorzystam hahahah :D Chciałabym, nie powiem, bo ostatnio ćwiczenia i ruch sprawiają mi wiele przyjemności ale zobaczymy.

Życzę Wam słonecznych, ciepłych i rodzinnych Świąt Wielkiej Nocy z wielkim uśmiechem na buziach :)

Buziaki :*(pa)


13 marca 2015 , Komentarze (5)

......a to wszystko dzisiaj bo mamy piątek. A to mój dzień ;) 

Po tym jak delikatnie zaniedbałam dietę pod kątem niejedzenia nabiału a raczej jego ograniczeniu, picia mało wody i własnych zmian w jadłospisie przez które waga stała 2 tygodnie, wróciłam od poniedziałku do naprawdę jej bezwzględnego przestrzegania. Nie było lipy! :D Oprócz opuszczenia jednej kolacji naprawdę z braku czasu, wszystko robiłam jak w jadłospisie. Jak na początku kiedy ją wykupiłam. I co??? Oto wynik: 57,8 kg!!! Waga stała, centymetry stały bite 2 tygodnie. Waga jak widać bez zmian ale centymetry chociaż się zmieniłyyyyy!!!! 8)

DATA15.09.14
początek diety Bebio.pl
/ od 25.08 sama bez diety /
07.11.
2014
14.11.
2014

21.11.
2014
28.11.
2014
05.12.
2014

12.12.
2014 przed świętami 8)
WAGA63 kg :(
/67kg/
56,9 kg (smiech)58 kg;(57,7kg 58,4 kg (szloch)57,6 kg 8)57,4 kg
TALIA75 cm67 cm66,5cm66 cm66 cm65,5cm65 cm
BRZUCH90 cm81,5cm80 cm80 cm80 cm79,5cm78,5cm
BIODRA90 cm86 cm86 cm86 cm86 cm85,5cm
84,5 cm
UDO56,5 cm53 cm53 cm52,5cm52,5cm52 cm52 cm
ŁYDKA34 cm34 cm33 cm33 cm33 cm33 cm33 cm
RĘKA29 cm27 cm27 cm27 cm27 cm27 cm26,5cm
DATA05.01.215
po świętach
09.01
2015
17.01
2015
23.01
2015
przed
odpustem
02.02.2015
po odpuście
(szloch)
06.02
2015

13.02

2015

20.02

2015

27.02

2015

06.03

2015

13.03
2015
WAGA59kg58,7kg58,1kg57,4kg60,3kg59,6kg58,4kg57,8kg57,8kg57,8kg57,8kg
TALIA67cm67cm66cm65cm67cm66,5cm65,5cm64,5cm64,5cm64,5cm64cm
BRZUCH84cm82,5cm80cm79cm84cm82,5cm78,5cm 77cm76cm76cm75,5cm
BIODRA86,5cm85,5cm85,5cm85,5cm86,5cm85,5cm 85cm 85cm85cm85cm85cm
UDO53,5cm53cm53cm52,5cm53cm53cm52,5cm52,5cm52,5cm52,5cm52cm
ŁYDKA33,5cm33cm33cm33cm33,5cm33,5cm 33cm33 cm33 cm33cm33cm
RĘKA27,5cm27cm27cm27cm27,5cm27cm27cm26,5cm26,5 cm26,5cm25,5cm

Fajnie, że z rąk mi zleciał 1 cm aż :D Bo dół i nogi właściciwie jest ok, właśnie na rękach i ogólnie górze mi teraz zależy. Dół się ładnie robi, pośladki w górę idą powolutku, widzę różnicę, nawet mi fryzjer powiedział, że nie dość, że schudłam to jakaś FIT się zrobiłam z figury :D jeeeeaaaaaa!!!!!!!!! 8)

Porobiłam kilka fotek dla Was jedzonka w tygodniu ale nie wiem dlaczego zawsze zapomnę o sfotografowaniu kolacji haha nie wiem dlaczego przypomina mi się jak zjem (smiech)

Wydaje mi się, że za mało wody piję ostatnio, może dlatego ta waga tak stoi. Wczoraj to aż nawet suchość w ustach miałam.

