Uwielbiam napawać się widokiem opalonych fit dziewczyn w bieliźnie lub strojach kąpielowych i jest to zdecydowanie silna motywacja, podobnie jak szczupłe kobietki w ślicznych mini sukienkach które też chciałabym móc założyć i wyglądać tak samo dobrze.. ale motywacją która przebija dla mnie to wszystko jest moja kruszynka.. bo tak naprawdę podjęłam walkę po to by nie musiała się za mnie wstydzić, a przede wszystkim dlatego że ja sama chce być obecna w jej wychowaniu, zabawach z nią , spacerach i wycieczkach.. a z powodu swojej wagi nie nadąrzę za nią na placu zabaw, nie dotrzymam towarzystwa w górskich wycieczkach itp.. bo jeżeli teraz niczego ze sobą nie zrobię to za parę lat będę jeszcze bardziej otyła i nie zdolna do wysiłku..
Robię to dla siebie ale ze względu na NIĄ <3 :* ( i chcę widzieć w oczach męża zachwyt każdego dnia ) !!!
Przedstawiam wam moją motywację ---> moja 9-cio miesięczna JULECZKA :*
Nattiaa
22 marca 2016, 10:57mam tak samo, być fit dla synusia i wariować razem z nim, moja miłość i największa motywacja, pozdrawiam
czarna2811
22 marca 2016, 11:00Mamy walczące ! Pozdrawiam :)
30kg-do-szczesciaa
22 marca 2016, 10:32Ja mam 6,5 miesieczną córkę i moją motywacją jest to by ona nie pamiętała grubej mamy:) Córka śliczna:)
czarna2811
22 marca 2016, 10:48Dziękuje :)