Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

20 - letnia studentka, która postanowiła chwytać wiatr w żagle, poznać i polubić samą siebie oraz cieszyć się życiem.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 7642
Komentarzy: 56
Założony: 16 marca 2013
Ostatni wpis: 7 marca 2017

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
pati0135

kobieta, 27 lat, Warszawa

158 cm, 68.00 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: w końcu wytrwać w postanowieniu noworocznym i schudnąć!

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

7 stycznia 2015 , Komentarze (2)

Dzisiaj miałam trochę problemy z unikaniem jedzenia między faktycznymi posiłkami, już myślałam, że  zmienię się znowu w odkurzacz, który pochłonie połowę lodówki, ale zapchałam się sokiem i koniec końców skończyło się tylko (niestety aż?) na dwóch kanapkach, które jadlam jak najwolniej, żeby nie skoczyć z powrotem do lodówki :D

Oczywiście cwiczylam, oczywiscie zaczely mnie bolec miesnie, o których wcześniej nie miałam nawet pojęcia :|

Rozgrzewka

150 brzuszków 

10min cardio

10min pośladki 

Rozciąganie 

A teraz to pozostaje mi jedynie nadzieja, żeby nie mieć jutro zbyt dużych zakwasow tu i ówdzie :D

6 stycznia 2015 , Komentarze (1)

Niby nie ma czasu... niby jutro szkoła... ale skoro sobie postanowiłam, że trzeba zacząć z ćwiczeniami to trzeba :)

Powiem Wam, że zauważyłam pewną różnicę - odkąd patrzę i myślę co jem i ile tego jem widzę, że często jadłam nje dlatego, bo byłam glodna, ale dlatego żeby zjeść. Np. Kiedyś jak jadłam tosty to 4, a dzisiaj po dwóch poczułam się w pełni najedzona :O zmniejszanie porcji to w sumie niezła zabawa, żeby poczuć kiedy jest się najedzonym i koniec, widzę, że jadłam o połowę za dużo niż chciało tego moje ciało :O

Jak w tytule: nieśmiało, ale jednak ćwiczenia!  :) i jestem z tego duuumna, jeszcze się rozkręcę :D muszę jednak przyznać, że przy niektórych prawie padałam :(

5min skakanki

5min rozgrzewki

120 brzuszków 

10min mel b brzuch

10min tiffany boxer baby cardio

5min rozciąganie

No i waga dzisiaj wskazała mi 65kg, zgubiony poświąteczny balast! :D

2 stycznia 2015 , Komentarze (2)

Jestem realistką. I właśnie dlatego wiem, że nie zawsze będzie mi się chciało coś tutaj naskrobać :D  czasami może nie będę miała czasu... ale najważniejsze, żeby nie zapomnieć o tym postanowieniu i żeby zawsze wszędzie było ono u mnie w głowie :)

Mam nadzieję, ba!, ja to wiem, że jeżeli będę mocno trzymała się swoich postanowień to osiągnę to, co sobie zamierzam. No bo nie ma rzeczy niemożliwych tylko trudne :)

Kilka faktów o mnie, których nie widać na pierwszy rzut oka (no bo wtedy to widać kilogramy :D):

  1. jeśli chodzi o innych - jestem optymistką i to do przesady! :p macie siłę, macie moc, jesteście wspaniali, kochani i dobrzy (tylko nie wszyscy o tym wiedzą)
  2. schodząc na ziemię - jeśli chodzi o siebie jestem pesymistką, chyba nigdy nie spotkaliście większego pechowca... uwierzcie, mimo że żyję ze swoim pechem od zawsze to nawet mnie on czasami zaskakuje :D
  3. Wyjątek od punktu nr2: jestem bardzo uparta. Osioł to przy mnie cienias. Jak chce komuś utrzeć nos lub coś udowodnić to mogę góry przenosić. No albo jak coś sobie wystarczająco dobrze postanowię... tylko wtedy to już musi być takie postanowienie na 1000000% a nie na jakieś 200%.
  4. Jem emocjonalnie, po prostu zajadam swoje nastroje  (a i tak nie jest od tego lepiej :/)

Dlaczego postanowiłam SERIO schudnąć?

  1. Zaczyna się nowy rok, nowe szanse, nowe nadzieje, postanowienie noworoczne i takie tam.
  2. no dobra, ale przecież z takiego powodu to ja bym nie zaczęła "o tak o" dbać o siebie i tyle. Wpadłam na 

SUPER POMYSŁ!

Zawsze moją wymówką był brak czasu. Nauka, szkoła, ola boga nie mam czasu nawet na sen i takie podobne. No i oczywiście zły humor jak patrzyłam na te wszystkie szczęśliwe parki albo słyszałam, że "nie mogę się spotkac, bo Pan X do mnie przychodzi/idziemy do kina itd". Uswiadomilam sobie, że  mogę póki nie mam chłopaka dokładnie tyle czasu ile bym przebywała z nim przebywać z sobą i się zająć sobą, żeby być zadowolona we własnym ciałku ;)

Jak widać np. moje dzisiejsze 1h z hula hop (od czegoś trzeba zacząć) i 40 brzuszków to idealny odpowiednik spaceru :p

Ahoj! :)

ps. Jejku, zapomnialam gdzie są moje mięśnie :? najbliższe 2 dni spędzę na poszukiwaniu ich!