Niestety w tym tygodniu miałam też trochę innych zajęć dlatego siłownię zaliczyłam tylko wczoraj w czwartek. Ale obiecuję się z tym poprawić!!!

"Spełnione Marzenie" jak to czytasz to mam kilka dwa słowa dla Ciebie "DO ROBOTY" :D(smiech) Trzymam kciuki i walcz o swoją wagę!!! 8)

Trzymam kciuki też za Was dziewczyny, do lata już tak mało a jednak na tyle dużo czasu żeby działać i osiągnąć sukces :) Powodzenia i do napisania! :D(pa)

8 marca 2015 , Komentarze (4)

Na wstępie chciałam Wam życzyć wszystkiego co sobie wymarzycie z okazji dnia kobiet :) Więcej uśmiechu i radości, dużo zdrówka i mega szybko spadającej wagi i centymetrów !!!!!!!!!! :D 

Ja w piątek weszłam na wagę a tam bez zmian. Nawet odechciało mi się wpisu dodawać :( Stoi już 2 tygodnie :(((( Centymetry też niccccc!!!! Ale wiecie co? Ja wiem co robiłam źle :( :( :( po prostu "troszkę" modyfikowałam sobie ustalony przez dietetyka jadłospis, to znaczy jadłam za mało nabiału. Zamiast np. nabiału na śniadanie tj. chudego twarogu wymieszanego z jogurtem i na to pomidor, ogórek, rzodkiewka itp to chlebek polewałam oliwą z oliwek i na to warzywa. I tak praktycznie codzienie bo tak było szybciej...... Szybciej ale źle, w końcu dietetyk ustalił, że waga będzie spadać jeśli zjem tyle nabiału, tyle tłuszczów itd...... No cóż....moja wina :( 

Dlatego też postanowiłam zrobić sobie zemstę na wadze hahah i wczoraj zjadłam schabowego z warzywami na patelnię i pieczarkami, do tego pół snickersa i milky waya, po których czułam mega przesłodzenieee, chyba już się odzwyczaiłam od słodkiego, bleee. Oby WAGA nie zemściła się na mnie za to ;-))

Dzisiaj na Dzień Kobiet wjechało rano przygotowane przez mojego micha śniadanko z białym pieczywem i białą kiełbą haha mniam ;-P chrzanik, majonezik, ketchupik i te sprawy, znacie to nie? :D haha Teraz leżąc czekam na obiadek tj. łososia z grilla, warzywka na patelnię, piersiątko z kurOka. I wcinam takie podróbki Rafaello z Netto hahah no muszę przyznać, że są pycha ;-) 

Ale nie ma lekko, od jutra walczę dalej i tym razem będę idealnie trzymać się jadłospisu i zobOczymy co będzie ;-) 

Byłam ostatnio po towar do mojego facebookowego sklepiku ;-) Jest kilka wiosennych nowości, zapraszam do obejrzenia, może coś się Wam spodoba :) Na hasło: "vitalijka" rabat HAHAHAHAHHAHAHAH :D Znajdziecie tam np. taką czerwoną sukienkę, cuuudoooo :)

Podaję link: https://www.facebook.com/pages/Cashmere_fashion/60...

Piękna pogoda dziś, więc spacerek trzeba zaliczyć :) Trzymajcie się :) Pa paaaa

27 lutego 2015 , Komentarze (1)

Witam, witam i o dietkę pytam :D 

W tygodniu 3 razy w siłowni, poniedziałek, wtorek i środa. Cardio, góra, dół i pasuje robota :D W czwartek przyjechała Maminka na kilka dni, ale UWAGA!!! pierwszy raz dieta nie poszła w odstawkę, cały czas obie ostro się pilnujemy 8) Słodycze nie istnieją, niezdrowe żarcie nie istnieje hahaha Mama od początku diety schudła z 71 kg na 68,5kg 8) Jutro ma kolejne ważenie! Jeśli chodzi o moje wyniki to waga w miejscu :(, a pomiary w tabelce poniżej:

