Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

chce odmienić swoje życie , to mnie motywuje :)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 22615
Komentarzy: 375
Założony: 6 maja 2013
Ostatni wpis: 22 stycznia 2017

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
czarna2811

kobieta, 30 lat, San Felice

171 cm, 87.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

23 marca 2016 , Komentarze (1)

Witajcie Fighterki :) 
Dziś dzień na 5 pod względem jedzenia :) W ogóle ta dieta nie jest jak dieta.. nie ma wilczych napadów głodu, nieustannej chęci podjadania i momentów zwątpienia. Porcje są odpowiednio sycące. Wiem że nie minął jeszcze tydzień odkąd ją wprowadziłam ale dla mnie zawsze pierwsze dni wytrwania w czymkolwiek były najgorsze :) 
Wrzucę dla przykładu dzisiejsze menu : 1596 kcal 
Śniadanie
Owsianka z łyżeczką miodu 
II śniadanie 
Jabłko + 5 sztuk orzechów włoskich 
Obiad 
Pierś z kurczaka + kukurydza + cukinia + kefir 
Przekąska
Serek wiejski (3łyż.)+ Kiwi + łyż.miodu 
Kolacja
Sałata z pomidorem, plastrem mozarelli, jajkiem i czosnkiem + herbata + kromka chleba żytniego 

Treningowo słabo, chociaż bieganie po mieście było bardzo intensywne :) Szukanie prezentu dla M. uważam za udane, i oczywiście część zakupów na zbliżające się święta też została już "odhaczona" . A nogi bolą mnie tak jakbym conajmniej jakiś maraton strzeliła.. oby do jutra przeszło bo czeka mnie równie intensywny dzień na "zakupach" (senny) 

Trwajcie w postanowieniach :) 

22 marca 2016 , Komentarze (4)

Uwielbiam napawać się widokiem opalonych fit dziewczyn w bieliźnie lub strojach kąpielowych i jest to zdecydowanie silna motywacja, podobnie jak szczupłe kobietki w ślicznych mini sukienkach które też chciałabym móc założyć i wyglądać tak samo dobrze.. ale motywacją która przebija dla mnie to wszystko jest moja kruszynka.. bo tak naprawdę podjęłam walkę po to by nie musiała się za mnie wstydzić, a przede wszystkim dlatego że ja sama chce być obecna w jej wychowaniu, zabawach z nią , spacerach i wycieczkach.. a z powodu swojej wagi nie nadąrzę za nią na placu zabaw, nie dotrzymam towarzystwa w górskich wycieczkach itp.. bo jeżeli teraz niczego ze sobą nie zrobię to za parę lat będę jeszcze bardziej otyła i nie zdolna do wysiłku.. 

Robię to dla siebie ale ze względu na NIĄ <3 :* ( i chcę widzieć w oczach męża zachwyt każdego dnia ) !!!

Przedstawiam wam moją motywację ---> moja 9-cio miesięczna  JULECZKA :*  

22 marca 2016 , Komentarze (4)

Ogólnie wczorajszy dzień oceniam na 4, czyli można powiedzieć że nie był najgorszy a całkiem całkiem niezły :) 
Kaloryczność diety trzymam , ćwiczenia wychodzą mi gorzej, muszę znaleźć coś fajnego na spalanie ( ale do wykonania dla mnie ).  
Największą trudność sprawia mi wypicie 1,5 l wody na dzień.. to makabra..  piłam zawsze bardzo mało więc ciężko się przestawić. 

Dodaje pomiary które miałam wstawić już  jakiś czas temu ( za miesiąc planuję porównanie ) : 

Wymiar 21.03.201621.04.2016
pod biustem95 cm
talia96 cm
biodra115 cm
udo70 cm
łydka43 cm
ramię 33 cm 

A z takich życiowych : moja kruszynka jest ostatnio bardzo marudna, i ja przez to jestem rozdrażniona, w nocy się budzi, płacze i muszę brać ją do siebie do łóżka, mam nadzieję że jej to minie bo od urodzenia przesypia całe noce sama i nie chciałabym żeby się przyzwyczaiła spać z nami . 

Mój M. ma w czwartek urodziny i kompletnie nie wiem co mu kupić ... muszę się sprężyć i coś wymyślić bo sam tort to za mało :D 

Buziaki fighterki !!! :)<3

20 marca 2016 , Komentarze (16)

Witajcie :) 
Zafiksowałam się na punkcie tej aplikacji :D mianowicie mowa o Fitatu ! Rewelacyjna :) Ułożyłam sobie dzięki niej dietę 1800 kcal :) 
Dorzucam ćwiczenia na spalanie i tabatę :) 

Za tydzień pomiary !!! :) 

8 marca 2016 , Komentarze (3)

Witajcie, 
zgodnie z planem treningu co drugi dzień, przed chwilą skończyłam. Spocona, mokra, trzęsąca się ale szczęśliwa. Trening z Brzeźińską , wszystkie 3 bloki ( po 3 obwody każdy ) :) Rewelacja :) 
Wieczorem może w końcu pomiary żeby się mieć do czego odnosić w przyszłości :) 

