Zacznę może od grzeszków. ;)
1. W związku z tym, że jestem na SB nie powinnam jeść m.in. mąki podczas pierwszej fazy no i dziś zawaliłam ;P Robiłam obiad w domu, naleśniki ze szpinakiem i jak już były gotowe i leżały i tak ładnie się do mnie uśmiechały na talerzu nie mogłam się powstrzymać i zjadłam. Na szczęście tylko jednego ;)
2. Byłam dziś w poszukiwaniu za sukienką i wstąpiłam niepotrzebnie do fabryki cukierków, częstowali słodyczami ... i jak tu odmówić?
Poza tym waga poszła w dól :D -0,9 kg :) pokazało się dziś: 60,7 kg :) może już za niedługo zobaczę 5 z przodu :)
Trening dziś był z Ewą dla Detocell academy i top 5 :)
A jak tam u Was? :)
Pozdrawiam :)