DATA15.09.14
początek diety Bebio.pl
/ od 25.08 sama /
07.11.
2014
14.11.
2014

21.11.
2014
28.11.
2014
05.12.
2014

12.12.
2014 przed świętami 8)
WAGA63 kg :(
/67kg/
56,9 kg (smiech)58 kg;(57,7kg 58,4 kg (szloch)57,6 kg 8)57,4 kg
TALIA75 cm67 cm66,5cm66 cm66 cm65,5cm65 cm
BRZUCH90 cm81,5cm80 cm80 cm80 cm79,5cm78,5cm
BIODRA90 cm86 cm86 cm86 cm86 cm85,5cm
84,5 cm
UDO56,5 cm53 cm53 cm52,5cm52,5cm52 cm52 cm
ŁYDKA34 cm34 cm33 cm33 cm33 cm33 cm33 cm
RĘKA29 cm27 cm27 cm27 cm27 cm27 cm26,5cm
DATA05.01.215
po świętach
09.01
2015
17.01
2015
23.01
2015
przed
odpustem
02.02.2015
po odpuście
(szloch)
06.02
2015

13.02

2015

20.02

2015

27.02

2015

06.03

2015
WAGA59kg58,7kg58,1kg57,4kg60,3kg59,6kg58,4kg57,8kg57,8kg
TALIA67cm67cm66cm65cm67cm66,5cm65,5cm64,5cm64,5cm
BRZUCH84cm82,5cm80cm79cm84cm82,5cm78,5cm 77cm76cm
BIODRA86,5cm85,5cm85,5cm85,5cm86,5cm85,5cm 85cm 85cm85cm
UDO53,5cm53cm53cm52,5cm53cm53cm52,5cm52,5cm52,5cm
ŁYDKA33,5cm33cm33cm33cm33,5cm33,5cm 33cm33 cm33 cm
RĘKA27,5cm27cm27cm27cm27,5cm27cm27cm26,5cm36,5 cm

Szału ni ma ja widać :( Kurde tak ciężko ćwiczę, dieta jest, wszystko jest a tu się zatrzymało :< Tylko brzuch zszedł o 1 cm a reszta lipa! No nic, nie odpuszczam w każdym razie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! ]:>

Kiedyś pisałam Wam, żeby patrzeć na siebie, bo ludzie są zawistni, zazdrośni i niestety nielojalni. Zawiodła mnie wtedy bliska kumpela, za którą dałabym sobie rękę uciąć....  :( Dzisiaj ręki bym nie miała...  Muszę Wam powiedzieć, że znowu zawiodła mnie bliska kumpela, która nazywała się moją "przyjaciółką"... z którą znam się 28 lat! Od urodzenia! Razem przedszkole, gimnazjum itd... kiedyś mega przyjaźń ... Jak to życie weryfikuje znajomości... To jest jakaś masakra jacy ludzie są kur..  fałszywi!!!! Jak się komuś układa w pracy, domu, miłości to jest najgorszy. Ehhh szkoda gadać...

To powinno nas motywować do dalszej pracy nad sobą, bo jak już pisałam, nic ludzi nie wkurwia bardziej niż to, że Ci się fajnie żyje i jeszcze do tego dobrze wyglądasz :D8) Także dziewczyny do ROBŁOTY!!! Nie ma wymówek!!! No excuses (smiech)

Chciałyście foty więc małe porównanie dzisiaj ;):D

Znalazłam foto z zeszłego roku z przed wakacji hahahaha :D byłam na tatuażu wtedy (mega ból!!! hahah). Dobrze wyglądałam??? Łapeczki i karczycho maluteńkie hahah