Trwajcie w postanowieniach ! Do lata coraz bliżej :) 

6 marca 2016 , Komentarze (2)

A więc, niestety..  piękny zapał styczniowy urwał się początkowo z powodu choroby.. i nie wrócił.. A do lata coraz bliżej ..
Ale .. w piątek zaliczony Skalpel Ewy i Tiffany :) 
A dosłownie chwilę temu zaliczone 3 bloki programu Brzeźińskich Fit & Slide :) 
Mega wam polecam ten trening , wygląda banalnie ale daje wycisk, cała się trzęsę, jestem cała mokra, ale zadowolona, bo ćwiczenia robi się bardzo płynnie i dosyć przyjemnie :)  
 Korzystają tam z jakichś super mega podkładek, ale ja wycięłam dwa koła z filcu i ślizgam się tak jak oni :) Poza tym tak jak sami wspominają wystarczy też para szmatek do podłogi :) 
Wrzucam 3 bloki :) 

Co do diety to chwilowo nie stosuje żadnej, trzymam się takich wytycznych: 
- ŻP ( żryj połowę ;) )
- eliminacja cukrów
- ostatni posiłek o 19 
- i staram się jeść 4-5 posiłków dziennie  

Zrobię pomiary ciała żeby mieć się do czego odnosić w przyszłości , i raz w miesiącu wrzucę bilans :) 

Życzę Wam i sobie silnej woli :) 
Pozdrawiam !!!

2 lutego 2016 , Komentarze (1)

Witajcie fighterki :) Dziś 16 dzień odkąd włączyłam ćwiczenia , postanowiłam schować wagę na dno szafy, centymetr podobnie. Żeby nie kusiło i nie demotywowało . Raz na tydzień myślę będzie ok, jak z tego skorzystam . 

Mój plan żywienia na dziś : 
- śniadanie - owsianka 
- drugie śniadanie - mały jogurt naturalny i banan 
- obiad - pierś z kurczaka + kasza jaglana + buraczki gotowane 
- podwieczorek - jabłko+marchewka
- kolacja - kanapki graham z twarogiem ( rzodkiewka+szczypiorek) 

Wczorajszy poniedziałek był okropny, dzisiaj na szczęście jest już lepiej.  Po południu wybieram się na siłownię, a jak na razie czekam na kuriera, bo zamówiłam mojej małej wózek, i będziemy częściej śmigać na spacerki :) 

A jak wam dzień mija?  
Pozdrawiam i trzymam kciuki ! (pa)(dziewczyna)

,

1 lutego 2016 , Komentarze (9)

Witajcie fighterki !! 
Ale za oknem u mnie dziś ponuro..  aż się z łóżka wychodzić nie chce ... 
Dodatkowo ta aura wpędza mnie w paskudny nastrój.. i zaczynam panikować .. bo od 2 tygodni waga stoi, centymetry też  ( no chyba że mój M. źle mierzy ) .. i zaczynam się okropnie demotywować,  nie liczyłam na cuda, ale chociaż cokolwiek .. milimetry jakieś, a tu jakby nic....  
Miałyście podobną sytuację ? Radźcie co robić, albo czy w ogóle się tym martwić 
Pozdrawiam i trzymam kciuki ! 

31 stycznia 2016 , Komentarze (1)

To co nabroilam w sobotę już opisałam :D ale niedziela jest jak najbardziej na plus . Posiłki lekkie, co 3 godzinki :) Dzisiaj miałam ochotę na trening z Chodzią ,chociaż nie trenuje z nią na codzień.  Skorzystałam z jej książki i treningu który w oparciu o tę książkę sobie skomponowalam :) Wybrałam ćwiczenia na różne partię ciała które mi się spodobały i nie stanowiły problemu . Tak więc trening dziś zaliczony . A jutro znów biegnę na siłownię ,ten tydzień po 16 ;) 

Buźka ! 

31 stycznia 2016 , Komentarze (3)

Witajcie ! 
No i nadszedł ten pierwszy dzień złamania się. Sobota zaczęła się od porannej siłowni, dłuugiego spaceru z córcią i mężem , a skończyła 2 lampkami wina i niestety.......
 pizzą (pizza)
I tak jestem poniekąd z siebie dumna, bo ze sterty moich ukochanych chipsów nie ruszyłam ani jednego :D  
No cóż, nie był to dzień na piątkę , zdecydowanie nie, ale nie czuje jakichś okropnych wyrzutów sumienia. To że złamałam trochę swoje zasady nie sprawia  że całkiem sobie odpuszczam , wręcz przeciwnie, czuje się z tym okej.
To bardzo duża zmiana u mnie, bo przy wcześniejszych próbach każdy mały nawet grzech powodował że włączało mi się myślenie " to bez sensu, zjadłam tą czekoladę, więc muszę przestać się dalej odchudzać , bo już wszystko zepsułam "   :) 

Nie dajmy się zwariować, wszystko jest dla ludzi, z umiarem oczywiście :) 
Pozdrawiam i trzymam kciuki :)  (pa)

Ps. choróbsko nie odpuszcza , ale mimo to siłownia wczoraj zaliczona, dziś na trening też się szykuję :) 

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.