Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Podjęłam walkę o to żeby być jak najlepszą wersją siebie. Stawiam wyzwanie i Tobie.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 41289
Komentarzy: 618
Założony: 31 stycznia 2014
Ostatni wpis: 18 lutego 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
infinitylady

kobieta, 27 lat,

160 cm, 59.80 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

16 maja 2014 , Komentarze (2)

Ale ten czas pędzi! 

Jeszcze jeden tydzień, i mam wolne- tydzień! :) 

Ale potem gorzej- egzaminy!:( Szczególnie jeden, na którym mi najbardziej zależy... Prawo!  Będzie też Religia, i Język Polski (x3) masakra..........

Ale jakoś dam sobie radę!:) 

     Dodaję wpis już teraz- ponieważ ja już po treningu! :) (Turbo Spalanie, Mel B ramiona, oraz Tiffany Rohte na talie (wczoraj także zrobiłam- zakwasy niesamowite!!) Ale.... Czuję się świetnie! :D

Przed treningiem miałam straszny ból brzucha, naprawdę, strasznie mnie uciskało... Ale teraz zniknął! Trening dobrym lekarstwem na wszystko!:) 

       Weekend... a ja jutro jadę z rodzinką na wycieczkę do Walii :) Dodam zdjęcia! ( O ile pojedziemy, ponieważ z moim tatą to nigdy nie wiadomo :| 

Dzisiaj, po szkole dostałam pozytywnego szoku!! 

Weszłam, a na mnie czekała kuuuuuuppaaa owoców!

winogrono, arbuz, maliny, banany, truskawki, borówki... Jestem w niebie!:) 

  

W związku z tym że weekend- ŻADNYCH PRZEKĄSEK! :) 

Żadnych słodyczy! Wam do Wakacji pozostało mniej czasu jak mi Kochane! :) 

Zaszłyście już daleko- nie możecie odpuścić!:) 

Miłego weekendu! :) 

15 maja 2014 , Komentarze (3)

Ogólnie- od wczoraj. 

Taki straszny ból głowy.. 

Ale dzisiaj to już przeszedł sam siebie.. 

Naprawdę źle sie czuję.. czuję się słabo, i spać mi się chcę. 

Mówię sobie.... '' Nie ćwiczę, nic się nie staniej jak nie poćwiczę..'' 

Ale hola... 

Ładnie ćwiczę od poniedziałku, trzymam się diety, 4-ty dzień. 

Nie mogę sobie odpuścić. 

Jednakże nie zrobię Turbo, ponieważ dzisiaj nie byłaby to dla mnie przyjemność, a jeszcze większy ból głowy by nastąpił.. 

Zrobię 6-minotówki z Ewą Chodakowską, i Mel B na ramiona. 

Każdy trening jest lepszy jak żaden, prawda? :) 

  Wzięłam w ciągu 2 godzin trzecią tabletkę, no ale muszę dzisiaj poćwiczyć! 

Może w przeciągu 69dni stanie się coś gorszego jak zwykły ból głowy, to wtedy bym opuściła aż dwa cenne dni! Aż dwa treningi! To nie może się stać, ponieważ do lata chcę wyglądać lepiej jak wyglądam teraz! :) 

Jutro piątek, moja mama nadal z leniem nie ćwiczy, a i także moja siostra.. 

Widzę ze w tym domu zostałam tylko ja polu bitwy???????????

 Nieeeeeeeee! Na pewno Nie!  Wiem że jesteście jeszcze WY!  Walczymy do Lata! Na pewno zdążymy! Tylko musimy przezwyciężyć wszystkie swoje słabości, swoje lenistwo... 

A NA PEWNO NAM SIĘ UDA!:) 

Całuski!

13 maja 2014 , Komentarze (5)

Witajcie! :) 

Dzisiaj dodaję wcześniej wpis, ponieważ kto wie może mama jak wróci z pracy będzie miała chęć poćwiczyć, i poćwiczę razem z nią, a i jeszcze mam PrawoAgaty do obejrzenia, a potem chcę się szybko położyć spać.. :) 

   Poćwiczyłam! Trubo Spalanie oraz Mel B na ręce zrobione! :) Trochę bolą mnie kostki i kolana, ale wcześniej jak ćwiczyłam też tak miałam, po 2-3 tygodniach przeszło, dlatego będę smarować maścią końską, a wiem że mi pomoże, i będzie gites :)

   Znowu zaczęłam jeść zdrowo!:)  Dzisiaj drugi dzień bez słodyczy, bez ziemniaków, bez tłustych rzeczy, bez majonezu, itp.. 

