Czas jest, warunki są, tylko, żeby jeszcze większa chęć do ćwiczeń była Najlepiej jest ubrać się w sportowe wdzianko, adidaski, zapuścić sobie energetyczną muzykę i wtedy ochota na ruch fizyczny sama przychodzi. Mi osobiście to pomaga Wiosna za pasem, coś czuję, że za tydzień, dwa, będzie można założyć wiosenne kurteczki i palta. Skończy się ukrywanie brzuszka pod puchową kurtką Także nie ma co zwlekać, dziś poniedziałek, można zaszaleć i pójść na jakaś zorganizowaną akcję typu zumba, basen, czy aerobik Wyciągnijcie koleżankę, siostrę, mamę, ciotkę, kogokolwiek! I zróbcie sobie wieczór dbania o ciało
Moje 3 tygodnie minęły. Efekty ? Oj są duże sami widzieliście ( w poprzednich postach jak umieściłam zdjęcia ). A to DOPIERO 3 tygodnie. Pokochałam ruch. Myślałam , że to niemożliwe, bo z natury jestem leniuszkiem a wystarczyło trochę samozaparcia.Więc tydzień 3 kończę z bilansem -7.5 kg :)) Czyli z 95 kg na 87.5 kg. Spodnie są za duże - to dobrze .
Dzisiejsze menu :
Ś: sałatka z brokułami 200g
IIŚ : Pomarańcza
O : 9 pierogów z kapustąa i grzybami
P: jogurt naturalny
K: 2 kawałki chleba wasa z serkiem naturalnym
Przed chwilą skończyłam wieczorne ćwiczenia niestety tylko 30 min marszu z dworca do domu , 150 skoków , 20 min mel b trening całego ciała + 10 min boczków tiffany ( więcej się śmiałam niż ćwiczyłam bo te ruchy mnie rozbrajały )
A wy? Zamiast się lecić przed tv czy kompem poświęćcie 30 min ( chociaż! ) na ćwiczenia :) MIŁEGO WIECZORU
ps. Mam nadzieję , że zmotywowałam przez te 3 tygodnie chociaż jedną leniwą duszyczkę do ćwiczeń ; p