Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Nie oceniaj pochopnie moich wpisów. Czasem nieprzemyślane słowa ranią. Gdyby cię to interesowało to choruję na insulinooporność, choroby tarczycy, niewydolność nerek, nadciśnienie a pomimo to wygrałam z sepsą. Teraz walczę z wagą i wiem, że z nią też wygram !!!

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 141660
Komentarzy: 3150
Założony: 31 maja 2014
Ostatni wpis: 29 września 2022

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Magga74

kobieta, 50 lat,

165 cm, 96.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

15 listopada 2016 , Komentarze (6)

10/26 Poniedziałek

Tak, właśnie przez kolegów. 

Śniadanie zjadłam ok7 godz, bo na 8 godz do pracy leciałam.

I okazało się, że sama muszę walczyć przez kilka godzin.

Jedna chora więc na zwolnieniu, druga na urlopie, a kolega miał wolne.

Więc do godziny 13 byłam sama samiuteńka co wiąże się z tym, że nie mogłam zejść na przerwę.

Dopiero jak na 13 przyszło dwóch kolegów na zmianę to ja pobiegłam na przerwę. Zjadłam gdzieś około 13;30 więc po 6,5 godzinach.

No ale co zrobić, zjadłam i dalej pracowałam do 16.

Przyszłam do domu i około 16;30 zjadłam znowu ,potem wyskoczyłam do miasta na małe zakupy, wróciłam i dopadł mnie głód. Tym razem nie jadłam tylko pożerałam.

Tak sobie myślę, że to przez to, że miałam te 6,5 godz przerwy między posiłkami.

Ech, a jutro pomiary

13 listopada 2016 , Komentarze (2)

Piątek,Sobota,Niedziela 7,8,9/26

Piątek i sobota jako tako :PP

Niedziela ciasteczka i pizza , ale poza tym byłam grzeczna.

Środę mam wolną to planuję na rano na spokojnie pomiary i uzupełnienie tabelki

11 listopada 2016 , Komentarze (9)

To już prawie tydzień , a może i tydzień jak nie byłam na wadze.

Oj, chyba nie wytrzymam, chyba wejdę na nią.

Tak sobie myślę, że chyba lepiej będzie wejść, bo jak na koniec miesiąca się okaże , że nie dojdę swego celu znowu? 

Będzie mi przykro i obawiam się , abym stąd nie zniknęła, bo wiecie co to znaczy.

Potem po czasie powrót z wielkim plusem kg.

Dziś jestem już po śniadaniu więc chyba jutro rano sobie wskoczę na moją szklaną ;)

11 listopada 2016 , Komentarze (24)

6/26 czwartek

Dzisiejszy dzień był udany do godz 18. Potem?

Skusiła mnie promocja makreli 7,99 za kg.

No więc kupiłam, ale to nie wszystko, gorsze jest to, że ją połknęłam całą .

Pocieszam się tylko tym, że zjadłam ją bez chleba

10 listopada 2016 , Komentarze (10)

4/26 wtorek

Wiem, że nie powinno się ważyć codziennie, ale ja to robię :x

Ale teraz już drugi dzień mija , a ja nie byłam na wadze :D

Postanowiłam wejść na nią 26 dnia, zobaczymy czy pomoże mi w osiągnięciu mojego miesięcznego celu

5/26 środa

Cóż tu napisać ? 

Po prostu - z wczorajszego dnia jestem zadowolona :)

A środa? Środa też Ok, późno wróciłam z pracy ok 21;30 i byłam głodna, strasznie głodna , ale wytrzymałam , piłam wodę ;)

Spać nie mogłam do 2 w nocy i zaczęłam robić sobie komin na drutach :D

8 listopada 2016 , Komentarze (8)

2/26 niedziela

Oj , znowu pofolgowałam, tak to działa niedziela ;)

3/26 poniedziałek

Jako, że w niedzielę pofolgowałam to i mam karę - znowu mnie przybyło.

Czemu to tak jest, że przytyć łatwo, a schudnąć trudno?

Więc mam znowu więcej do zrzucenia - walka trwa.

Ale poniedziałek minął dietkowo OK, nawet jeść mi się nie chciało po tym niedzielnym obżarstwie

5 listopada 2016 , Komentarze (7)

Powiem wam, że zawsze interesują mnie wpisy 4/60, 7/80, 20/300 itp.

Zatem postanawiam i ja.

Do końca miesiąca jest 26 dni jeszcze, więc mój wpis dzisiejszy to 1/26 :D

A czemu?

Bo w końcu muszę dojść do wagi jaką planuję, powolutku, pomalutku :p

Na koniec miesiąca chcę osiągnąć wagę 96 kg.

Obecnie 98 kg.

4 listopada 2016 , Komentarze (15)

No właśnie, mam od dawna dylemat.

Bardzo lubię galaretkę i kisiel, chyba oba te produkty nie są za bardzo kaloryczne.

Jak myślicie? Co częściej wybierać na przekąskę ? ;)

3 listopada 2016 , Komentarze (18)

Cieszę się że zaprzyjaźniłam się z wodą:D

Dwa litry to u mnie minimum dzienne :D

To moja nowa przyjaciółka :D

I powiem wam w tajemnicy, że lepiej smakuje mi z butelki niż ze szklanki :PP

3 listopada 2016 , Komentarze (3)

Jestem w domu, bo mam wolne, cieszę się, bo można trochę odpocząć od pracy, ale wiąże się to też z tym, że w domu chce się więcej jeść.

Więc te pragnienie jedzenia zapijam.

Zapijam wodą, herbatkami i kawą.

Potrafię nawet wypić 5 szklanek kawy.

Ale spokojnie , to kawa zbożowa z mlekiem :D

Należy ona chyba do tych zdrowszych?

Myślicie, że to za dużo? Czy nie ?

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.