Witajcie! :)
Dzisiaj dodaję wcześniej wpis, ponieważ kto wie może mama jak wróci z pracy będzie miała chęć poćwiczyć, i poćwiczę razem z nią, a i jeszcze mam PrawoAgaty do obejrzenia, a potem chcę się szybko położyć spać.. :)
Poćwiczyłam! Trubo Spalanie oraz Mel B na ręce zrobione! :) Trochę bolą mnie kostki i kolana, ale wcześniej jak ćwiczyłam też tak miałam, po 2-3 tygodniach przeszło, dlatego będę smarować maścią końską, a wiem że mi pomoże, i będzie gites :)
Znowu zaczęłam jeść zdrowo!:) Dzisiaj drugi dzień bez słodyczy, bez ziemniaków, bez tłustych rzeczy, bez majonezu, itp..
Idę w dobrym kierunku! :)
Zaczynam czuć się coraz lepiej, samo to że zaczęłam ćwiczyć... już wiem jak bardzo mi tego brakowało! :)
Jest ciężko, pot leje się nie tylko po czole i po plecach... Ale po 2+tygodniach przerwy... organizm się trochę odzwyczaił.. No ale zobaczymy czy to napewno prawda, jak Ewa obiecuje super sylwetkę w 4tygodnie.. No dobra trochę więcej jak 4tygodnie przecież! :)
Haha..
Zaczęłam nawet patrzeć bikini na różnych stronach... Mam nadzieję że w wakacje w końcu je założę! Mam już dosyć leżenia na plaży w leginsach i w bluzkach, i wyglądania brzydko w sukienkach przez moje grubowate ramiona i ręce!
To sie zmieni! :) haha
Jestem pozytywna! Tak jak nigdy nie byłam! Zaczęłam kochać życie! Nie przeszkadza mi to że nie mam chłopaka (kiedyś potrafiłam przez to płakać, a nawet wzięłam tabletki i popiłam alkoholem....) że moi ''przyjaciele'' nie traktują mnie tak jak ja ich.. Ja jestem dla nich zawsze, zawsze pomogę, doradzę, przytulę, zadzwonię, pocieszę.. ale jak ja jestem smutna nawet nie zapytają się co się stało... Widocznie taka jestem.. Ale mi to nie przeszkadza! To nie musi do mnie wracać, najważniejsze jest to ze dzięki mnie pojawia się uśmiech na twarzy drugiej osoby, i że słyszę takie komplementy jak '' Twoja siostra jest szczęściarą że ma taką siostrę'' , czy ''Tylko żeby wszyscy próbowali tak ciężko jak ty..'' Robię to Dla innych, ale przede wszystkim Sama dla Siebie, ponieważ sprawia mi to wielką przyjemność... Co prawda, nie jestem jeszcze super wyrozumiała, oraz cierpliwa, ponieważ jak ktoś kogo nawet nie znasz, kopnie w ciebie piłkę, albo pcha się w drzwiach nie mówiąc przepraszam.. jednak trochę nie fajnie..
Ale staram sie poprawić- i dzięki aktywności fizycznej tak też się dzieje! :)
Pokochajmy ją, ponieważ to nam tylko wyjdzie NA DOBRE!
Całuski! :)
kathriinka
14 maja 2014, 00:27Mnie ćwiczenia uczą cierpliwości, a jej mi brakuje. Nie denerwuje się tak i chyba wraz z potem, zła energia ze mnie wychodzi ;) Bardzo dobrze, że zdystansowałaś się do pewnych rzeczy!! Trzymam kciuki za powrót na dobrą stronę mocy :)
winter_beats
13 maja 2014, 20:55dla mnie zdrowe odżywianie i ćwiczenia świadczą o tym, że siebie kochamy, a ta świadomość pomaga też w codzienności, mamy dla innych więcej uśmiechu, wyrozumiałości, a trudne sytuacje są trochę łatwiejsze :) pozdrawiam :)
high_hopes
13 maja 2014, 19:19Powodzenia! :)