  Idę w dobrym kierunku! :) 

Zaczynam czuć się coraz lepiej, samo to że zaczęłam ćwiczyć... już wiem jak bardzo mi tego brakowało! :) 

Jest ciężko, pot leje się nie tylko po czole i po plecach... Ale po 2+tygodniach przerwy... organizm się trochę odzwyczaił.. No ale zobaczymy czy to napewno prawda, jak Ewa obiecuje super sylwetkę w 4tygodnie.. No dobra trochę więcej jak 4tygodnie przecież! :) 

Haha.. 

    Zaczęłam nawet patrzeć bikini na różnych stronach... Mam nadzieję że w wakacje w końcu je założę!  Mam już dosyć leżenia na plaży w leginsach i w bluzkach, i wyglądania brzydko w sukienkach przez moje grubowate ramiona i ręce! 

To sie zmieni! :)  haha 

Jestem pozytywna! Tak jak nigdy nie byłam! Zaczęłam kochać życie! Nie przeszkadza mi to że nie mam chłopaka (kiedyś potrafiłam przez to płakać, a nawet wzięłam tabletki i popiłam alkoholem....)   że moi ''przyjaciele'' nie traktują mnie tak jak ja ich.. Ja jestem dla nich zawsze, zawsze pomogę, doradzę, przytulę, zadzwonię, pocieszę.. ale jak ja jestem smutna nawet nie zapytają się co się stało... Widocznie taka jestem.. Ale mi to nie przeszkadza! To nie musi do mnie wracać, najważniejsze jest to ze dzięki mnie pojawia się uśmiech na twarzy drugiej osoby, i że słyszę takie komplementy jak '' Twoja siostra jest szczęściarą że ma taką siostrę'' , czy ''Tylko żeby wszyscy próbowali tak ciężko jak ty..''    Robię to Dla innych, ale przede wszystkim Sama dla Siebie, ponieważ sprawia mi to wielką przyjemność... Co prawda, nie jestem jeszcze super wyrozumiała, oraz cierpliwa, ponieważ jak ktoś kogo nawet nie znasz, kopnie w ciebie piłkę, albo pcha się w drzwiach nie mówiąc przepraszam.. jednak trochę nie fajnie..   

  Ale staram sie poprawić- i dzięki aktywności fizycznej  tak też się dzieje! :) 

Pokochajmy ją, ponieważ to nam tylko wyjdzie NA DOBRE! 

Całuski! :) 

12 maja 2014 , Komentarze (4)

Jejkuuu! 

Jak dobrze witać się radośnie! 

Dodać posta, który nie mówi ''porażka'' tylkooo.... ''TAK, DAŁAM RADĘ, ZROBIŁAM! ZACZĘŁAM!!'' 

I tak właśnie jest! 

Przepraszam ze tak późny, ale wcześniej musiałam jeszcze odrobić pracę domową, pojechałam na zakupy z mamą... 

Ale...........

Trening zaliczony!! <3 

TURBO SPALANIE wraz z Mel B na ramiona! 

Nie uwierzycie, ale dzisiaj jest pierwszy dzień, ale czuję się od razu lepiej! Tego mi brakowało! :)) 

Nie da się opisać tego uczucia... 

Taka radość mnie rozpiera... 

Znowu chce mi się tańczyć, śpiewać... No jejuu!! :)

  Ja już czuję jutrzejsze zakwasy, ale ja to właśnie lubię! :) haha 

Dziękuję Wam! Za takie pozytywne komentarze które dostałam!:) Winter_Beast, dziękuję, bo nawet nie wiesz jak to miło wiedzieć ze ktoś na Ciebie liczy, oraz czeka na twój pozytywny wpis! :) 

Judipik, trzymam za Panią serdecznie kciuki! :) 

  Cieszę się że mi się udało, ze poćwiczyłam.. nawet jak nie zgubię oponki w 73 dni, wiem że przejdzie przeze mnie ogromna przemiana wewnętrzna- i oto tu chodzi! Na tym się skupmy! Znowu będziemy się czuły silniejsze, pewniejsze siebie, i będziemy tryskały pozytywną energią! Będziemy w stanie zrobić WSZYSTKO! :) 

Całuję Was na dobranoc, życzę miłego- całego tygodnia, oraz aktywnego (zarówno jak i dla mnie.. Jak i Dla Was! 