Ogólnie zależy mi na tym by wyszczuplić łapskaaaa i na pozbyciu się oponek przy staniku na wysokości tak mniej więcej pod pachami z tyłu. Wiecie o czym mówię? hahahah :DUda tez muszę wyszczuplić!!! Łatwo nie będzie ale najważniejsze, że pracuje nad swoim ciałem, robię krok do przodu! Wiadomo, że każdy mały kroczek składa się na ogromny sukces! Tego się trzymam dlatego odwiedzam siłownię 3, 4 razy w tygodniu. Nie wspomnę o diecie, którą przestrzegam. Zdrowe odżywianie + wysiłek fizyczny = IDEALNA FIGURA do której dążę!!! W dniach kiedy robię dół (poślady, nogi) robię też przysiady i wykroki z obciążeniem. Od wtorkowych wykroków z obciążeniem w środę poczułam boczne mięśnie pośladków o których istnieniu pojęcia nie miałam, bolą cały czas  :D I dobrze, przynajmniej wiem, że dobrze trenowałam! A pośladki muszą być duże i pełne, chudym małym mówię stanowcze NIEEEEE!!! Także przysiady i wykroki obowiązkowo!!!

Muszę też zacząć robić brzuch bo coś o nim ostatnio zapomniałam :?

I daje jak zwykle klika fotek mojego jedzonka :D

Jak widać na jednej fotce, jechałam sobie wczoraj na paznokietki i była godzina 14, więc co??? Pojemnik na kolana, siedzenie w tył i jazda z kurzem :D

Na dzisiaj the end, buziaki chudziny, trzymam kciuki za Was tak jak Wy za mnie!!! 8):*


21 lutego 2015 , Komentarze (14)

Witajcie!!!

Jak co piątek, standardowo wkroczyłam na wagę, a tam 57.8 kg :D Znowu mniejjj!!! :D

Centymetry tez ładnie schodzą, także jestem zadowolona z siebie megaa :) Jeśli chodzi o jedzonko to oczywiście stosuję się do dietki idealnie, chociaż tydzień temu w sobotę zjadłam makaron ze szpinakiem ;-P ale jak widać nie zaszkodził :) :) :) Jak zwykle zamieszczam kilka fotek z mim zdrowym żarciem ;-) Na pierwszym kanapeczka z serkiem wiejskim, pomidorkiem, szczypiorkiem i ziołami prowansalskimi, które uwielbiam. Na drugim II śniadanie jogurt naturalny, chudy twaróg wymieszany z miodem, kiwi i bananem. Potem obiadek pierś z kuroka, ryż i sałatka z pomidorka i cebuli. Dalej znowu II śniadanko jogurt, chudy twaróg z pomarańczą i łyżką miodu. Na ostatnim dodałam odkryte przeze mnie ostatnio pieczarki brunatne, mega dobre, pachną i smakują jak grzybki :) Wiedziałyście o nich??? No pychota, polecam, od czasu do czasu zamiast zwykłych. Ja je kupuje w Biedrze lub Netto.

DATA15.09.14
początek diety Bebio.pl
/ od 25.08 sama /
07.11.
2014
14.11.
2014

21.11.
2014
28.11.
2014
05.12.
2014

12.12.
2014 przed świętami 8)
WAGA63 kg :(
/67kg/
56,9 kg (smiech)58 kg;(57,7kg 58,4 kg (szloch)57,6 kg 8)57,4 kg
TALIA75 cm67 cm66,5cm66 cm66 cm65,5cm65 cm
BRZUCH90 cm81,5cm80 cm80 cm80 cm79,5cm78,5cm
BIODRA90 cm86 cm86 cm86 cm86 cm85,5cm
84,5 cm
UDO56,5 cm53 cm53 cm52,5cm52,5cm52 cm52 cm
ŁYDKA34 cm34 cm33 cm33 cm33 cm33 cm33 cm
RĘKA29 cm27 cm27 cm27 cm27 cm27 cm26,5cm
DATA05.01.215
po świętach
09.01
2015
17.01
2015
23.01
2015
przed
odpustem
02.02.2015
po odpuście
(szloch)
06.02
2015

13.02

2015

20.02

2015

27.02

2015

06.03

2015
WAGA59kg58,7kg58,1kg57,4kg60,3kg59,6kg58,4kg57,8kg
TALIA67cm67cm66cm65cm67cm66,5cm65,5cm64,5cm
BRZUCH84cm82,5cm80cm79cm84cm82,5cm78,5cm 77cm
BIODRA86,5cm85,5cm85,5cm85,5cm86,5cm85,5cm 85cm 85cm
UDO53,5cm53cm53cm52,5cm53cm53c52,5cm52,5cm
ŁYDKA33,5cm33cm33cm33cm33,5cm33,5cm 33cm33 cm
RĘKA27,5cm27cm27cm27cm27,5cm27cm
27cm 26,5cm

