Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Jestem puszystą 40-latką z małymi kompleksami.Pora to zmienić!!!

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 6945
Komentarzy: 256
Założony: 13 czerwca 2013
Ostatni wpis: 21 listopada 2013

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
ewula40

kobieta, 51 lat, Nowy Sącz

160 cm, 117.90 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

27 czerwca 2013 , Komentarze (6)

   !4 dzień na diecie,a ja jestem lżejsza o -5,3 kg.Cieszę się okropnie,bo i czuję się dużo lepiej.Czuję,że chudnę bo ,,bulgocze,, mi po skórą:).Nie śmiejcie się,ale gdy jestem na diecie zawsze czuję właśnie coś na kształt ,,bulgotania,,,tak jakby pękały jakieś pęcherzyki.Sama nie wiem,jak mam Wam to wyjaśnić:).

Nadal jestem na Almie,ale od 2 dni jem już pyszne zdrowe obiadki.Wczoraj np. przygotowałam sobie polędwiczkę wieprzową i warzywa (wszystko na parze).Dzisiaj gotuję udko z kurczaka z warzywkami.Wieczorkiem zjadłam też mały jogurt,choć teoretycznie nie powinnam go jeść:).

Zaczynam się troszkę ruszać,choć nie ma tu szaleństwa.Co 2 dzień średnio zaliczam rowerek stacjonarny,a wczoraj poćwiczyłam również z hantlami.Nic jednak ponad swoje siły.

Czuję się już bardzo dobrze,choć pierwsze dni na Almie były okropne.W obecnej chwili roznosi mnie energia i wręcz chce mi się ruszać.

Co do wagi to wczoraj spadło -0,3 kg.i przestraszyłam się,że obiadki przyhamują spadki.Po dzisiejszym ważeniu stwierdzam,że nic z tych rzeczy.Zleciało od wczoraj dokładnie -1 kg. Tak już mój organizm śmiesznie ma,że większe rezultaty widać u mnie co drugi dzień:).Zresztą już to nawet ktoś zauważył dając wyraz w komentarzu.
Spodziewam się,że lada dzień spadki będą coraz mniejsze,ale za to zacznie się intensywne spalanie tłuszczu.Jestem na to gotowa i mimo wszystko bardzooo zmotywowana do dalszego działania.14 dni i -5,30 kg. za mną i popełniłabym mega grzech w tym momencie wracając do starych i głupich nawyków.

Pozdrowionka dla Wszystkich i dużo siły dla Was i dla siebie !!!Buźka!!!


25 czerwca 2013 , Komentarze (4)

  Witajcie Kochani!!!

  Ja znowu tylko na chwilkę,bo wciąż brakuje mi czasu na dłuższe pisanie.Dziś na wadze -0,90 kg.,a więc wg. mnie super!!!W sumie w 3 dni na Almie zleciało -2,40 kg.Jestem mega zadowolona z tego wyniku,choć wiem,że inni chudną nawet więcej.Nie o wyścigi tu jednak chodzi,a o efekt końcowy.

Jak się czuję na Almie?Głodna oczywiście,ale tylko po południu.Główka też pobolewa,ale da się wytrzymać.Poza tym bardzo wcześnie zasypiam ,aby nie czuć głodu.Wczoraj wieczorkiem i tak zgrzeszyłam,bo zjadłam 1 jogurcik przed snem.Nie przejmuję się tym za bardzo.Biorąc po uwagę całokształt i tak jestem z siebie dumna:).

Dziś jem już obiadek.Spotykam się ze znajomą i planuję wypadzik do jakiejś knajpki na pstrąga z suróweczką.Mniam....Już nie mogę się doczekać!!!

Buziaczki dla Wszystkich!!!!

24 czerwca 2013 , Komentarze (5)

  Moja cierpliwość i konsekwencja zostały wynagrodzone.Dziś moja waga wskazała 107,90 kg.,a więc w stosunku do wczorajszej wagi ubyło mi 1,5 kg.Pięknie!!!W końcu ruszyła woda w moim organiźmie,a już zastanawiałam się nad jakimś hydro stymulatorem.

Niestety teraz nie mam czasu,ale później postaram się troszkę opisać wczorajszy dzionek.Buziaczki i miłego dnia.