Dobranoc! :) 

10 maja 2014 , Komentarze (4)

Pewnie myślicie że ćwiczę już 10dni.. 

Ale tak nie jest..:/

Ani ja... ani moja mama... 

Zaczynam od poniedziałku. 

Teraz obiecuję to Wam i Sobie!

Kurcze no bo co ja robie... 

Obżeram się, i znowu wróciły stare wymówki...

Ale tak nie może być- od Poniedziałku. 

12 maj to będzie TA MAGICZNA DATA .

w której znowu podniosę się z kanapy, i wezmę się ZA SIEBIE, ZA MOJĄ MAMĘ, ORAZ MOJĄ SIOSTRĘ!

   A więc jest tak; 

mamę muszę odchudzić do Września- jedzie na weselę do Polski! 

Siostrę- no do wakacji, tak samo jak i siebie zresztą! 

Poza tym, mam tak świetną osobowość, potrzebuję tylko jeszcze świetnego ciała, żeby juz w ogóle wymiatać- ''z małym przymrużeniem oka! Nie mam na swoim punkcie żadnego świra! hehe 

Zaczęłabym już dzisiaj.... Ale (tak przepraszam za to Ale...) 

-drugi dzień miesiączki, czyli jest strasznie!...

-nie lubię zaczynać tak w środku tygodnia. 

-mojej mamie sie dzisiaj jeszcze nie chce.....

hahaha:) 

Naprawdę, teraz jest już inaczej... 

Mam dosyć tego że znowu wyglądam jak beka.. 

A najbardziej tego że znowu zaczęłam się szybko męczyć, oraz tego ze jestem leniem, że jem wszystko(WSZYSTKO!!) 

Uwaga, żebyście nie czuły się winne, ja wypowiem wam wszystkie swoje grzechy, które zjadłam, sama zrobiłam, kupiłam... No więc proszę, przyznaję się bez wstydu... : 

-Nie ćwiczę od dwóch tygodni.. 

-Jem biały chleb..

-Jem ziemniaki..

-Jem sosy

-Jem żółty ser..

-Jem czekoladę..

-Jem ciastka..

-Piję coca-colę

-Jem schab, wszystkie wędliny.. 

-Jem majonez.. 

-Jem zupki chińskie.. 

-Jem parówki.. 

-Jem wszystkie słodkie jogurty...

-Wszystko smażone na oleju.. 

   Więcej grzechów nie pamiętam... Bardzo żałuję!!!!! Naprawdę! 

Upadłam. Ale podnoszę się! 

Jeżeli i Ty upadłaś, Wstać razem ze mną! 

Mamy jeszcze trochę czasu! 

Co prawda ty trochę mniej, ale ja mam jeszcze 73 dni od poniedziałku! 

Co prawda w 73 dni nie będę wyglądała tak jak sobie zaplanowałam... Ale będę wyglądać lepiej! I na pewno czuć się lepiej! 

Teraz czuję się obolała, pełna... GRUBA! 

     Upadłam. Ale tak rodzą się mistrzowie! Upadają, ale wstają! Porażki są... Ale nie poddają się, Wstają- walczą dalej! 

Ja właśnie tak zrobię! 

Zmienię swoje nawyki! 

Zacznę ćwiczyć CODZIENNIE! 

     Zaczynam lekko; od Trubo Spalania z Ewą Chodakowską.. Mama będzie również ćwiczyć, ale Skalpel- no a ja oczywiście razem z nią! 

Do tego dołączę sobie coś na talię, i na nogi KONIECZNIE!!! 

  

Dziękuję Wam za wsparcie! 

Trzymam za Was kciuki, mam nadzieję że Wy jesteście coraz bliżej swojego celu! 

30 kwietnia 2014 , Komentarze (4)

Przepraszam... 

Bardzoooooooooo zaniedbałam... 

Wszystko przez te święta... ah... 

