2/26 niedziela
Oj , znowu pofolgowałam, tak to działa niedziela
3/26 poniedziałek
Jako, że w niedzielę pofolgowałam to i mam karę - znowu mnie przybyło.
Czemu to tak jest, że przytyć łatwo, a schudnąć trudno?
Więc mam znowu więcej do zrzucenia - walka trwa.
Ale poniedziałek minął dietkowo OK, nawet jeść mi się nie chciało po tym niedzielnym obżarstwie
inesa75
8 listopada 2016, 21:50kurcze ja tez mam wiecej ,ale spinam sie ...
Magga74
9 listopada 2016, 09:36Żeby tak udało nam się spiąć i już nie rozpiąć :):):)
kaba2000
8 listopada 2016, 17:56Ja mam podobnie co trochę zrzuce to zaraz mam z powrotem.Opilam się wina wczoraj jak głupia.A dzisiaj w pracy zjadłam ciasto bo nie miałam śniadania.A w lodówce była sałatka specjalnie przygotowana.Aż się boję wejść na wagę.Dzisiaj już nie jem kolacji i wracam na dobre tory.Czego i Tobie zycze;)
Magga74
9 listopada 2016, 09:34Dziękuję bardzo:)
Magga74
9 listopada 2016, 09:36Ty teraz masz kochaną osobę masz motywację do chudnięcia to świetnie ci pójdzie, choć oni i tak zawsze mówią kochanego ciała nigdy za wiele :) Powodzenia kochana :)
Nattiaa
8 listopada 2016, 07:44ja tak się objadłam w piątek, że dopiero dzisiaj mam wagę z czwartku masakra...
Magga74
9 listopada 2016, 09:32Tak to już jest :(
zlotonaniebie
8 listopada 2016, 06:59No czasem niedziela to prawdziwe wyzwanie, ale warto się nie poddawać, bo szkoda tych zmarnowanych wysiłków w ciągu tygodnia. Ale rozumiem, bo czasem sama tak mam :)