23 czerwca 2013 , Komentarze (6)

  Mam ochotę krzyczeć ze złości,choć tak serio po pierwszym ,,szoku,, znowu się uśmiecham i jeszcze bardziej motywuję.Mimo wcześniejszym postanowieniom oczywiście wlizłam dziś raniutko na wagę,która po wczorajszym dietowaniu na Almie wzrosła +0,40 kg.Troszkę tego nie rozumiem i jestem mocno zawiedziona,ale traktuję to jak ,,złe dobrego początki,,.W sumie w ostatnich dniach,głównie dzięki samej sobie przybyło mi od ostatniego ważenia +0,70 kg.Zmieniłam w związku z tym pasek i mam na minusie jedynie 1,60 kg.Dobre i to na początek:).Jakoś trzeba się pocieszać!

Walczę nadal,bo jak się dziś pomierzyłam i dokładnie pooglądałam w lustrze to zamarłam:).Dam radę!!!Obiecuję to sobie i Wam.W  najgorszym wypadku powędruję do dietetyka i poradzę się,co robić.

Buziaczki dla Wszystkich i miłej niedzielki!!!

22 czerwca 2013 , Komentarze (2)

  Jak to szybko wszystko się zmienia i jak ja szybciutko leciałam do sklepiku po jarzynki na wywar warzywny,który właśnie się gotuje.Dla niewtajemniczonych wyjaśniam,że w I fazie właśnie taki bulion można ponoć pić do woli.Oczywiście bez warzywek!!!Powód mojego pośpiechu?Poczułam mega głód,którego nie mogłam zahamować nawet dużą ilości wody.No ale za kilka minut będę miała wywarek,a za godzinkę z groszem kolejna porcja Almy.Jakoś chyba przeżyję do wtorku:).Buziaczki!!!

22 czerwca 2013 , Komentarze (5)

  No i zaczęło się,czyli pierwszy dzień na Almie:).Zaliczyłam już 2 koktajle i póki co jakoś daję radę.Czuję się lekko otępiała i troszeczkę pobolewa mnie głowa,ale psychicznie całkiem dobrze.Nadal jestem silnie zmotywowana i nastawiona na sukces.Nie spodziewam się oczywiście cudów,ale jestem pewna że tego rodzaju dieta musi przynieść jakieś efekty.Kupiłam też proszek zasadowy w celu odkwaszenia organizmu,gąbkę do masażu i mega fajny balsam termiczny.Zabieram się poważnie za siebie,bo to nie ma żartów.Stuknęło mi w kwietniu 40 lat,a to dobra okazja do totalnej metamorfozy i ogólnie wszelkich zmian.Na innych płaszczyznach życia też staram się działać aktywnie i realizować odkładane do tej pory projekty i plany.

Zważę się dopiero we wtorek,czyli po pełnych 3 dniach na Almie.Odroczę sobie tym sposobem gratyfikację,ale radość z ewentualnego sukcesu będzie większa,niż po codziennym ważeniu i tym samym malutkich tylko sukcesów.Poza tym boję się porażki,która może mnie zdemotywować do dalszego działania.No chyba,że nie wytrzymam:).

Trzymajcie się cieplutko!!!

ps.Troszkę jestem głodna:)

21 czerwca 2013 , Komentarze (5)

  Nie krzyczcie za bardzo,ale postanowiłam dziś zaszaleć:).Uznałam,że skoro od jutra nie będę mogła jeść nic prócz Almy to dziś koniecznie muszę zjeść coś pysznego i zakazanego:).Zamówiłam więc sobie na telefon:zasmażany ser,pieczone ziemniaczki,surówki,a na wieczorek rybkę i udko z kurczaka.Aby tego było mało 0,5 l coli.Hihih...No i stało się coś niesamowitego,a mianowicie zjadłam serek,pół ziemniaczków oraz odrobinę surówki,wypiłam też 1/3 z tego 0,5 l coli i poczułam się tak jakbym zjadła słonia:).Normalnie nie miałabym z tym wszystkim większego problemu.W najgorszym wypadku nie miałabym siły ani chęci przez 3 h się ruszać.To najedzenie jednak tym razem stało się dla mnie straszne,a wręcz koszmarne.Nie chcąc kusić losu,bo było jeszcze pół dnia przede mną szybciutko zadzwoniłam do sąsiada i oddałam mu to,czego ja sama nie dokończyłam:).Hihihi...Gdy wpadłam do niego po chwili pałaszował,aż mu się uszy trzęsły:).
A mnie po jakiejś godzince nieźle przeczyściło(tak mam zawsze,gdy w trakcie diety zjem za dużo) i wpadłam w trans sprzątania.Spociłam się przy tym jak mops,ale zrobiłam wszystko,co planowałam na jutro.Super!!!Mam więc wolną sobotę!!!