Tak jak sobie obiecałam, poniedziałek, wtorek środa i czwartek po pracy jeździłam do siłowni. Jeden dzień góra, drugi dół, i tak na zmianę. Ostatnio podszedł do mnie trener i zapytał czy jeszcze się odchudzam, powiedziałam mu, że jeszcze tak z 4 kg i pasuje, a on do mnie, że nieeeeee! Że wyglądam już bardzo dobrze i że będę za chuda !!!!! Zwariowałam hahaha bardzo mnie to cieszy, bo z ust trenera to ważne słowa hahaha ale i tak jeszcze chceeee ;)

Walczę dalej i mocno trzymam za Was kciuki!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Pa paaaaa (pa)




14 lutego 2015 , Komentarze (12)

Witajcie chuderlOki :D

Wczoraj dosłownie nie miałam kiedy dodać postu, właściwie teraz powinnam sprzątać bo popołudniu mamy gości a siedzę sobie w piżamie :D No ale sprzątnie nie ucieknie ;-) Musiałam jakoś tak dziwnie dodać w tabelce pomiary bo coś jest nie tak ://// No ale potem to poprawię. Jak widać schudłam w tym tygodniu 1,2 kg :D huurraaa :D Do przodu! Centymetry też poszły więc naprawdę jestem z siebie dumna :) W sumie to jest proste, jakby nie patrzeć: woda, ćwiczenia, trzymanie się jadłospisu i efekt murowany! ;P ehhh jakie to proste tak napisać hahaha

Poniżej dodałam foteczkę moich obiadów w tygodniu. W poniedziałek i wtorek ziemniaki z piersią z kurczaka i fasolką. We wtorek i środę ryż po meksykańsku czyli ryż, kukurydza, fasola, groszek, koncentrat, chilii. A w piątek grecka zupa z soczewicy z marchewką i koncentratem (pychaaaa)!!!

Byłam też wczoraj w Lidlu ponieważ przeczytałam gdzieś, że ma być meeeega ale to meeegaaa dobra oferta sportowa, to znaczy fajne koszulki i spodnie do siłowni, hantle, itp. A więc.....moim zdaniem koło mega dobrej oferty to nie leżało.... Koszulki porozciągane, spodnie zakończone jakimiś szerokimi nogawkami, hantli oczywiście już nie było hahah No ale wracając do koszulek to nie wyobrażam sobie, że nachylam się w siłowni ćwicząc a koszulka podwija się do góry ukazując moje ciało... NOŁ, NOŁ I JESZCZE RAZ NOŁ. Spodnie z jakiegoś śliskiego potliwego materiału...no wyszłam po 5 min. Nie polecam :( Przyznam, że będąc kiedyś w Decathlonie widziałam koszulki jeszcze tańsze niż wczoraj w Lidlu ale lepsze gatunkowo. Widziałyście ta ofertę w Lidlu? Jakie macie zdanie?

No nic kochane, niech dieta będzie z Nami ;-) Zabieram się za sprzątnie!!! Trzymajcie się, paaa :-)

DATA15.09.14
początek diety Bebio.pl
/ od 25.08 sama /
07.11.
2014
14.11.
2014

21.11.
2014
28.11.
2014
05.12.
2014

12.12.
2014 przed świętami 8)
WAGA63 kg :(
/67kg/
56,9 kg (smiech)58 kg;(57,7kg 58,4 kg (szloch)57,6 kg 8)57,4 kg
TALIA75 cm67 cm66,5cm66 cm66 cm65,5cm65 cm
BRZUCH90 cm81,5cm80 cm80 cm80 cm79,5cm78,5cm
BIODRA90 cm86 cm86 cm86 cm86 cm85,5cm
84,5 cm
UDO56,5 cm53 cm53 cm52,5cm52,5cm52 cm52 cm
ŁYDKA34 cm34 cm33 cm33 cm33 cm33 cm33 cm
RĘKA29 cm27 cm27 cm27 cm27 cm27 cm26,5cm
DATA05.01.215
po świętach
09.01
2015
17.01
2015
23.01
2015
przed
odpustem
02.02.2015
po odpuście
(szloch)
06.02
2015

