Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Dadzira

kobieta, 41 lat, Warszawa

165 cm, 84.40 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

9 czerwca 2019 , Komentarze (2)

Dieta idealna, nadal jest moc i się nie poddaje. Strasznie chciałabym dodać ćwiczenia, ale musiałabym to robić jak dziecko zaśnie, a jeszcze nie mam na to siły. Potrzebuje złapać oddech i wtedy o tym pomyśleć. Póki co musi wystarczyć ok. 40 minut które poświęcam na dojście do żłobka i powrot.

7 czerwca 2019 , Komentarze (2)

Przed nami weekend, ale czuję, że weszłam w dietę, że nie będzie mnie ciągnąć do niczego. Tak naprawdę do nie złamałam się póki co ani razu i chce żeby ten stan trwał jak najdłużej. 

Menu na dziś:

- omlet z 1 jajka i banana
- owsianka z jabłkiem
- falafel z humusem
- pieczony łosoś z kaszą
- sałatka z kurczakiem

Musze zacząć ważyć porcję, bo wszyscy na diecie wiemy, że 100 g to 100 g nie równe i co w naszej głowie wydaję się ok, często okazuję się za dużo.

Fakt jest taki, że nie chodzę głodna, więc mogę chyba delikatnie zmniejszyć porcję, żeby zwiększyć deficyt kaloryczności. Dziś znowu czeka mnie spacer po dziecko ze żłobka, plus mycie łazienki.
W przyszłym tygodniu będę mieć trochę więcej ruchu, bo czeka nas krótki wypad nad morzę, to będziemy chodzić o ile pogoda pozwoli.

6 czerwca 2019 , Skomentuj

Hej,

jedzeniowo ciągle git, nie podjadam, jem to co przygotuje, żadne słodycze mnie nie męczą. Ruch ponad 10 000 codziennie, muszę jeszcze zacząć ćwiczyć i będzie idealnie.

Z piciem wody nie mam problemów, więc ponad 2 l na liczniku jest.  

Na wagę nie wchodzę, zrobię to po ok 2 tygodniach, żeby się bardzo nie załamać ile tak na prawdę ważę, ale 30 kg to minimum jakie muszę schudnąć.

4 czerwca 2019 , Skomentuj

Kolejny dzień i wyglada, że uda się zakończyć go jedzeniowe idealnie. Nawet 10000 kroków zrobionych, wiec super. Szkoda, że nie udało się poćwiczyć, ale niestety chyba dopiero w weekend się uda. No nic organizacja przede wszystkim i musze zdecydować co jest ważne dla mnie. 

Pomału, byle by się nie poddać..

3 czerwca 2019 , Skomentuj

Dzisiejszy dzień bardzo zadowalający w kwestii diety, z ruchem niestety gorzej, ale musze najpierw poogarniać pare spraw, żeby wcisnąć trening pomiędzy powrotem z pracy, obiadem a odebraniem dziecka ze żłobka. Najważniejsze dziś jedzeniowe dobrze, jutro mam nadzieje będzie podobnie i tak małymi kroczkami do celu. 

Czas i tak minie, wiec tylko ode mnie zależy jak go wykorzystam. Mogę schudnąć albo jeszcze przytyć.

2 czerwca 2019 , Komentarze (2)

Tęsknie za byciem chuda, ale nie mogę się ogarnąć. Gdzie się podziała moja siła? HELP!

30 stycznia 2019 , Komentarze (6)

Po moich ostatnich treningach musiałam niestety na chwile odpuścić, ponieważ okazało się że wzmożony wysiłek fizyczny spowodował utratę pokarmu u mnie :/ Później weszło złe jedzenie, a jak już mogłam pic to alkohol. I tak minął prawie rok od porodu, niedługo będę mogła mówić jak w dowcipie: „ nie jestem gruba po prostu urodziłam dziecko... 18 lat temu” ;) 

Fakty są takie, od 3 tygodni dobre i regularne jedzenie oraz treningi. Waga, prawie taka jak po wyjściu ze szpitala :/ cóż samo się nie zrobiło to i samo nie zniknie.

Dziś mały sukces, miałam ochotę na alkohol, ale powiedziałam nie, lustro to dobry motywator. 

Miłego wieczoru!

9 marca 2018 , Skomentuj

Pierwszy trening zaliczony.. tzn bez szału bo całe 35 minut i to bardzo spokojnie bo Skalpel Chodakowskiej i ominęła ćwiczenia na brzuch. Z tym poczekam jeszcze chwile. 

Zdążyłam sie i okazuje sie że moje ciało to 40% tłuszczu. Niestety wiszący brzuch to nie sama skóra. Trudno najważniejsze, że próbuje cos z tym zrobić.

Udanego weekendu Wam życzę!

19 lutego 2018 , Skomentuj

Minął już 3 tydzień od narodzin, a ja nie moge sie doczekac rozpoczęcia ćwiczeń. Myślałam, ze po 2 tygodniu na spokojnie zacznę cos robić, odpuszczę ćwiczenia na brzuch, ale z reszta powoli zacznę. Niestety w szpitalu fizjoterapeutka powiedział że jakiekolwiek ćwiczenia można zacząć po 6 tygodniach i to najlepiej basen i spacery. Trochę mi to nie pasuje bo bardzo chce wrócić do formy. Myśle, że poczekam jeszcze tydzień i zacznę faktycznie jakis zwiększony ruch. 

Póki co waga sama leci, ale chciałabym popracować nad kondycja i formą. Zobaczymy jak nam pójdzie.

Miłego poniedziałku!

10 lutego 2018 , Skomentuj

Hej, zwracam sie z pytaniem do Mam. Czy macie jakieś sprawdzone przepisy na obiad w trakcie laktacji? Powiem szczerze, że ja trochę wymiękam w tej kwestii i nie mam pomysłów co i jak przygotować. Staram sie unikać wszystkiego co przetworzone i dlatego mam problem z obiadami. 

Help!!!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.