Here we go again...
Waga startowa : 62 kg ...tyle było tydzień temu. Po tygodniu odchudzania i bycia na 1500 kcal schudłam uwaga.. 200 gram 😵
No cóż... mam za swoje bo miałam bardzo fajną wagę i to zaprzepaściłam, wpierniczając co się żywnie podoba. Teraz wyznaczyłam sobie cel minus 4 kg a moim najważniejszym celem jest trzymanie wagi.
Myślę, że w wieku 40 lat jeżeli chce się mieć fajne ciało to nie ma innego sposobu jak fit życie. Ostatnie kilka miesięcy nie pracowałam, więc oprócz grudnia ganiałam na fitness 4 razy w tygodniu :)
Teraz mam ostatnie 10 dni wolności, od 01 lutego zaczynam pracę. Te 10 dni chcę poświęcić sobie: ćwiczenia, masaże, dieta. Jak zacznę pracę to ćwiczenia minimum 3x tydzień.
Mam grupę na Whats Uppie z moją psiapsi i jej psiapsi. Jedziemy też razem w maju na urlop, więc grupa jest podwójnie motywująca.
Zrobiłam i wysłałam zdjęcia przed i oczywiście najgorszy jest brzuch i boczki. Mam fajne nogi i dupę. Brzuch jest moją zmorą od zawsze. Podobno brzuch robi się w kuchni więc coraz częściej się zastanawiam czy może jest coś co mi nie służy.. gluten, laktoza , sama nie wiem .
Pierwszy raz odchudzam się z fitatu i powiem wam, że ta aplikacja jest extra. Czemu ja wcześniej z niej nie korzystałam... Przez następne 10 dni będę się starała jeść poniżej 1400 kcal a od lutego robić więcej kroków... Misja fit laska czas start..