Hej :)
Byłem w weekend u babci. Grillowaliśmy, jedliśmy wszystko w tym zjadłam bardzo dużo słodyczy;/ a dziś kusi mnie czekolada w szafce, już się przyzwyczaiłam do słodkości i teraz boje się, że nie uda mi się nad tym zapanować. cały czas o niej myśle:P
Już minęło 28 dni... i nie mogę się niczym pochwalić. Moim osiągnięciem jest zrzucenie 2 kg, bo waga pokazuje dziś 62 kg. Jadłam wszystko na co miałam ochotę i tyle ile chciałam, ale ograniczyłam słodycze do minimum i ćwiczyłam. Wynik chyba marny jak na cztery tygodnie.
Wyciągam wnioski z pierwszego miesiąca i teraz wiem, że na pewno musze zwracać dużą uwagę na to co jem. Został miesiąc do końca wakacji, chcę wyglądać lepiej na studiach i być odrobinkę pewniejsza siebie:)
Jakie plany na dzisiejszy trening? ;)
:)
ines500
2 września 2014, 09:25Miesiąc to kupa czasu, szybko bierz się za siebie, a efekty przyjdą już niedługo, nawet jeżeli nie będą zbyt zauważalne będziesz czuła się lepiej psychicznie :)
madzialkas
1 września 2014, 15:54Wynik nie jest wcale marny, pozbyłaś się 2 kg - ciesz się. :) Powodzenia we wrześniu. Ja na trening nie mam chęci, ani nawet pomysłu, co mogłabym poćwiczyć.
Ellkaa
1 września 2014, 16:28Dziękuję:) Może jeśli będą później chęci to poćwiczysz z mel b? :) albo jakiś trening z Ewą Chodakowską? ;)
Anja_81
1 września 2014, 15:50Nie taki marny ten wynik, nie przesadzaj. ;D Szczególnie jeśli jadłaś co chciałaś. ;) Oby w następnym miesiącu było jeszcze lepiej! ;)
Ellkaa
1 września 2014, 15:54Dziękuję :) postaram się żeby było lepiej następnym razem ;)
Himek
1 września 2014, 14:32Najtrudniej jeść wszystko, ale z umiarem. Powodzenia życzę. I jestem po moim skromnym treningu na posladki. Wieczorkiem planuję iść na zumbę trochę się zrelaksować. :)
Ellkaa
1 września 2014, 15:05A jak się zje coś dobrego to potem chce się więcej i więcej. Zumba super sprawa, dobrze się trochę rozluźnić i potańczyć :) Ja dziś planuję skalpel II i może jeszcze jakiś krótki trening :)