Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
trzeci tydzień....
31 lipca 2013
Witam wszystkich. To już trzeci tydzień moich zmagań z wagą,jak dotąd idzie nawet dobrze. Diety żadnej nie stosuję ,po prostu jem regularnie i rozsądne porcję.Dzisiaj nawet mój pan mąż zauważył że coś robię w kierunku zbicia wagi ,bo dzieci chciały żeby zamówił pizze,a on na to "nie widzicie że mama się odchudza,po co ją kusić"On mi kibicuje w tej walce ,bo to dla mnie ostatni dzwonek. Do tej pory waga nie sprawiała mi żadnych problemów,w pracy miałam lepsze ruchy niż nie jedna chudzina i szefostwo zawsze tym chudym stawia mnie za wzór. A teraz nawaliły mi nogi ,już chyba pisałam ,że mam ostrogi piętowe i strasznie to boli.Nawet chodzić nie można. Byłam u lekarza dostałam skierowanie na blokady w piętę ,ale się bardzo boję ,dużo osób mówi że to bardzo boli.Trochę się rozpisałam,ale nie wiem co robić,chociaż wiem ,że samo nie przejdzie. Dobra to na tyle,idę poczytać co u was.
zyfika
1 sierpnia 2013, 07:43Super,że masz wsparcie w rodzinie,to na diecie bardzo ważne!
inesiaa
1 sierpnia 2013, 01:04Brawo dla Ciebie i brawa dla meza, wsparcie od najblizszych duzo daje, moj ostatnio zjadl nawet ze mna zupe krem z groszku i tarte z porow choc warzyw nie lubi, hi, trzymam kciuki i pozdrawiam;-)
binga35
31 lipca 2013, 21:22ja do pewnego momentu pomimo wagi tez nie odczuwałam tego jakos fizycznie, a od paru miesięcy stawy w kolanach stopach doskwierają nieziemsko..ach.. :(