Po moich ostatnich treningach musiałam niestety na chwile odpuścić, ponieważ okazało się że wzmożony wysiłek fizyczny spowodował utratę pokarmu u mnie :/ Później weszło złe jedzenie, a jak już mogłam pic to alkohol. I tak minął prawie rok od porodu, niedługo będę mogła mówić jak w dowcipie: „ nie jestem gruba po prostu urodziłam dziecko... 18 lat temu” ;)
Fakty są takie, od 3 tygodni dobre i regularne jedzenie oraz treningi. Waga, prawie taka jak po wyjściu ze szpitala :/ cóż samo się nie zrobiło to i samo nie zniknie.
Dziś mały sukces, miałam ochotę na alkohol, ale powiedziałam nie, lustro to dobry motywator.
Miłego wieczoru!
Barbie_girl
25 lutego 2019, 22:59Powodzennia !:)
Dadzira
26 lutego 2019, 18:27Dzięki :)
zurawinkaaa
30 stycznia 2019, 20:00Trzymam kciuki. Walcz ;)
Dadzira
30 stycznia 2019, 20:05Dzięki!
Moonlicht
30 stycznia 2019, 19:57Mnie też gubi alkohol ;) po 2 latach abstynencji lubię sobie chlapnąć winko w weekend. Ostatnio też odkryłam somersby watermelon :D
Dadzira
30 stycznia 2019, 20:05Ja jestem fanka szampana ;)