Zaczęłam jeść WSZYSTKO. Dosłownie; czekolada (codziennie) ziemniaki, sosy... no masakra... biały chleb.. takie grzechy popełnić... :( 

Ale mówię sobie.. DOŚĆ! Do wakacji zostało - 3 miesiące! Dam radę! :) 

Wracam, jestem na siebie zła, na tego lenia swojego.... ale za dużą sprawą także egzaminów które mam teraz..  Jutro został mi hiszpański a w piątek historia... 

Dużo za mną, ale jeszcze dwa przede mną... 

Tłumaczyłam sobie że to przez egzaminy... 

Ale teraz Wiem że to już... LEŃ! 

Przepraszam, Was i Samą Siebie... 

    Powracam na nowo, jutro PIERWSZY MAJ- odżywiam się zdrowo! Zaczynam ćwiczyć! Może jutro jeszcze nie poćwiczę ponad godzinkę, bo historia- a ona jest dla mnie bardzo ważna... 

Ale zaczynam, znowu zmieniam swój styl życia! 

Odkąd nie jem zdrowo, i nie ćwiczę, mimo iż nie przytyłam, ale ŹLE SIĘ CZUJĘ! Czuję się po prostu... gruba! Czuję się ''ciężko'' mam mniej energii... 

Jeszcze raz Przepraszam.

Ale, nie poddaję się. 

Ustaliłam Sobie cel. 

Który zrealizuje. 

Obiecuje. 

Mam pozytywne myśli. 

Czas je zrealizować. 

Nawet planuję zacząć biegać... 

Plany są.. 

Czas na Czyny! 

                     Mam nadzieję że Będziecie mnie motywować... Musicie mi pomóc!! Proszę! Sama nie wiem na ile procent jestem w stanie coś zmienić... Z waszym wsparciem na pewno mi & oraz mojej mamie (obie się zaniedbałyśmy...) się uda! 

Wielki powrót. 

Jutro dzień #1! :) 

16 kwietnia 2014 , Komentarze (7)

  Dzisiejszy wpis będzie trochę inny jak te wszystkie... 

Zmieniłam całe swoje życie, i mam nadzieję że Ciebie też na to stać... 

Droga.. Ty. 

Tak, Ty... 

Jesteś wspaniała.. Wiem, nie znam Cię osobiście, ale czytając Twój Pamiętnik, czuję się ze dzielisz się swoją cząstką życia razem ze mną.. 

Jesteś piękna, i silna! 

Pewnie nie raz myślałaś inaczej... 

Ale wszystkie te myśli wywal do kosza! Do śmieci! 

Myśl o Sobie w Samych Pozytywach... Przecież jesteś jedyna w swoim rodzaju!

 Dzisiaj jest kolejny dzień... Walcz o Swoje marzenia- o Swoje prawa! Bądź z Siebie dumna! Jesteś najlepszą osobą jaką mogłabyś być! 

Nie przejmuj się swoimi problemami.... Kto ich nie ma?! 

Uwierz, że masz w Sobie siłę by Stawić czoła temu Światu! 

Nie jesteś sama! 

Zaufaj mi... 

Dzisiaj jest kolejny dzień! 

Nie zmarnuj go! 

Uśmiechaj się jak najwięcej się da! 

Nie zmarnuj tego, zanim jeszcze nie jest za późno... 

:) 

W poprzednim wpisie napisałam efekty swojej mamy... Ale skłamałam! 

Mama dzisiaj zmierzyła się dokładniej, i ja sama nie wierzę, ale schudła w talii aż 10cm!!! W 26 dni! 

Skalpel Ewy czyni cuda!! 

Zamieszczam zdjęcie swojego brzucha :3 

I zostawiam Was już... 

2 wpisy w jednym dniu- pewnie macie mnie dosyć!... 

Dobranoc! :) 

16 kwietnia 2014 , Komentarze (8)

Uwaga- moja mama po nie całym miesiącu ćwiczeń schudła o rozmiar w spodniach, oraz z około 5cm w talii, biodrach i w oponce :) 

Łaaaaaadniee!! :) 

Dzisiaj, postanowiłam zjeść że tak powiem normalny obiad... 

Czyli- jednego/dwa ziemniaki (nie jadłam ich ponad 2miesiące!) i mizerie.... które koooooocham ponad wszystko! I upiekłam sobie pierś z kurczakiem :) 

W ogóle, ostatnio coś mnie napada na słodkie...   