9 kwietnia 2013 , Komentarze (2)



No i znowu...
Ja się pytam CZEMU?! CZEMU ŚNIEG?! CZEMU DESZCZ?! CZEMU ZIMA?!
Znowu ciapa, znowu chlapa, znowu szaro, znowu brzydko, znowu źle, znowu okropnie...
Ponownie nic mi się nie chce. Ponownie odebrało mi chęć do życia. Do czegokolwiek. Do starania się. Do ćwiczeń. 

Dzisiejsza aktywność
22 dzień a6w

Tak, to tyle. Dzisiaj nie zrobiłam totalnie nic poza a6w... ponieważ po prostu nie mam chęci na nic. Mam chęć tylko zapaść się w sen zimowy i obudzić się dopiero jak będzie +15st. i zero śniegu.

8 kwietnia 2013 , Komentarze (1)


Ogłaszam wspaniałą wieść!
Otóż nadeszła wreszcie kochana, upragniona, śliczna wiosna!
Chyba nie musiałabym nic więcej dodawać... Ale nie mogę się powstrzymać!
Uwielbiam wiosnę, kocham te promienie Słońca, ciepełko, świeże powietrze... ahhh... Nie mogę się nacieszyć tym, że w końcu topnieje śnieg i jest coraz cieplej! Mimo jeszcze nie do końca dobrej pogody poszłam wczoraj na rolki i zachwyciłam się! Tego mi brakowało - ruchu na świeżym powietrzu, wiatru we włosach. Dało mi to mnóstwo pokładów radości! Dzisiaj po angielskim znowu wyrwałam się na rolki, tylko już troszkę dłużej, napociłam się, bo kondycja po zimie niestety słaba ;/ Ale najważniejsze, że rolki! Teraz zdecydowanie rozumiem, że schudnięcie i zgubienie cm nie jest najważniejsze. Najważniejsze jest, żebym czuła się dobrze. Pomimo tego, że zbliża się @, więc jestem psychicznie rozchwiana, mam ochotę jeść cały czas totalnie wszystko, przez co zjadłam dzisiaj: dwa kawałki pizzy, 4 kawałki czekolady, troszkę wafli, 2 muffinki i ogólnie dużo za dużo. Jednakże nie obchodzi mnie to! Czuję się świetnie dzięki rolkom! Normalnie bym się załamała, że znowu tyle jadłam i miałabym ogromnego doła... a tu happy :D

PS. To chyba już oczywiste z tekstu powyżej... Ale ja na serio KOCHAM ROLKI!!!


Wczorajsza aktywność:
20 dzień a6w
30 minut rolek


Dzisiejsza aktywność:
21 dzień a6w
8 minut Mel B - abs
45 minut rolek

Udało mi się! Jestem właśnie na połowie a6w... i pomimo tego, że nie dało to jak na razie takich wielkich efektów jak się spodziewałam, to jednak czuję to, że mam dużo mocniej niż wcześniej wyrobione mięśnie brzucha! Nauczyłam się je kontrolować, spinać i ogólnie poczuc je. Teraz wiem, że wokół pępka mam nie tylko miejsce magazynowania pokarmu, wałki tłuszczu pod skórą, ale też mięsko z mięśni :D

Idzie wiosna, uda nam się!

6 kwietnia 2013 , Komentarze (1)


Ale miałam dzisiaj zaganiany dzień! Nawet nie zauważyłam jak zleciał :D

Dzisiejsza aktywność:
19 dzień a6w
1000 podskoków żabką na skakance
10 minut Mel B - brzuch
10 minut Mel B - pośladki
8 minut Mel B - abs
15 minut Ewa Chodakowska - Killer
6 minut Ewa Chodakowska - jedna z części

W końcu udało mi się jednak trochę poćwiczyć i jestem bardzo szczęśliwa z tego powodu :)

6 kwietnia 2013 , Komentarze (2)


To już moje 3 tygodnie z Vitalią! 

Muszę się w tym miejscu przyznać, że jeszcze nigdy przenigdy nie udało mi się tak długo wytrwać przy ćwiczeniach i próbach opanowania tego, co jem (wyjątkiem jest, kiedy przez jakiś miesiąc nie jadłam jasnego pieczywa -> cały czas razowe oraz codziennie pilnowałam się, żeby zjeść min. 1 owoc, ale wtedy nie robiłam tego, żeby schudnąć, zresztą chyba nie schudłam o ile dobrze pamiętam xd, tylko tak dla zdrowia, muszę przyznać, że poprawiło to moje ogólne samopoczucie wtedy).

