No to najniższa odnotowana tutaj waga :)
Mam wrażenie, że w ogóle w mojej wadze siedzi jakiś chochlik! Tyle dni czekałam na trójkę a tu... Zapisałam się do rywalizacji punktowej na forum i powiedziałam sobie - no, teraz to może być ta czwórka, żeby startować z wyższej wagi - a tu zonk! Startuj z takiej i spróbuj to przebić w ciągu tygodnia.. No kurczę! :D Ale zrobię złośliwej wadze na złość i się i tak ucieszę! Mhihihi!
W ogóle dokonuję dość systematycznie pomiarów centymetrowych w pasie. Za to pomiary całościowe robię raz na zaś. No i taka zniechęcona, że tak mało mi spada na wysokości pępka - dzisiaj już musiałam się zmierzyć konkretnie. I... łomamo, jakżesz mi spadło z talii! Odnośnie do początkowych pomiarów to -17%!!!!! (a tak przy okazji to spadek wagi to -23,7%).
W końcu zobaczyłam upragnione dwie dziewiątki. Co prawda wciąż nie na wadze, ale w talii, a to całkiem spoko, jeśli zaczynałam z talią....... a co ja wam będę pieprzyć, zobaczcie same:
Czekam aż mi się nózia zagoi, chcę już na siłkę!! :)
Na razie pedałuję w domciu, ale to wychodzi znacznie krócej niż bym dawała radę tam.. No i chcę orbitrekaaa..
W ogóle jeszcze wracając do pomiarów.. Tak na początku się łamałam, że z cycków spada.. Ale niekoniecznie przecież! Przecież ja mam strasznie otłuszczone plecy, więc spadek na wysokości cycków oznacza również to, że plecki szczupleją - yaaaay!!! :)