     W Święta moja mama zrobi dla Nas takie.. ''dietetyczne posiłki'', będzie fajnie :) Również pozwolę sobie na kawałek kiełbaski, oraz chrzanu- również skradły one moje serce! 

W Święta oczywiście nie będę się obżerać, ale nie róbmy z siebie głupków, nie będę sobie odmawiać niczego.. 

A po Świętach oczywiście spalanie :D haha 

   Im więcej sobie odmawia, tym bardziej czuję że jeszcze większe błędy popełniam, bądź że idzie mi jeszcze gorzej! 

A tego nie chcę!... Przecież ćwiczę codziennie! Cardio, interwały.. co gorsze jakbym nie ćwiczyła czy coś.. 

Nie chcę żebym miała jakąś obsesję na tym tle.. Jem zdrowo, ale raz na jakiś czas jak pozwolę sobie na pałą przyjemność nic mi nie zaszkodzi :) 

15 kwietnia 2014 , Komentarze (5)

Tak jak wczoraj wypociłam się robiąc trening Pilates + Cardio od Fitness Blender, -35min, oraz trening który tylko wydaje się łatwy, ale tak naprawdę daje popalić... 

Na początku było ostrzeżenie że tak intensywny trening powinien być wykonany przy mocnej wytrzymałości... Szybko przekonałam się dlaczego.. :) 

Tym bardziej że ominęłam Cool Down w pilatesie, zeby od razu przeskoczyć do tego treningu.. 

Dzisiaj, znalazłam na YOUTUBE trening Ewy Chodakowskiej  all in for #mygirls 

no i rzecz jasna- to jest mój trening na dzisiaj :) 

oprócz tego dzisiaj jest mój dzień #2 do perfekcyjnej talii (po wczorajszym treningu z Tiffany mam niezłe zakwasy w talii!!)  Do tego Skalpel z Ewą i mamą, wczoraj odpuściłyśmy mama była zmęczona, ponieważ pracując od 6 rano do 17 z tego dopiero o 18 jest w domu i praca stojąca, to trochę męczy... 

Ale dzisiaj już jej nie odpuszczę :) 

       Jest dzisiaj taka piękna pogoda... chciałam wyjść na spacer z moją siostrą, ale jej się nie chce... 

Ona ma tylko czas dla koleżanek, a dla rodziny już nie... 

Powoli robi się okropna... 

Także dzisiaj zostanę w domu, pouczę się, a jutro może wyjdę gdzieś z koleżankami :) 

W czwartek przyjeżdża do mnie koleżanka na noc, ale nie odpuszczę treningu, zrobię rano :) 

Trzeba się naprawdę zacząć uczyć, ale wiedziałam ze tak będzie... Jak egzaminy się zbliżają, a mamy dwa tygodnie wolnego, to będzie taka ładna pogoda... 

Ale coś za coś... 

Nie mogę zaniedbać szkoły... Dopóki mam chęć do nauki, powinnam z tego korzystać... 

Miłego dnia! :) 

14 kwietnia 2014 , Komentarze (3)

Dzisiaj poniedziałek... :) 

Jeśli jeszcze nie zaczęłaś, dzisiaj jest ten poniedziałek!! :) 

Ja zaczynam pracować nad talią...

Zmierzę się dzisiaj w talii, jako że jest to dzień #1... a potem zaś za 30dni, i zobaczymy jakie będą efekty :) 

Co będę ćwiczyć?..

Oczywiście KLASYKĘ :) 

Już kiedyś robiłam te ćwiczenia// czuć po nich że naprawdę się ćwiczyło!! Jest to morderca talii oo tak... :) 

Dzisiaj zaś jest spalanie dzień #3 

baaardzo fajnie ćwiczenia, wzmacniają się mięśnie, a i za razem spalamy tłuszcz :) 

Takie połączenia podchodzi mi do gustu bardzo :) 

Czas się wziąć za ten tłuszcz, ahh (strach)

To lato będzie należało do NAS!! :) 

Jesteśmy o krok dalej od tych którzy wciąż marzą... 

Jesteśmy Wspaniałe, ponieważ nie boimy się walczyć o swoje marzenia, zdecydowałyśmy o zmianie na lepsze! :) 

Oby Tak dalej!!

-taka talia mi sie marzy..nie powiem ze nie.. :) haha

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.