Dawno tu nie zaglądałam.
Witam wszystkich dawno mnie tu nie było a to dlatego ,że nie ma o czym pisać .Waga poszła do góry.Ale muszę wrócić na dobrą drogę,bo trochę z niej zboczyłam.Ostrogi bolą jak bolały,nawet nie można ćwiczyć.Już mam wszystkiego dosyć.Mąż chciał mnie wysłać na wczasy odchudzające,ale jak tam jechać ,jak na takich wczasach trzeba dużo ćwiczyć,a ja ledwo chodzę.Już chyba trzeba się z tym wszystkim pogodzić i zaakceptować siebie taką jak się jest teraz.Ta walka z wagą to jak walka z wiatrakami.Pozdrawiam was wszystkich i trzymam za was kciuki może wam pomogą ,bo mi to już nic nie pomaga.Miłego dnia!!!!!!!!!
5 tydzień
Witam wszystkich ,no tak pięknie szło i co klapa.Jak zwykle,chociaż tym razem nie wielka,bo na wadze 0,20 dkg na plusie. Tak się załamałam,że poszłam i zjadłam kebaba,ale zaraz miałam wyrzuty sumienia. Jem go i tak sobie gadam,że jestem głupia,tyle ograniczeń i mam to wszystko przekreślić. Dać mężowi i innym satysfakcje że znowu nic z tego. Nie stop obiecuję że to tylko ten jeden grzech i wracam na właściwe tory.Trzymajcie kciuki,myślę że jutro będzie dobrze.Miłej nocy wam życzę,idę poczytać co u was.
Jakoś leci.........
Witam was wszystkich,ja dzisiaj dopiero jakoś funkcjonuje ,bo od niedzieli to ledwo żyłam. Byłam chora po sobotniej imprezce w szczecinie,a dokładnie po żaglach. Byliśmy całą rodzinką ,było fantastycznie,mimo tego ,że w niedzielę nie mogłam wstać z łóżka i nie miałam głosu. Warto było ,coś pięknego,ludzi masa,żaglowce ,jeden piękniejszy od drugiego, a koncert super.Efekt tej choroby jest taki,że na wadze 114,8kg ,to chyba nie jest źle Pozdrowienia dla wszystkich PAPA.......................
4 tydzień
Witam wszystkich,jestem z siebie taka zadowolona,to kolejny tydzień i kolejny spadek.Wiem że to nie wiele jak na miesiąc w sumie 4,5kg. Niektóre z was chudną o wiele więcej,ale mnie i tak mój wynik cieszy. Wynik ten uzyskałam bez żadnych ćwiczeń tylko z regularnym jedzeniem. Myślę że jeszcze z 5 kg i włączę jakieś ćwiczenia. Teraz jeszcze bardzo bolą mnie te wstrętne ostrogi. Pozdrawiam was wszystkich i idę poczytać co u was. PAPA !!!!!!!!!!!!!
trzeci tydzień....
Witam wszystkich. To już trzeci tydzień moich zmagań z wagą,jak dotąd idzie nawet dobrze. Diety żadnej nie stosuję ,po prostu jem regularnie i rozsądne porcję.Dzisiaj nawet mój pan mąż zauważył że coś robię w kierunku zbicia wagi ,bo dzieci chciały żeby zamówił pizze,a on na to "nie widzicie że mama się odchudza,po co ją kusić"On mi kibicuje w tej walce ,bo to dla mnie ostatni dzwonek. Do tej pory waga nie sprawiała mi żadnych problemów,w pracy miałam lepsze ruchy niż nie jedna chudzina i szefostwo zawsze tym chudym stawia mnie za wzór. A teraz nawaliły mi nogi ,już chyba pisałam ,że mam ostrogi piętowe i strasznie to boli.Nawet chodzić nie można. Byłam u lekarza dostałam skierowanie na blokady w piętę ,ale się bardzo boję ,dużo osób mówi że to bardzo boli.Trochę się rozpisałam,ale nie wiem co robić,chociaż wiem ,że samo nie przejdzie. Dobra to na tyle,idę poczytać co u was.
Następna motywacja.........
Witam wszystkich,tak jak w tytule zdobyłam następną motywację.Wróciłam właśnie z nad morza i wiecie co,było mi bardzo głupio,bo wydawało mi się cały czas ,że jestem najgrubsza ,więc postanowiłam ,że się nie poddam koniec już z tym jestem silna dam radę i niema innej opcji.Tak sobie cały czas myślałam,ja wam za rok pokaże. ZOBACZYCIE !!!!!!!!!!!!!!!!
Następny tydzień minął....
Witam was wszystkich,następny tydzień za mną i kolejny mały spadek wagi.Dziękuję wam wszystkim za wsparcie i miłe słowa.Moje wyniki nie są tak duże jak niektórych z was,ale ja się cieszę,że pomału coś idze w dół ,bo ostatnie lata to tylko w górę i w górę.Mam nadzieję ,że ten czas już miną i odszedł wraz z moimi ostatnimi trzydziestymi urodzinami.Trzymam za was wszystkich kciuki.papa..........
Znowu troszkę w dół.....
Witam wszystkich,tak jak w tytule poszło w dół.Bardzo się cieszę ,bo diety za bardzo nie pilnuję,tylko jem co trzy godziny i małe porcję.Pozdrawiam wszystkich i trzymam kciuki.
Dzień pidżamy.....
Witam wszystkich ,dzisiaj mój pan mąż rano wstał i oznajmił że jedzie o 12 na ryby na dzień i całą noc.A ja postanowiłam że zrobię sobie dzień piżamowca,a co mi też się należy od czasu do czasu odpocząć tym bardziej że pogoda się zepsuła. Nawet przy obiedzie się nie wysiliłam,miałam zapeklowanego kurczaka,włożyłam do piekarnika i tyle było mojej pracy.Dzieci zadowolone,zjadły z bułeczkami. Leżę teraz sobie w łóżku i czytam co u was.Jutro sprawdzę co z moją wagę,mam nadzieję że dobrze. Trzymam kciuki i was czytam,papa........
Jagodzianka......
Witam wszystkich,dzisiaj dałam plamę ,mój kochany mąż, poszedł do sklepu rano i przyniósł taką ciepłą świeżą jagodziankę,a ja głupia uległam jak ewa adamowi. On często kupuję takie słodkości i mnie nimi kusi,/naprawdę zachowuje się jak adam/,ale po urodzinach miałam już nie korzystać z tych jego łakoci. .Teraz siedzę i jest mi głupio,przecież miałam nie jeść słodkiego. Pozdrawiam was wszystkich,życzę spadków i trzymam kciuki.PAPA!!!!!!!!!!!!