Z racji, że to już 3 tygodnie odkąd się tutaj zarejestrowałam zrobię ogólne podsumowanie co udało mi się do tej pory osiągnąć:
- schudłam z 60 kg do 59 kg (waga już wróciła mi do tej przedświątecznej)
- pozbyłam się paru cm, szczególnie jestem wdzięczna za te, których ubyło mi w talii :D
- czasami nie udawało mi się opanowywać i się opychałam, ale i tak próbowałam się powstrzymywać od objadania się, czasami z powodzeniem -> to akurat chcę zdecydowanie poprawić, jeszcze nie jestem zadowolona z efektów mojej pracy z tym
- codziennie ćwiczyłam (no, oprócz jednego dnia)
- nabrałam nawyku prostowania się, aby wysmuklić swój brzuch
- no i zdecydowanie mogę stwierdzić, że dzięki ćwiczeniom mój brzuch się wysmuklił; może nie chodzi nawet o to, że schudłam, ale ogólnie ujędrniła mi się skóra, jest bardziej napięta i nie mam takiego zwisającego tłuszczu, jeszcze chcę, aby mój brzuch był mniejszy i chudszy, ale jakiś efekt to jest i tak już 


Zapomniałabym o jednej jak ważnej rzeczy!!!
Otóż od dwóch tygodni nie wsypałam ANI JEDNEJ łyżeczki cukru do żadnego napoju. Co prawda, zdarzyło mi się wypić niecałą szklankę coca-coli, ale przecież nie wyjmę z niej cukru  No i tutaj też miałam chwilę załamania, kiedy po prostu MUSIAŁAM czymś posłodzić herbatę - poradziłam sobie dosyć domową metodą: wzięłam miód i rozpuściłam go troszkę w herbacie. Myślę, że wybrnęłam z tego załamania bo po dwóch "słodzeniach" herbaty miodem przeszło mi i z powrotem piłam normalnie bez cukru. Dodam, że aktualnie piję ok. 2 - 3 kubków herbaty dziennie, więc troszkę tego odmawiania sobie cukru było ;)


Dzisiejsza aktywność:
18 dzień a6w
10 minut Mel B - brzuch

Znowu jestem padnięta, jak wróciłam do domu po szkole pierwsze co zrobiłam po zjedzeniu obiadu to położyłam się... i usnęłam, bo tak bolała mnie głowa. W sumie spałam tak do wieczora, więc już jest lepiej, ale i tak uznałam, że sobie daruję dzisiaj i nie będę się zmuszała do zbyt dużej ilości ćwiczeń ;)

4 kwietnia 2013 , Skomentuj


Miałam dzisiaj 4 godziny (!) prób chóralnych po szkole... i po prostu padam z nóg! zrobiłam tylko tyci tyci ćwiczeń, bo nie mam siły i jestem niewyspana. Zresztą od świąt przez szkołę ani razu się nie wyspałam :( rano trzeba wcześnie wstawać do szkoły, wieczorem późno zajęcia kończę i późno jestem w domu, a jeszcze lekcje, sprawdziany... ogólnie to ja chce już WAKACJE :D


Dzisiejsza aktywność:
17 dzień a6w
8 minut Mel B - abs
10 minut Mel B - nogi

4 kwietnia 2013 , Komentarze (1)


Tak mi dzisiaj wpadło do głowy...

No bo w sumie nie wiem jak ma się abs z Mel B do a6w. Zwykle chyba ćwiczy się albo jedno, albo drugie.

No i tutaj właśnie zaczyna się moje pytanie do Was:

Czy można ćwiczyć jednocześnie abs, a6w i jeszcze inne jakieś ćwiczenia na brzuch? Czy to nie będzie za dużo? Czy moje mięśnie będą miały odpowiednią ilość czasu na regenerację?

Dodam, że zwykle ćwiczę wieczorami, czasami tylko w ciągu dnia jak mam czas lub rano. Tak więc jest przerwa ok. 24h. 

Proszę o jakieś sugestie, odpowiedzi, jeśli ktoś coś wie na ten temat!

Dzisiejsza aktywność:
16 dzień a6w
10 minut Mel B - brzuch
8 minut Mel B - abs
10 minut Mel B - klatka piersiowa i plecy

2 kwietnia 2013 , Komentarze (1)

O jejku! RATUJCIE MNIE!!! No właśnie.. mam jutro 3 sprawdziany, jeszcze nic nie umiem, karty pracy do wykonania z polskiego, jeszcze nie zaczęte! Skończyło się leniuchowanie! Mam zapewnioną nockę z polskim, angielskim, niemieckim i fizyką... Szkoła jest straszna! Ja się pytam GDZIE WAKACJE?!


Dzisiejsza aktywnosc:
15 dzień a6w
10 minut Mel B - brzuch
10 minut Mel B - abs


© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.