13.02

2015

WAGA59kg58,7kg58,1kg57,4kg60,3kg59,6kg58,4kg
TALIA67cm67cm66cm65cm67cm66,5cm65,5cm
BRZUCH84cm82,5cm80cm79cm84cm82,5cm78,5cm
BIODRA86,5cm85,5cm85,5cm85,5cm86,5cm85,5cm 85cm
UDO53,5cm53cm53cm52,5cm53cm53c52,5cm
ŁYDKA33,5cm33cm33cm33cm33,5cm33,5cm 33cm
RĘKA27,5cm27cm27cm27cm27,5cm27cm
27cm

12 lutego 2015 , Komentarze (6)

Cześć kochane :)

Jak pisałam ostatnio od poniedziałku wróciłam do siłowni. Byłam w poniedziałek, środę i dzisiaj. Po 2 tygodniach czy nawet 3 nie bywania w tym miejscu moje mięśnie boleśnie pokazują mi, że brakowało im ruchu ;) Dałam sobie czadu w poniedziałek na nogi i poślady więc następnego dnia obudziłam się z meeega zakwasiorami. W środę poszłam mimo zakwasów na dole i zrobiłam górę. No więc dzisiaj obudziłam się z mega zakwasiorami w rękach i plecach :D Także teraz mam już wszędzie, ale i tak poszłam dzisiaj robić dół gdzie zakwachy nie dają już tak mocno o sobie znać. Chwilka rozgrzewki na bieżni i pasuje robota, można działać :D Jutro piątek więc ważenie i pomiary. Myślę, że będzie gitara, bo czuję po sobie no i przede wszystkim diety trzymam się idealnie!!! 8)

Jak dobrze wiecie dzisiaj jest tłusty czwartek! (szloch) Nie powiem, że bym nie wciągęła, jak to mam w zwyczaju co roku, 5,6 paczków z ajerkoniakiem :D(donut) ALE NIE MA MOWYYYYY!!!! Dla mnie w tym roku tłusty czwartek nie istnieje!!!! Jak powiedziałam musze w końcu osiągnąć swój cel, bez żadnych przerywników. Jeśli do Świąt Wielkanocnych tego nie robię to może wtedy odpuszczę na te 2,3 dni dietę ale liczę, że jednak dam radę do tych Świąt. Zobaczymy. Jedno jest pewne, do tego czasu nic a nic, i działam ostro!!!

Jak pisałam mojej mamiczce też wykupiłyśmy moją dietkę na bebio.pl. W ciągu tygodni straciła 1,5 kg 8) Czyli z 71 kg na 69,5 kg. I ładnie też spadły jej centymetry!!! W niedzielę wyjechała, ale cały czas trzyma dietę, jutro również ma ważenie więc zobaczymy jak tam idzie :D

No nic chuderloki :D Poczytam teraz Wasze pamiętniki! Do jutra!!! (pa)

6 lutego 2015 , Komentarze (3)

Piątek.... a to oznacza ważenie i mierzenie :) Otóż od poniedziałku, czyli powrocie do "normalnego" jedzenia straciłam całe 0,7 kg, prawie kilogram, jak na 4 dni to jest ok. Jeśli chodzi o centymetry to przedstawiam tabeleczkę poniżej ;)