  Teraz,czyli na kolacyjkę zrobię sobie pomidorki z ogórkiem i cebulką+jogurt naturalny.Mniem...A jutro Alma,która już mnie korci,aby spóbować:).

Buźka i miłego wieczorka!!!

21 czerwca 2013 , Komentarze (10)

Witam Kachani!!!
  
Nie miałam wczoraj siły,aby cokolwiek pisać,ale dziś delikatnie nadrobię zaległości.

Co nowego?Wczoraj oficjalne ważenie,ale moja waga nie zmieniła się od wagi z dnia przedwczorajszego,czyli ważenia nieoficjalnego:).Tydzień zakończyłam wobec tego z wynikiem -2,3 kg.Nie mam powodów do narzekania,bo nie o cuda chyba w tym wszystkim chodzi.Czuję się dobrze,a na pewno lżej niż jeszcze tydzień temu.Mam tylko pretensje do siebie za brak aktywności fizycznej,bo przez ostatni czas rowerek służy mi jedynie za mebel.W tym upale nie mam siły na to,aby cokolwiek robić .Będę się jednak bardzooo starała w następnych dniach to zmienić.

Przyszła dziś Alma!!!:).Zamówiłam póki co 2 puszki i herbatkę wspomagającą.Od jutra ruszam z I fazą diety,czyli 3 posiłki tylko i wyłącznie na Almie.PlANUJĘ wytrzymać 3 dni,ale przewiduję zmianę w zależności od wyników i samopoczucia.
Będę informowała Was na bieżąco,co i jak.

Teraz zmykam pod chłodny prysznic.Mieszkam niestety na poddaszu,a to potęguje jeszcze uczucie gorąca.Nawet zakupiony wiatrak nie daje rady.

Buziaczki i powodzonka w Waszych zmaganiach !!! 

19 czerwca 2013 , Komentarze (2)

  Dla zainteresowanych podaję link do naszego forum wsparcia.Tam znajdziecie więcej info o Almie!!!Buźka.


19 czerwca 2013 , Komentarze (10)

  Większość z Was grzmi wobec mojej decyzji dotyczącej zakupu Almy:).Szczerze mówiąc ja sama pomimo zamówienia już produktu lekko wymiękłam:).Napisałam więc maila do apteki,w której  zrobiłam zamówienie o chęci wycofania się z zakupu.Niestety produkt już dziś został wysłany i co prawda mogę go po prostu nie odbierać,ale że poważny ze mnie człowiek nie będę robiła z siebie i z kogoś idioty i przesyłkę oczywiście odbiorę.

Troszkę obawiam się tego,jak poradzę sobie z wykluczeniem przez kilka dni wszelkich innych produktów niż Alma.Czy mam na tyle silnej woli?Nie pozostaje mi nic innego i najzwyczajniej spróbować.Nie mam nic do stracenia(prócz kg. oczywiście).Nadal trzymajcie za mnie kciuki.Będę Was tu na pewno informowała o moich poczynaniach.

W ostatnich dniach dietka przebiega różnie.Obżarstwa nie ma,ale małe grzeszki owszem.Jutro oficjalnie się ważę,choć nieoficjalnie zważyłam się już dziś:).Waga wskazała -0,2 kg. mniej od ostatniego ważenia 3 dni temu.Malutko,ale biorąc pod uwagę spadek -2,10 kg. po pierwszych 3 dniach,to w rezultacie mój wynik to -2,30 kg.w tydzień,który właściwie jutro się zakończy.Sądzę,że jest nie źle!!!

Do juterka i udanego wieczorku!!!Buziaczki!!!



© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.