DATA15.09.14
początek diety Bebio.pl
 / od 25.08 sama /

07.11.
2014
14.11.
2014

21.11.
2014
28.11.
2014
05.12.
2014

12.12.
2014  przed świętami 8)
WAGA63 kg :(
/67kg/
56,9 kg  (smiech)58 kg;(57,7kg 58,4 kg  (szloch)57,6 kg  8)57,4 kg
TALIA75 cm67 cm66,5cm66 cm66 cm65,5cm65 cm 
BRZUCH90 cm81,5cm80 cm80 cm80 cm79,5cm78,5cm 
BIODRA90 cm86 cm86 cm86 cm86 cm85,5cm
84,5 cm
UDO56,5 cm53 cm53 cm52,5cm52,5cm52 cm52 cm 
ŁYDKA34 cm34 cm33 cm33 cm33 cm33 cm33 cm
RĘKA29 cm27 cm27 cm27 cm27 cm27 cm26,5cm 

DATA05.01.215
po świętach
09.01
2015
17.01
2015
23.01
2015
przed
odpustem

02.02.2015
po odpuście
(szloch)
06.02
2015
WAGA59kg58,7kg58,1kg57,4kg60,3kg59,6kg
TALIA67cm67cm66cm65cm67cm66,5cm
BRZUCH84cm82,5cm80cm79cm84cm82,5cm
BIODRA86,5cm85,5cm85,5cm85,5cm86,5cm85,5cm
UDO53,5cm53cm53cm52,5cm53cm53cm
ŁYDKA33,5cm33cm33cm33cm33,5cm33,5cm
RĘKA27,5cm27cm27cm27cm27,5cm27cm

Pije oczywiście 1,5  - 2 l wody dziennie, w siłowni nie byłam już chyba z pół miesiąca (nie ma co się dziwić jak 2 tygodnie spędziłam za żarciu byle czego (szloch)) ale od poniedziałku znowu ruszam do boju ;) Mam popołudniówki więc od rana będę cisnąć do Klubu. Mam 10 min drogi więc naprawdę koniec z tym lenistwem!

Tak sobie myślę czy nie zacząć pić/jeść siemię lniane, czy któraś z Was stosuje???? Poczytałam o tym i naprawdę ma duuuuuużo wspaniałych właściwości, również odchudzających. Tylko czy to się da spożywać ze smakiem??????? :?:?:? Macie jakieś sposoby???

Poza tym wczoraj MÓJ przyniósł do domu coś co będzie długi czas ćwiczyć moje samozaparcie, charakter i motywacje do diety a mianowicie:

30 razy Milky Way i 24 razy Snickers..... dobra motywacja?????? Klient przyniósł jemu, a on przyniósł do mnie hahahe nieee, nieeee,  nie do mnie ale do domku, MÓJ wie, że mam dietkę i koniec kropka. Powiem Wam, że mam w sobie coś takiego, że już jak się wezmę to nie ma bata póki nie poczuję się lżejsza, nie ma mowy na żadne odpusty. Tylko, że tym razem postanowiłam, że nawet jak poczuję się lżejsza, to nie spocznę póki nie osiągnę celu. Ma być 54,55 kg i eleganckie centymetry. Co to jest 5, 6 kg??? Przecież to śmieszne! Ludzie naprawdę z problemem większych kilogramów chudną w mgnieniu oka a ja się pieszczę z pięcioma, sześcioma.... wstyd! TRZEBA DOPROWADZIĆ TEMAT DO KOŃCA:< 

Mamuśka też stosowała dietkę od poniedziałku i czekam aż się obudzi i zważy :D Zmierzę ją jak przyjadę po pracy i zobaczymy jak tam po tych 4 dniach. Ma dietkę 1300 kcal, a ja 1000 kcal. Powiem, że fajne obiadki ma. Parametry mamy takie same oprócz wagi, no i wieku więc pytam dlaczego do ja nie mam w menu naleśników z brokułami i pieczarkami hahahah  (smiech) 

Znalazłam ostatnio pamiętnik 19stoletniej dziewczyny ze Szczecina o nicku "będzie55kg", która jest praktycznie na początku swej drogi ale motywację ma ogromną. Podaję link do jej pamiętnika jakbyście chciały śledzić również jej poczynania, ja będę na pewno :) Będę sobie czerpać siłę do działania z jej motywacji :)

http://vitalia.pl/index.php/mid/49/fid/341/diety/odchudzanie/du_id/2137484

Z 92 kg po miesiącu ma 86 kg. Takiej motywacji życzę i Wam i sobie. Działamy dziewczyny ostro! Trzymajcie się :):D8)(pa)


2 lutego 2015 , Komentarze (6)

Cześć kochane, dawno mnie nie było bo jak wiecie mamiczka przyjechała więc cały wolny czas poświęcałam właśnie jej :) Niestety....przypierdoliłam z 2,5 kg, ale nie ma co się dziwić! Żarłam po prostu wszystko!!!!!!!!!! W ogromnych ilościach!!!! Mc Donald o 22giej (hamburger)(frytki), lody, ciasta, ciastka różnego rodzaju, pączki, drożdżówki, gniazdka(tort)(donut) , białe pieczywo,(chleb) ziemniOki, sosy pieczeniowe, kotleciska schabowe , naleśniki, zasmażane kapustki, cukierki, czekoladowe rożki z alkoholem, torciki, sery pleśniowe, żółte(ser), cole, fanty,  od wyboru do koloru!  no KUR.. wszystko codziennie bez ograniczeń!! (szloch);( Tu kawka i słodkie, tu herbatka i słodkie i tak sobie dogadzałyśmy! Żarłyśmy nawet lody o 2giej w nocyyyyy (lody) :< No tragedia...mówię Wam! Nie jestem normalne, obie nie jesteśmy!!!!

Moje pomiary wyglądają identycznie jak po świętach, waga ciut większa, ale cm identyko, same zobaczcie:

DATA15.09.14
początek diety Bebio.pl
 / od 25.08 sama /
07.11.
2014
14.11.
2014

21.11.
2014
28.11.
2014
05.12.
2014

12.12.
2014  przed świętami 8)
WAGA63 kg :(
/67kg/
56,9 kg  (smiech)58 kg;(57,7kg 58,4 kg  (szloch)57,6 kg  8)57,4 kg
TALIA75 cm67 cm66,5cm66 cm66 cm65,5cm65 cm 
BRZUCH90 cm81,5cm80 cm80 cm80 cm79,5cm78,5cm 
BIODRA90 cm86 cm86 cm86 cm86 cm85,5cm
84,5 cm
UDO56,5 cm53 cm53 cm52,5cm52,5cm52 cm52 cm 
ŁYDKA34 cm34 cm33 cm33 cm33 cm33 cm33 cm
RĘKA29 cm27 cm27 cm27 cm27 cm27 cm26,5cm 


DATA05.01
po świętach
09.0117.0123.01
przed
odpustem

02.02
po odpuście
(szloch)
WAGA59kg58,7kg58,1kg57,4kg60,3kg
TALIA67cm67cm66cm65cm67cm
BRZUCH84cm82,5cm80cm79cm84cm
BIODRA86,5cm85,5cm85,5cm85,5cm86,5cm
UDO53,5cm53cm53cm52,5cm53cm
ŁYDKA33,5cm33cm33cm33cm33,5cm
RĘKA27,5cm27cm27cm27cm27,5cm

Zrobiłam kilka fotek żebyście zobaczyły jaka jestem "mądra"...

Dobre żarcie?????

Od dzisiaj powróciłam do pracy i do moich pojemników z jedzeniem. Jestem już po pierwszym śniadaniu, o 10tej drugie. Ponieważ moja mamuśka też przywaliła ze 3 kg, teraz ma 71 kg a zostaje jeszcze parę dni (smiech) wykupiłyśmy jej dietkę również na bebio.pl i od dzisiaj zaczyna ze mną 8) Będziemy się razem motywować, chociaż wiadomo, że ja po takim okresie odpustowym wracam do diety bez mrugnięcia okiem! Do Świąt Wielkanocnych obiecałyśmy sobie żadnych takich odpustów. W końcu muszę ujrzeć te 54 kg albo takie centymetry, które mnie zadowolą!!! Koniec świąt, i jakiś "sztucznych okazji", nawet na Walentynki nie zmierzam odpuścić! Poczytam teraz wasze wpisy, na pewno pochudłyście! Trzymajcie się!! Paaaa (pa)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.